czemu ? wydawalo mi sie ze juz nie przedasz za nia a teraz ze zalujeszz?
wiesz, na początku jak się pokłóciłyśmy to była taka ostra nienawiść bo kłótnia, a teraz jak tak o tym myślę i patrzę z innej perspektywy to tak trochę mi szkoda, że tak się stało, ale trudno
kiedy byłam u niej, jadłyśmy chipsy, kiedy łaziłyśmy po jej osiedlu, kiedy szedł za nami dziwny facet i ze strachu się zatrzymałyśmy i "wiązałyśmy buty", błąd w produkcie, żelki z netto i wgl wszystko dobrze wspominam :):)
a gdyby tej calej kłótni z Martą nie było to jakie zdanie miałaś?
uważałam Martę za serio miłą i sympatyczną osobę:) nie miałam nic do niej, lubiłam spędzać z nią czas, nie była mi jakaś obojętna :) jakoś się przywiązałam do niej, ufałam jej :) miała czasami swoje humorki, ale cała Marta, taka jest, raz lepszy, raz gorszy humor :) pomimo tego lubiłam ją:)