Jak reagujesz na przykrości, które Cię spotykają? płaczesz, krzyczysz, milczysz, udając, że nic się nie stało, a może robisz jeszcze coś innego? skąd bierzesz siłę do przezwyciężania przykrych uczuć?
Rozładowuję swoją złość poprzez wysiłek fizyczny. Owszem, dopada mnie przygnębienie, zwątpienie, ale jest to chwilowe i szybko mija. Często też jestem obojętna na pewne sprawy. Rzadko płaczę, bo płacz sprawia, że czuję się jak idiotka i mięczak. W sumie różnie bywa.