- Korona Królów info -

SPOILERY! OCENA PRAPREMIERY
Odcinek 88 (488) - Barbara upomina Zygmunta kiedy ten przymierza sobie koronę Polski - rudy przypomina jej, że insygnia przywiózł do Budy, Ludwik Andegaweński. Cylejka kpi sobie z jego licznych tytułów - uznaje, że Polski tak czy siak nie dostanie. W Krakowie Bdzigost przynosi bochenek chleba Lechowi - ten siedzi już w lochu i uznaje, że nie jest wart jakiegokolwiek wybaczenia. Jagiełło z Anna przybywają do Budy - Władek oczywiście naciska na warunki pokoju, ale Zygmunt uznaje, że na pusty żołądek takie rozmowy są mało warte. W Krakowie pojawia się dawna towarzyszka Grety(Katka) i wypytuje ona o nowinki Kunegundę (dowiaduje się o zagubionym dziecku) i kiedy szybko opuszcza izbę zauważa wchodzącego do środku medyka Hiszpana (wow, żyje). Bdzigost namawia Nieradkę do pogodzenia się z Lechem, ale dziewczyna nie umie mu wybaczyć zgubienia małej Jagny. Co ciekawe Nieradka niby spotkała się z wozem i miała ranę na głowie, ale w tym odcinku nie ma na sobie ani jednego bandaża. Totalnie nie wygląda mi na osobę z którą zderzył się wóz. Jeszcze dziwniejszy jest fakt, że Femka dopiero teraz prosi Zyndrama o pomoc w sprowadzeniu Sofiji do Krakowa. Przypominam, że Jagiełło zdążył zrobić wesele Cymbarce, spakować się i pojechać do Budy. To bity miesiąc jak nie więcej. Zyndram nie ma ochoty jechać do Mścisława i opuszcza domostwo. W Budzie, Barbara jak zwykle narzeka na swój nowy dom - zły mąż, brak zabaw, ale widać, że kochanków jej nie brakuje. Jagiełło uspokaja Trąbę i Zbigniewa odnośnie zapisów na temat pokoju - czeka ich kolejna runda rozmów z Zygmuntem. Rudy lis za to śle dwa listy do Mistrza Krzyżackiego - w jednym stawia się za Jagiełłą zaś w drugim (prywatnym) mówi o dalszej przyjaźni Węgrów z Zakonem. W lesie Katka wraca do chaty Grety i okazuje się, że to właśnie ona uratowała dziecko przed leśnymi zwierzętami. Greta widzi, że kobieta nie jest z nią szczera - ta mówi jej jednak o powrocie do miasta Hiszpana. Anna Tęczyńska przyłapuje Barbarę na migdaleniu się z jakimś minstrelem - ruda Cylejka jest tym faktem oburzona i przypomina kuzynce ile może z tego powodu stracić. Baśka jednak mówi jej, że nie wie jaki jest naprawdę Zygmunt i streszcza jak ten śmiał się z ich koron tego ranka. Cylejka mówi o tym co nieco Władkowi w ich prywatnej komnacie. Litwina to jakoś bardzo nie dziwi, mówi, że wie o dwóch listach i o tym, że Zygmunt sprzeda się temu kto więcej mu zapłaci. Anna na koniec wspomina o Polskich insygniach którymi Luksemburczyk się "bawi". Jagiełło dogaduje się z Zygmuntem odnośnie pokoju i na koniec prosi aby wraz z nim wróciły do Krakowa insygnia koronacyjne Polski. Mówi, że ich miejsce jest na Wawelu - przy boku królowej, potomkini polskich Piastów. Zyndram dowiaduje się od Pietrka, że Femka ruszyła sama pomóc Sofiji - udaje się więc za nią czym prędzej. Anna z Jagiełłą oglądają oddany im Szczerbiec zaś Zygi wysyła Ścibora z listami do Malborka.

View more

Na początku chce zaznaczyć, że nie czuję zbytnio tego tematu i będę się przy odpowiedzi posiłkować internetem. Należy pamiętać, że Tatarzy to nie jeden, wielki kraj zaś kilka mniejszych "państewek" które powstały po rozpadzie Imperium Mongolskiego. Karim należał do Złotej Ordy która za jakiś czas też została podzielona i powstał chanat Krymski z którym Korona miała większe relacje. Tatarzy też w XIV wieku przyjęli sunnicką wersję islamu - Mongołowie nawet wierzyli w buddyzm.
Czemu nie ma on problemu z odsłoniętymi kobietami? Może dlatego, że nie jest u siebie. Mówimy w końcu o latach 1400+. Karim jest posłem i nie w jego interesie leży nawracanie poddanych Jagiełły. Witold miał z Tatarami dobre relację i osiedlali się oni na ziemiach Litewskich bez problemu. Jakby nie patrzeć można usłyszeć o różnych festiwalach Kultury Tatarskiej nawet teraz i to w Polsce. Nie w każdym społeczeństwie muzułmańskim kobiety muszą zakładać burki - "W rzeczywistości wymagania co do hidżabu tak dla kobiet, jak i mężczyzn są interpretowane bardzo różnie w zależności od kultury.".
W Wspaniałym Stuleciu kobiety zakrywały twarz dopiero jak wychodziły z pałacu natomiast będąc w haremie miało dosyć sporo wolności - oczywiście te posiadające status sułtanki itp. No i też "nakrycie głowy" mogły być wszelakie fryzury naszych pań - Katarzyna ma je lekko upięte jakby nie patrzeć. ;)

