@Sarmata99

Perunowy Witeź (Перунов Витез)

Ask @Sarmata99

Sort by:

LatestTop

How is it possible that those famous enough or with blue ticks do not get the idea of using their platforms to talk about Palestine?

jangiforask125843’s Profile PhotoBasit خان Marwat
Because Palestine is not the most important topic in the world? And nobody has to support your side? Why they should, why you want it from them? In Palestine IDF just do their job, in best way as they can. I hope they will win with islamist terrorism and take the control on Holy Land again.

+ 1 💬 message

read all

Wasze ulubione science-fiction to...?

zapomnianesny’s Profile PhotoZapomniane Sny
Chyba po latach dalej będzie to "Stalker" Andrieja Tarkowskiego, choć zaznaczę, że nie mam szczególnie szerokiej orientacji w SF (mówimy o takim właściwym, hardym SF, nie space operach), choć parę dzieł udało się poznać. Przede mną chociażby Lem, Dick, czy klasycy jak Żuławski.
Na ten moment mówię jednak "Stalker" i choć uwielbiam całe to metawersum stalkerskie, to najwybitniejszy jest chyba właśnie film Tarkowskiego, przebija nawet oryginalny "Piknik na skraju drogi". Bo w końcu wciąż przyciąga Strefa ogrodzona, i ogrodzona nie bez celu, chcemy wierzyć. Bo prawda, którą znaleźć nam - to pusty pokój.
Wasze ulubione sciencefiction to

Jaka jest Twoja ulubiona książka?

xXNancy97Xx’s Profile PhotoNancy
Za dużo czytam, żeby wymienić tylko jedną, ale sięgnąłem po moją listę z ocenami i wrzucam kilka pozycji, które dostały ode mnie 9/10 lub 10/10 i uważam za szczególnie godne wymienienia (nie dodaję tu zbiorów opowiadań np. Lovecrafta, Grabińskiego czy Kariki, bo to trochę inna kategoria, przy nich oceniam całokształt), kolejność nie ma tu znaczenia:
- Erich Maria Remarque, "Na Zachodzie bez zmian"
- Tadeusz Miciński, "Wita"
- Tadeusz Miciński, "Nietota. Księga tajemna Tatr"
- Jan Potocki, "Rękopis znaleziony w Saragossie"
- Joris-Karl Huysmans, "Tam. La-bas"
- Albert Camus, "Upadek"
- Hanns Heinz Ewers, "Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty"
- Gustav Meyrink, "Golem"
Jak ktoś chce pogadać o książkach, to ja zawsze chętnie. Zdecydowana tu przewaga utworów starych, głównie z szeroko pojętego przełomu XIX i XX wieku, ale cóż poradzę, że uważam, iż były to najlepsze czasy dla literatury, choć, żeby nie było, wierzę i nie przekreślam szansy, że współcześnie pojawi się coś równie wybitnego.

View more

People you may like

Cher
also likes
szpaner320’s Profile Photo Smile
also likes
dominek51’s Profile Photo DomiN
also likes
VanGreg’s Profile Photo VanGreg95
also likes
piotrekp’s Profile Photo Piotrek
also likes
KayoosU’s Profile Photo Kayoos
also likes
badstar10’s Profile Photo Anna
also likes
AgataJuliaDzwonnik’s Profile Photo Agafja
also likes
whyskey’s Profile Photo whysky
also likes
ziomka36500’s Profile Photo JulSoN
also likes
CATFROMSEMATARY’s Profile Photo Church. ⛧
also likes
SuzerenPL’s Profile Photo Łukasz
also likes
Gadomski861’s Profile Photo Radzio
also likes
Aleksia245’s Profile Photo A
also likes
Repcakus
also likes
AlenaRight’s Profile Photo Alena
also likes
BlackMonster_xx’s Profile Photo Katsu Meroo
also likes
sekhmet___’s Profile Photo Caliel
also likes
Luky
also likes
Neverforu’s Profile Photo Nela
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this:
+ add more interests + add your interests

Lubisz chodzić po górach? Jeśli tak to jakie szczyty udało Ci się zdobyć? Czy prowadzisz książeczkę Korony Gór Polski?

