Nie. Jak już tu kilka razy wspominałam, nie mam w planach jej oglądania. Zamierzam jedynie przesłuchać piosenek kilku krajów tak z ciekawości i może przeczytam jakiś artykuł czy obejrzę fragmenty innego dnia, jeśli mnie coś zainteresuje ;d
Pewnie wszystko zależy od konkretnego piłkarza, przecież to po prostu ludzie jak wszyscy inni i każdy z nich ma swój gust, zainteresowania, upodobania itp. xd
Nie, nie lubię wszystkiego, co słodkie, z resztą tak samo jak w przypadku każdego innego jedzenia. No i ja też nie jestem osobą, która jada słodkości w jakichś wielkich ilościach. Mam ochotę to zjem, ale nie jest to też jakoś dużo :)
Nie przepadam za marnowaniem takiej ilości dnia na spanie, już pomijając to, że ja bym nawet chyba nie potrafiła aż tak długo spać 😂 ewentualnie możliwe by to było, gdybym miała odsypiać noc, ale też mogłoby to być trochę ciężkie, bo ja i spanie w dzień średnio się łączy, po prostu jakoś nie potrafię, nawet będąc zmęczoną, rzadko kiedy się to udaje 😅
W sukience, którą kupiłam na studniówkę, z boku widać bieliznę. co powinienem zrobić?
Ciężko powiedzieć, nie widząc sukienki, ale z rozwiązań które przychodzą mi do głowy to: *poszukać bielizny, której nie będzie widać - teraz jest trochę różnych modeli, które da się podpasować pod różnie wycięte ubrania, może akurat uda ci się coś znaleźć, ale tu już bardziej nie pomogę, bo nie widziałam sukienki *spróbować z cielistą bielizną lub w kolorze sukienki, żeby tak nie rzucała się w oczy - musiałabyś przymierzyć jak to wygląda *jakoś przerobić sukienkę u np. krawcowej, może zaproponowałaby fajne rozwiązanie *pokombinować z bielizną np. jakoś przyciąć wystający fragment czy coś, jeśli się da, ale tak byś dalej czuła się komfortowo, najwyżej już jej więcej nie ubierzesz 😆 Nie mam pojęcia czy pomogłam, ale to mi na chwilę obecną przyszło do głowy :)
Jako wegetarianka nie wymienię tu żadnego mięsa, ale z grilla bardzo lubię ziemniaki w różnych formach, jakieś warzywka czy różne wege odpowiedniki kurczaka, burgera itp.
Jeśli chodzi o wczorajszy dzień, to plany się trochę zmieniły, bo tego wyjazdu po południu jednak nie było, ale byłam na spacerku :) wieczór niestety był trochę średni, ale by zająć głowę wzięłam się za czytanie książki, którą finalnie udało mi się skończyć całą, czego nie planowałam, bo nie sądziłam, że aż tyle będzie mi się chciało tak późno czytać, ale jakoś tak się wciągnęłam w to, że samo poszło 😄
Nie mam tego w planach i to się raczej nie zmieni. Jedynie słuchałam utworów kilku krajów i może jeszcze z ciekawości przesłucham kilku innych, ale to niekoniecznie już dziś.