View more

SPOILERY! OCENA PRAPREMIERY
Odcinek 85 (485) - Zyndramowi znów w super tempie odrasta broda - rycerz wygląda okropnie i nie ma zamiaru opuszczać swego domu po incydencie na Wawelu. W tym samym czasie Cymbarka w towarzystwie matki, Cylejki i Granowskiej, szykuje się do poznania swego przyszłego męża. Dziewczynie udaje się wyprosić na matce krótką przejażdżkę konną tuż przed przyjazdem Ernesta na zamek. Kiedy ta wychodzi do komnaty wpada Beata i oznajmia, że dostała wieści odnośnie Katarzyny. Dwórka odpoczywa obecnie w klasztorze. Beata obawia się jednak o przyszłość córki... Okazuje się, że Katarzyna popadła w melancholie kiedy usłyszała, że siostrzyczki plotkują o jej porwaniu i, że męża już sobie nie znajdzie. Dobek z Karimem uznają, że panna powinna jak najszybciej wrócić na Wawel do ludzi i matki. Beata mówi wiele, zbyt wiele, chodzi o porwanie i zhańbienie - zapomina na moment, że siedzi między nimi Granowska. Ta wspomina całą sytuacje z widocznym bólem na twarzy... sielankę kończy Oleńka która uznaje, że porwanie nie znaczy jeszcze końca dla kobiety. Niestety dodaje, że król obdarza łaską np. Elżbietę i ta czuwała przy nim kiedy był chory. Cylejka nie jest tym faktem zachwycona. Cymbarka wraca z przejażdżki/polowania i wpada na nieznajomego mężczyznę - my wiemy, że jest nim Ernest, ale ona nie. Nieco go wyśmiewa i wraca na Wawel. Tam Siemowit mówi z Jagiełłą zaś Oleńka szuka córki. Do auli wchodzi zapowiedziany Ernest który pyta kiedy przyjdzie mu zobaczyć narzeczoną. Niestety nie widzi jej też podczas uczty, ale za to Aleksandra próbuje przekonać go do tego małżeństwa. Władek dowiaduje się od siostry kto czuwał przy nim podczas choroby. Mamy też scenę podczas której Elżbieta i Władek wpatruję się w siebie jak sroka w kość. W karczmie Zyndram zarzeka się, że nic nie pił zaś Lech szepta Femce na ucho, że do potrawki mogło coś zostać mu dolane. Podczas podróży powrotnej Katarzyna ogarnia, że musi uporać się z dwójką zapatrzonych w nią rycerzy. Zaś Zawisza przynosi wieści z Budy - Zygmunt zaprasza na Węgry i podpisze pokój. Władek musi też zapełnić lukę po Kurowskim. Kapituła domaga się Jastrzębca, ale król myśli o Trąbie. Cymbarka wypytuje panie o Ernesta, ale niszczy też specjalnie suknie aby dać sobie więcej czasu przed weselem. Oleńka zapewnia Cylejkę, że nie musi się martwić Granowską. Jagiełło spowiada się Trąbie z swoich myśli na temat Elżbiety. Mamy też wątek Nieradki i jej dziecka - Lech chce wysłać je na wieś aby tam miało mamkę. Jastrzębiec pojawia się na Wawelu i słyszy od Władka czy mógłby oddać pewne stanowisko Trąbię. Ten myśli i pyta się króla odnośnie stanu zdrowia Wysza. Ernest za to gawędzi z Zbigniewem i obawia się, że chcą mu oddać jakąś schorowaną i niebezpieczną niewiastę na żonę.

