Czy żeby korzystać z przywilejów tradycyjnie przeznaczonych dla kobiet, nie trzeba by się np. zachowywać jak tradycyjna kobieta?
ja pojechałem do Warszawy bez Bogusi, sam. myślałem nie dam sobie bez niej rady, ale dalem i to nawet lepiej niż z nią
i nie identyfikuje się jako kobieta, a tym bardziej tradycyjna, ale korzystam z wygód
bo to chyba nie zależy nawet od płci, a po prostu z duszy człowieka, że chce mu się zrobić dobrze
no moją jest chujowa, ale mam manipulacje w dna i mam przyjemną twarz to ludzie mi usługują
(nawet gdy Bogusia sobie poszła)
i nie identyfikuje się jako kobieta, a tym bardziej tradycyjna, ale korzystam z wygód
bo to chyba nie zależy nawet od płci, a po prostu z duszy człowieka, że chce mu się zrobić dobrze
no moją jest chujowa, ale mam manipulacje w dna i mam przyjemną twarz to ludzie mi usługują
(nawet gdy Bogusia sobie poszła)