Wyobraź sobie, że możesz dowolnie zmienić swoje nazwisko: na jakie?
Co wybierasz: nigdy więcej nie mieć dostępu do internetu czy nigdy więcej nie lecieć samolotem?
nigdy więcej nie lecieć samolotem
Siemka! Jak mija dzisiejszy wieczór? Ostro zaczął się poniedziałek? Btw kończę montaż tego pranka, w tym tygodniu na 100% skończę (opóźnienia przez naukę i chęć jak najlepszego montażu :D info na Asku) Masz może mnie już na Snapie? Jeśli nie, to zapraszam: michaszek667 z chęcią posnapuję :D
1. Staszek złapał złotą rybkę. Ta, jak zwykle rzecze: - Wypuść mnie błagam, a spełnię trzy Twoje życzenia. Pamiętaj jednak, że Twój sąsiad dostanie dwukrotnie więcej, niż ty. - Nie ma problemu, złota rybko, mniejsza o sąsiada - cieszy się Staszek. - Wybieraj więc - twoje pierwsze życzenie. - Chcę najnowszego Mercedesa klasy S, pełne wyposażenie, najmocniejszy silnik - mówi Staszek. I słowo staje się ciałem. Przed jego licha chatką pojawia się piękna limuzyna. Równocześnie przed jeszcze lichszym domostwem sąsiada nagle widzi dwa dokładnie tak wspaniałe auta, jak jego. - Teraz czas na drugie życzenie - złota rybka ponagla - Dobrze, w takim razie chcę najpiękniejszy dom w mieście, sześćset metrów kwadratowych, siedem sypialni, pięć łazienek, basen, kort tenisowy, wielki ogród... I życzenie spełnia się w mgnieniu oka. Staszek przeciera oczy ze zdziwienia, cieszy się ogromnie, ale nagle kątem oka dostrzega piękną willę sąsiada. W zasadzie nie willę, tylko dwukrotnie większy od jego nowego domu wytworny pałac, znacznie większy, piękniejszy, niczym rezydencje najbogatszych ludzi świata... - I ostatnie życzenie, drogi Franku, zastanów się dobrze - rzecze rybka Franek myśli chwilę. - Złota rybko - chcę oślepnąć na jedno oko....
Ostatnio złapałam się na tym, że pewne rzeczy odwlekam w czasie. Moje pytanie więc brzmi, dlaczego odwlekamy jakieś czynności mimo świadomości, że prędzej czy później są one nieuniknione?