@gdybysbyl

Logika anatomią myślenia.

Ask @gdybysbyl

Sort by:

LatestTop

.

Długo mnie tu nie było. W skrzynce przybyło kilka nowych pytań... a jednak o mnie nie zapomnieliście, dziękuję, kolejny raz. Tak wiele się zmieniło. Ja się zmieniłam, moje życie i moje otoczenie. Chyba dojrzałam. Przez ten dosyć długi czas mojej nieobecności naprawdę wiele się wydarzyło, chciałabym się tym wszyskim z Wami podzielić, ale obawiam się, że brakłoby mi miejsca. Aktualnie próbuję pozbyć się blizn - tych psychicznych przede wszystkim, a i również tych na ciele, na widok których w oczach wzbierają mi się łzy przypominające o przykrych wydarzeniach, które wbrew pozorom nie odeszły tak daleko. Przetrwałam najtrudniejszy moment w moim życiu, teraz mogę być z siebie dumna. Co prawda nie doznałam całkowitego ukojenia, ale powoli się "naprawiam", tymmbardziej, że teraz mam kogoś, kto stara mi się w tym pomóc (tak, mam na myśli związek). Moja wypowiedź jest tak cholernie nieskładna, pogmatwana i pełna emocji, których obawiam się, że możecie nie dostrzec, ale z racji późnej pory i poszpitalnego bólu ciężko jest mi się skupić na napisaniu czegoś dokładnego. Chciałabym przede wszystkim, abyście mieli świadomość, że nadal tu jestem i postaram się bywać częściej, o ile będę w stanie. A tymczasem dobranoc, śpijcie spokojnie.

View more

Co tam?

Wiele się pozmieniało. Przez jakiś czas czułam się naprawdę dobrze.. Czułam, że wszystko minęło. Od kilku dni mam wrażenie, jakby stara część mnie otworzyła się na nowo i chciała mi pokazać, jak bardzo jest we mnie. Nie wiem, nie mam pojęcia co się dzieje, wracam do starych przyzwyczajeń, popełniam dawne błędy i zatracam się w dołujących myślach. Ciężkie są te ostatnie dni, takie zupełnie inne. Wszystko trafia do mnie ze zdwojoną siłą, wszystkie wspomnienia, miejsca i wszyscy ludzie dają się we znaki. Mam ochotę na rozpoczęcie nowego etapu w życiu, aczkolwiek nie potrafię się do tego porządnie zabrać. Szukam ukojenia w muzyce, w słowach bliskich, ale tymczasowe zaspokojenie nie daje mi wystarczająco dużo siły na to, by zacząć coś od nowa. Wręcz przeciwnie - cofam się. Cofam się, na swojej skórze czuję tą głębię i zimny podmuch samotności. Coś wylobrzymia się, wkracza w moje zmysły i usiłuje zawładnąć moimi uczuciami. Wróciło nawet przeczucie, że coś jest nie tak.. Nieustanne wrażenie, że coś złego kryje się w pobliżu nie daje nawet chwili wytchnienia, jest cholernie niebezpiecznie. Długo już wytrzymywałam w "nowej postaci", dosyć długo. A teraz? Teraz wszystko zmieni się jeszcze bardziej, wiem to i wyczekuje tego momentu.. Pomijam fakt, że boję się jak nigdy, przeraża mnie myśl o oczekującej zmianie.

View more

Przejmujesz się tak na prawdę zdaniem innych?

Tak naprawdę to nie. Do pewnego czasu przejmowałam się tylko, gdy ktoś nazywał mnie suką, ale teraz... teraz zrozumiałam, że określenie to kierowane w stosunku do mnie nie jest bezpodstawne, gdyż faktycznie - jestem zimną suką i ciężko jest wzbudzić we mnie jakiekolwiek uczucia. Rzadko jestem miła a moja na pozór przyjemnie wyglądająca twarz to nic więcej jak jedna wielka iluzja wzrokowa.

Related users

Dlaczego tak mało o sobie mówisz?