View more

Najbardziej spodobał mi się odcinek 85. I faktycznie ślub Cymbarki odbył się 25 stycznia a na Wawelu jakoś tak zielono. Totalnie o tym zapomniałam, ale może właśnie dlatego nie pokazują nam już dat w serialu. Bo o ile np. Katarzyna z swoją służką marzną w tej chacie (wrzesień, miesiąc śmierci Kurowskiego) to potem odnoszę wrażenie, że przelecieliśmy już do wiosny. Jak już nie ma tego śniegu to daliby postaciom jakieś skóry... Ujęcia są śliczne i IV sezon pod tym względem biję na głowę poprzednie części KK. Stroje również dostały mocny glow up. Męczy mnie wątek studentów oraz dziecka Nieradki bo sorry, ale nie wierzę, że Lech (ten wielki złodziej, ich przedstawiciel) ma aż taki problem z ogarnięciem mamki dla swojej jedynej wnuczki. Wyczuwam tutaj zmarnowany potencjał aby pokazać jak żyło się w tej najniższej warstwie społecznej i jak funkcjonowali złodzieje itp. To była istna siatka uśpionych agentów. Oni sprzedawali informację zasłyszane na rynku... Zamiast na tym zbudować intrygi, to oni dają nam kata, zielarkę i zaraz Lech zgubi dziecko i studenci znów odstawią jakąś szopkę. O i z streszczeń wiemy, że nagle wróci Hiszpan i wpadnie do dołu. XD I jeszcze męczy mnie dodawanie Granowskiej do byle jakiego wątku i robienia z niej wiedźmy. Bo się popatrzyła, bo się uśmiechnęła... wiadomo, że scenarzysta buduje relację pomiędzy nią a królem, ale bardzo nieudolnie i dodaje jej więcej problemów niż w realu miała...

View more

SPOILERY! OCENA PRAPREMIERY
Odcinek 83 (483) - Odcinek zaczynamy wzburzoną Cylejką. Królowa paraduje po komnacie Witoldówny i martwi się kolejnymi oszczerstwami na jej temat. Starsza wypytuje ją odnośnie ludzi na Wawelu oraz zaleca cierpliwość w stosunku do króla. Młodsza oczywiście robi zupełnie co innego. Znajduje Władka pod drzewkiem i wyrzuca mu, że nie chciał się z nią dzień wcześniej widzieć ani nawet nie zapytał jej odnośnie Kurowskiego. Jagiełło po raz pierwszy myśli i mówi, że nie ma powodu jej pytać, bo wie, że go nie zdradziła. Anna jest lekko wstrząśnięta jego słowami, my też. Para zaczyna analizować całą sprawę - komu zależy na pozbyciu się arcybiskupa. W tym samym czasie w Krakowie Jan z Oleśnickim omawiają swoją obecną sytuację na dworze. Ten pierwszy obawia się wykrycia i nawet rzuca luźną sugestią, że jeśli nie spodobają się Ciołkowi to i na nich on napisze jakiś wierszyk. Oleśnicki wygląda jakby owa taktyka na nieprzyjaciół przypadła mu do gustu. Drogę przecina im niezbyt przytomny Zyndram na koniu. Rycerz idzie do karczmy, pije, zaczyna bójkę oraz zostaje z niej uratowany przez Bdzigosta. Po chwili na miejsce przybywa Femka z Pietrkiem i zabierają pijanego faceta do domu. Witold dowiaduje się, że bojarzy chcą mieć podobne prawa co nasi panowie - Jagiełło sądzi, że nie jest to aż taki zły pomysł, ale kuzyn obawia się utraty władzy i myśl schodzi na drugi plan. Karim z Dobkiem i Hanuszem wyjeżdżają z Wilna, ale przed tym Tatar ostrzega rycerza przed Mścisławem. Nasza wielka trójka podczas podróży na zachód co rusz sobie docina i mamy z nimi kilka fajnych scen. Karim nie ufa Hanuszowi zaś Dobek próbuje jakoś nad nimi zapanować. Cylejka spowiada się Trąbie i wspomina, że sama nie była zbyt miła dla Kurowskiego, ale polubiła go kiedy uratował Jadwigę przed śmiercią. Katarzyna i jej dwórka wciąż są zamknięte w chacie - ich stan zdrowia pogarsza się. Anna z Jagiełłą opuszczają Wilno - udają się do Lublina aby poczekać tam na Kurowskiego. Arcybiskup z Mszczujem są w drodze na wschód, starszy wygląda na mocno zdenerwowanego i pomimo próśb rycerza kontynuuje podróż nocą - wcześniej zatrzymują się u braci zakonnych i dostają wiadomość, że Jagiełło czeka na nich w Lublinie. Nasza wielka trójka zatrzymuję się nocą w lesie i obmyślają plan odbicia Katarzyny/ dowiedzenie się gdzie ją przetrzymują. Hanusz chce sam wjechać do Malborka i dowiedzieć się czegokolwiek o pannie. Pozostała dwójka odmawia - mają glejty i będą udawać kupców. W środku nocy Hanusz opuszcza obóz. Gdzie indziej zaś Kurowski podczas podróży nagle spada z konia i umiera na rękach Mszczuja.

View more