what a beautiful lie...
może.
Mam taką nadzieję.
Jestem, na tym etapie moge powiedzieć śmiało, że tak. On mnie spełnia.
http://nk.pl/#profile/51666893GG 1540451
Jestem praktycznie bez przerwy, dziwne że są trudności z odnalezieniem mnie...
Nie ma recepty na udany związek. Nie ma leku na chory.
Czego pragnę? Ciężko wyjaśnić prostymi słowami, bo co bym nie powiedziała to i tak nie wyczerpię tematu do końca. Chciałabym zasnąć przy kimś kto zapragnie zasnąć również przy moim boku. Chciałabym budzić się obok tej osoby, widzieć te zaspane oczy pogrążone jeszcze w nocnej zatracie. Chciałabym zrobić mu poranną kawę i przesiedzieć na jego kolanach aż mała czarna wystygnie do cna a później trącić filiżankę w przypadku rozlewając kapkę kofeiny po stole, którą zetrę jego koszulą w którą się przyodzieję. Tak, tego pragnę. Tych porannych przypadków... albo prościej... pragnę tego czego pragnie większość. Miłości.
Każdy mężczyzna winien być artystą, który nie tylko namaluje szczęście na ustach Kobiety, ale zdoła odświeżyć swój obraz nim ten wyblaknie w szarościach dnia.
Miłości, gdzie się tułasz bez celu? Jestem tutaj.
Są ludzie, tak bardzo anonimowi, a swoimi drobnymi gestami, swoim uśmiechem czy ciepłym spojrzeniem potrafią na nowo napełnić radością zrozpaczone serce człowieka.
Ciepły odcień dobrego whiskey. Taki kolor.