Pozwól, że odpowiem cytatem Stephena Kinga.
"O najważniejszych sprawach najtrudniej opowiedzieć. Są to rzeczy, których się wstydzisz, ponieważ słowa pomniejszają je - słowa powodują, iż rzeczy, które wydawały się nieskończenie wielkie, kiedy były w twojej głowie, po wypowiedzeniu kurczą się i stają zupełnie zwyczajne. Jednak nie tylko o to chodzi, prawda? Najważniejsze sprawy leżą zbyt blisko najskrytszego miejsca twej duszy, jak drogowskazy do skarbu, które wrogowie chcieliby ci skraść. Zdobywasz się na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc, co powiedziałeś, albo dlaczego uważałeś to za tak ważne, że prawie płakałeś mówiąc. Myślę, że to jest najgorsze. Kiedy tajemnica pozostaje nie wyjawiona nie z powodu braku słuchacza, lecz braku zrozumienia."

W tej odpowiedzi możesz mi napisać cokolwiek tylko chcesz. Możesz mi napisać jak się dzisiaj czujesz, opowiedzieć historię lub po prostu wstaw zdjęcie lub cytat, którym pragniesz się podzielić.

Jeśli mogę napisać cokolwiek przyjdzie mi na myśl, to chciałabym życzyć Ci miłego wieczoru (a w zasadzie już nocy), a przy okazji podzielić się właśnie pewnym zdjęciem. Dziękuję Wam za to, że mimo mojej częstej nieobecności nadal o mnie pamiętacie, to kochane.
W tej odpowiedzi możesz mi napisać cokolwiek tylko chcesz Możesz mi napisać jak

Co sprawia Ci trudność?

ryuklikesapples’s Profile PhotoCzynne do odwołania.
Największą trudność sprawia mi chyba rozpamiętywanie przeszłości. Ogromny ból pojawia się za każdym razem, gdy myślę o tym co było i świadomość, że to już nie wróci. Codziennie idę w te same miejsca, ale już bez tych samych ludzi. Ciężko jest mi kogokolwiek teraz obdarować uczuciem, nie wyobrażam sobie innej osoby przy moim boku, tymbardziej, że jestem świeżo po rozstaniu. Trudność sprawia mi również mój problem z samookaleczaniem, od jakiegoś czasu starałam się z tym skończyć, aczkolwiek w zaistniałej sytuacji czuję, że moje starania poszły na marne.

*tatusiów mądralo.

Jestem tylko człowiekiem, mam prawo popełniać błędy (szczególnie kiedy się śpieszę), ale jestem dumna z Ciebie mój drogi z racji tego, że Ty zapewne nie dopuszczasz się tak wielkich pomyłek.

Czy homoseksualiści powinni otrzymać prawo do adoptowania dzieci?

Bezapelacyjnie moja odpowiedź brzmi: tak. Homoseksualiści są normalnymi ludźmi, a jeśli chodzi o mnie, to wolałabym mieć dwie kochające mamusie czy dwóch tatusi niż ojca i matkę, którzy nawet nie zwracają na mnie uwagi.

dlaczego nie chcesz wypowiadac sie na temat molestowania?

Najzwyczajniej w świecie nie mam ochoty. Każdy człowiek ma tematy, na które nie chce się wypowiadać.
Liked by: Jagoda A.

Uważasz, że łzy są oznaką słabości?

Może odpowiem dość znanym określeniem, ale nie mogę się powstrzymać, ono tak pięknie to opisuje.
"Łzy są oznaką, że jeszcze Ci na czymś zależy."

Wypowiedz sie o molestowaniu. Doswiadczylas ? A moze ktos z Twoich znajomych doswiadczyl i starasz sie mu pomoc?

Wybacz, ale nie chcę wypowiadać się na temat molestowania. Mogę jedynie powiedzieć, że kara śmierci byłaby jedyną adekwatną dla osoby, która sobie na to pozwala, gdyż psychika osoby molestowanej jest uśmiercona i już zawsze nosi na sobie trwały ślad, który co jakiś czas się odnawia.

''Istnieć to nie znaczy żyć''. Czy zgadzasz się z tym?

Owszem. Możemy funkcjonować, możemy pić herbatę, słuchać muzyki, rozmawiać z ludźmi, ale to wszystko nie ma jakiegokolwiek zabarwienia, tylko istniejemy. Żyjemy wtedy, kiedy jesteśmy szczęśliwi, wtedy nawet powietrze pachnie inaczej.
Liked by: Dybcia

Next

Language: English