Wierzysz w miłość? Niby banalne pytanie, ale gdy się nad nim zastanowić...Zostawiam to Tobie.
Wierzę w miłość. Wierzę w to, że dwoje ludzi może połączyć uczucie tak silne, że nie będą potrafili bez siebie żyć. I tu nie ma się nad czym zastanawiać i sugerować, że miłości nie ma, bo ona jest. Są tacy, którzy w nią nie wierzą, a to tylko dlatego, że zostali zranieni przez osobę, która była dla nich całym światem. Rozumiem, że nie jest to łatwa sytuacja i z pewnością można zacząć powątpiewać w to jakże piękne i silne uczucie, ale... po co? Ja się pytam po co siać ferment, że miłości nie ma? Kto w nią nie wierzy znaczy, że nigdy nie zaznał jej smaku. Wszystkim życzę spróbowania tej "substancji". Pełen odlot gwarantowany.