Polski Borówczak

Nie zapomina się. Nawet nie warto próbować. Można tylko przyjąć nieco szerszą perspektywę. Czy odejście osoby, która znaczyła wszystko jest koniecznie czymś złym? Zauważ, że nic tak doszczętnie nie ginie. Nigdy ktoś nie przepada całkowicie. Nawet czyjaś śmierć to jedynie zatrzymanie. Brakuje nam kogoś, jednak czy my go tak naprawdę tracimy? Czy chłopak w objęciach innej kobiety jest dla innych kobiet "mniej przynależny do nich" niż do tamtej? Nie. Nikt nie jest "czyjś". Niczyje szczęście nie sprowadza się do jednej osoby. Z drugiej strony więc należymy do wszystkich, bo każdy potencjalnie może wykorzystać tę szansę, że nas spotkał. Jednak tutaj nikt nie jest e uprzywilejowanej pozycji. Każdy ma tę samą okazję. Jeśli już naprawdę nie koi to bólu - zawsze można uznać, że przecież ktoś jest z nami, chociaż go nie ma. Nic przecież nie może nam kogoś zabrać. Trzeba odrzucić tę presję. Nikt nie może nam wmówić, że mamy sobie układać życie w nieodpowiednim dla nas czasie. Jesteśmy tym, co czujemy, jednak aby ktoś to zobaczył, musi to mieć dla niego sens. Pokażmy więc sobie, że jest tak, jak tego chcemy. Co może być w końcu większym zwycięstwem w takiej sytuacji?

View more

Trudno mówić o najlepszej w ogólnym rozrachunku, natomiast mogę opowiedzieć jedną. Zawsze byłem pewien, że w życiu dominuje szczęśliwe zakończenie i osobie, która robi wszystko uczciwie i szerzy dobro nie stanie się nic złego. Zawsze wszystko musiało być po mojemu. Nie koncentrowałem się w najmniejszym stopniu na empatii, ludzie byli dla mnie tylko narzędziem do pomocy w realizacji moich celów. Jednak z czasem naszły mnie przemyślenia, które pokazały, że tak naprawdę nie jestem od nikogo w niczym lepszy. Poczułem, że tracę wyjątkowość, że to wszystko jest na nic, skoro jestem tylko kolejnym na świecie urodzonym i wychowanym chłopcem, w którym narasta podła agresja i impertynencja. Zarazem jednak odczułem napływ sił. Wiedza, że wszyscy, nawet w najgorszej sytuacji dają sobie radę i tak naprawdę każdego rutynowe życie sprowadza się do prymitywnych założeń, jak przetrwać, mieć się czym zająć, mieć wokół siebie pomocne osoby dała mi do zrozumienia, jak małe są jakiekolwiek przełomy w czyimś żywocie, skoro i tak wszyscy funkcjonujemy na tych samych standardach. Pogrążony tą nijakością począłem szukać sensu, głębi, tego wyzwania, które da mi zapomnieć o tym, że poddaję się uciechom w postaci jedzenia, snu, muzyki, gier, że jestem niewolnikiem schematu, który powiela każde kolejne poczęcie. Wtedy odkryłem właściwe znaczenie życia - pasja i miłość. Jeżeli robi się cokolwiek, co pochłania nas bez reszty i wkładamy w to serce, to człowiek staje się wartościowy, realizuje siebie i ma o czym mówić z pełną radości prozodią. Dopełnieniem jest uczucie wobec drugiej osoby i samego siebie. Postanowiłem siać tę pozytywną siłę wszystkim napotkanym osobom. Tak, by każdy czuł, że jego zdanie jest ważne dlatego, bo jest jego i on sam jest ważny dla siebie i dla wielu innych osób. Zachęcam, by nie bać się okazywać swojej wyjątkowości, bo nikt tak naprawdę nigdy nam tego nie wytraci. Sięgajmy dalej, by nie poprzestać na wyrachowanym spełnianiu potrzeb i wymienianiem się usługami z innymi. Czas jest nasz - to, co sprawia nam przyjemność ma sens i nie jest jego stratą, skoro w danej chwili czyni nas to szczęśliwymi. To najlepsze, co mogłem zrozumieć, jak do tej pory. Byśmy zawsze widzieli sprzymierzeńców w innych, bo przez wyrozumiałość, bezinteresowność i przyjęcie postawy, że my tak naprawdę i tak zyskujemy na jakimkolwiek ruchu w naszym życiu możemy dotrzeć do naprawdę wielu, pozwala nam to stwarzać szanse, za które będziemy sobie wdzięczni do końca życia. To nie do końca historia, ale lekcja, którą zapisała długa historia, której nie sposób opowiedzieć.

View more

Thank you! Not to worry. Did some hyperextensions triset with side bends and bicycle crunches today with German volume and I think I look really solid. I might me just a little impatient. The very most biased critic is usually the one, that tries to rate himself. I am a strong individual in terms of sticking to my plans, but since I have received so many sweets as my birthday gifts and my mum decided to make a pizza for a party, my diet has to wait up until the next week as soon as I get rid of every bit of chocolate and chips. Nonetheless, I take off my shirt for today pool time with my parents and by going near the mirror several times I think, I look like a pretty well rounded man lacking just a little definition here and there, but vascularity wise - perfect! I cannot name more than three regions that are not loaded with vines and that's great. No more 222,5 lbs I used to weigh a few years ago. I do not usually show off myself because parents are sceptical to me shaving almost every body part, but still if anything made me happy is that I progress with everything. I am doing my best, I give as much love as I can to my family and friends, I am learning more and more things and after all and that contributes to overall personal development, which makes me very satisfied. I would not have thought I'd be ambidexter one day, I'd be able to speak german so fluent and that I will meet such a friendly community like my followers. Wish you best as well!

View more