Cierpienie jest darem, okazją. Jest twarde jak skała i gorące jak ogień. Tylko jedni ludzie korzystają z niego mądrze: kształtują się przy nim jak ostrze miecza, stoją na nim pewnie i wiedzą, że nie potrwa ono wiecznie, traktują je jak dar. Inni ludzie dają mu się przygnieść i poparzyć.
Wyobraź sobie, że jesteś w posiadaniu dwóch eliksirów - Veritaserum (silny eliksir prawdy), i Eliksiru Wielosokowego (pozwala na zamienienie się w dowolną osobę). Który wybierasz i dlaczego? Miłego wieczoru:)
Eliksiru Wielosokowego. Żeby po prostu poczuć się inaczej, być kimś innym, dla rozrywki. Odpowiedzieć w sumie wymijająca, ale po prostu nie czuję jakiejś chęci użycia żadnego z nich.
Potrafię ją zaakceptować, ale potem i tak zrobię wszystko, żeby się od dna odbić. Czyli rozumiem i akceptuję swoje porażki, ale staram się, żeby ich nie było, a jeśli są, to z nimi walczyć.
Oczywiście. Człowiek nie może nawet ogarnąć świata (jeśli ktoś uważa, że może, niech wyobrazi sobie serce pompujące krew w jego żyłach, napinające się mięśnie, trawienie itd., wszystko naraz. Bardzo ciężko jest sobie to wyobrazić. A weźcie sobie naraz wyobraźcie to w połączeniu z procesami zachodzącymi w roślinach, w kosmosie, we wnętrzu planet... mózg pada). Wszystkie ludy są przekonane o istnieniu jakiegoś Boga, jakiejś siły. Dzieją się cuda. Figurki płaczą (czasem krwią), komunikanty zamieniają się w prawdziwe kawałki ciała lub pojawia się na nich twarz Jezusa. A ja osobiście, po modlitwie, czuję się dużo lepiej, inaczej. Doświadczam tego. Ale ktoś i tak powie: "Nie ma Boga, bo nie zstąpił z nieba do mnie do domu, nie zapukał i nie powiedział: "Witaj, jestem Bogiem.""
Czy zgadzasz się z tym że człowiek jest samotną wyspą ? Jesteś samotna / y ? + Dobranoc =3
Nie. Człowiek nie jest samotną wyspą. Człowiek jest samotny wtedy, gdy sobie to wmówi. Podświadomie. Gdy powtarza sobie niczym mantrę, że nikt go nie kocha, nie rozumie, nie potrzebuje. On sam wtedy buduje wokół siebie mór, lub - co bardziej pasuje do Twojego porównania - rozlewa morze, ocean.
"Śpiesz się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"- Co o tym cytacie sądzisz?
To piękne słowa. Śpieszmy się kochać ludzi - tak szybko odchodzą. Śpieszmy się kochać ludzi, aby jak najbardziej im się oddać, w sensie... poświęcić dla nich. Aby poświęcać się dla nich codziennie. Ad maiorem Dei gloriam!
Mgła - z jednej strony to miejsce tajemnicze. Nigdy nie wiesz, co tam spotkasz. Może to coś miłego. Może nie. Mgła to też coś... co łatwo się rozprzestrzenia. Ale to przecież także coś... przyjemnego, orzeźwiającego. Wręcz rozweselającego! Jednak mgła to też miejsce, gdzie można się ukryć przed światem, przebywać tylko z tymi małymi kropelkami. Ale mi mgła kojarzy się także z delikatnością. Tylko najdelikatniejsze ręce mogą pochwycić mgłę choćby na ułamek sekundy i przecedzić przez palce. Kiedy myślę o delikatności, widzę delikatne, różnokolorowe welony utkane z mgły. Jednak mgła to też co potrafi osaczyć, dopaść, udusić. _____ Mi także, jako fanowi "Igrzysk Śmierci", mgła kojarzy się z Maggs... Biedna Maggs, taka dobra była. :( Pocieszę się, że już w piątek jadę na Catching Fire! :
Ziemskie życie to czas, w którym to MY, MY sami i nikt inny, kształtujemy swoje poczucie szczęścia. Jest to też czas, który wpływa na to, jak będziemy się czuć po śmierci - będziemy w niebie, piekle czy czyśćcu. To zależy od nas. Życie jest po prostu... szansą? Jest kartą. To od nas zależy, co na niej napiszemy. Jak będziemy się czuli w trakcie pisania. I, przede wszystkim, w jakim stanie będziemy czytając to, co napisaliśmy. Bez możliwości zmian.
Śnieg spadł (chociaż stopniał), w sklepach masa różnych świątecznych rzeczy... Ale tak naprawdę dopiero wczoraj powiedziałem sobie: "Święta idą". Bo w kościele był taki adwentowy nastrój. I powtórzyłem to, gdy - też wczoraj - oglądałem Kevina w NY. _ Za miłe słowa bardzo dziękuję. Naprawdę, dziękuję.
Jesteś niemiła dla ludzi, a na Twoim profilu panuje taki negatywny nastrój. Powinnaś nauczyć się kochać ludzi i świat ze wszystkimi niedoskonałościami, uszczęśliwiać. Mnie na Twoim profilu dopadł nastrój... ponury. Więc wybacz, ale nie.
Siema, odwiedzisz profil każdej osoby, która to polubi i klikniesz serduszka przy odpowiedziach które przypadną Ci do gustu? A może zadasz kilka pytań? Pozdrawiam!
Nie, bo robię to z profilami osób, które ogólnie mi lajkują. Wczoraj np. zadałem pytania kilku osobom, a kiedy przeczytałem odpowiedzi moja lista obserwowanych się powiększyła. ;)
Aktualnie kupiłem sobie nowe, świetne buty, serię "Dary Anioła" i prawdopodobnie pojadę z przyjaciółka na ekranizację drugiej części "Igrzysk Śmierci"! Po co mi związki? :D
Czy uważasz, że miłość potraf przezwyciężyć nawet największy strach? Nurtuje mnie to pytanie od pewnego czasu i ciągle zmieniam zdanie.
Pięknie, że nurtują Cię takie pytania. Może. Dla ukochanej osoby można przezwyciężyć każdy lęk, strach, fobię. Teraz widzę przed oczami obraz z pewnego serialu telewizyjnego - kobieta, która bała się węży, miała fobię, wzięła węża na ramiona i zbliżyła głowę do jego głowy dla ukochanej osoby, bo ona stała obok. Po prostu piękne.