Olga05010501’s Profile PhotoOlson
Byłem w górach raz czy dwa, coś tam pochodziłem, ale ja definitywnie jestem człowiek z nizin (no dobra, w zasadzie to z pojezierzy) i nie czuję tego, co wielu innych do gór. Chętnie popatrzę, czasem się wybiorę, ale nie będzie to mój pierwszy wybór. Ze szczytów to wszedłem jedynie na Kasprowy Wierch i było to bardzo fajne uczucie i w ogóle doświadczenie, choć musiałem trochę pod koniec powalczyć z moim lękiem wysokości.

Jest ktoś, dla kogo potrafisz zarwać nockę pisząc z tą osobą mimo, że okropnie chce Ci się spać?

psychostany’s Profile Photopsychostany
A i owszem, nieraz się zdarzało, np. z @Moonaryte, choć to już raczej standard, ale nie zapomnę też, jak z @Frailey zupełnym przypadkiem pociągnęliśmy do 7 albo i 8 rano, aż już oboje stwierdziliśmy, że nasze resztki rozsądku nakazują iść spać. W tej kategorii jest i nieobecna askowo Joanna, z którą też nieraz nam się zdarzyło dojść do momentu, że słońce świeciło i ptaszki śpiewały.
Ostatnio prawdę mówiąc rzadziej piszę z kimś tak długo, bo i ja częściej wstaję wcześniej, a i mało kto już siedzi do rana. Dużo osób, z którymi cenię sobie pisanie dba jednak o higienę snu i zasypia wcześniej, a ja nie chcę nikogo nadmiernie przeciągać. Stąd też więcej mam takich rozmów za dnia, a noc jest już bardziej czasem dla mnie.

Jaki jest Twój ulubiony napój jesienny? Herbatka owocowa, grzaniec, soki, mleko z dodatkami, coś mocniejszego...?

MrsMaslow11’s Profile PhotoΔ Trαmonto ☩
Ostatnio z racji na paskudnie męczącą chorobę zawarłem chwilowy sojusz z herbatkami i nie wykluczam, że coś z tego sojuszu zostanie na przyszłość. Grzańca piję raczej zimą, na tę jesień za to wyposażyłem się w iście jesieniarskie piwa - dyniowe oraz imbirowo-miodowe. Tylko, że akurat choroba skutecznie odwiodła mnie od próbowania. Raz, że leki, dwa - w chorobie piwo smakuje inaczej i nie tak dobrze, więc lepiej chwilę poczekać! A też nie mam aż tak wielkiej ochoty ostatnio.

Kiedy możesz powiedzieć, że wiersz jest dobrze napisany?

REXWARRIOR’s Profile PhotoREXWARRIORDJ
Kiedy hołduje klasyczny wzorcom (choć dopuszczam odstępstwa od tego), posiada strukturę (lubię na przykład sonety), rym i rytm. Są takie, które mimo bycia bardzo prostymi w konstrukcji i pełnymi powtórzeń, zyskują wiele właśnie przez świadome ułożenie tych samych słów, żeby nadawały rytm. Jeden z moich ulubionych wierszy, "Czarna Polska" jest maksymalnie prosty, a mimo to w tej prostocie jest cząstka geniuszu - każdy wers zaczyna się od takich samych słów, nie ma podziału na strofy, a rymy są proste krzyżowe w układzie abab. Mimo tego jest to wspaniale rytmiczny wiersz, do tego ze świetnym przesłaniem. Bo właśnie, dobrze napisany wiersz musi też mieć coś w sobie na poziomie treściowym. A żeby pokazać mistrzostwo tym razem wrzucę coś z poezji angielskiej - mój ukochany "The Raven" Edgara Allana Poego. Link do całości, bo tutaj się nie zmieści: https://www.online-literature.com/poe/335/
Ale i tak warto wrzucić chociaż pierwszą strofę, żeby popatrzeć na ten kunszt:
"Once upon a midnight dreary, while I pondered, weak and weary,
Over many a quaint and curious volume of forgotten lore--
While I nodded, nearly napping, suddenly there came a tapping,
As of some one gently rapping, rapping at my chamber door.
"'Tis some visiter," I muttered, "tapping at my chamber door--
Only this and nothing more.""
No i sami spójrzcie na tę konstrukcję, strofa sześciowersowa z ostatnim wersem krótszym. I tak, pierwszy i trzeci mają rymy wewnętrzne, za drugi, czwarty, piąty i szósty rekompensują ten brak tym, że rymują się same ze sobą, przy czym czwarty i piąty powtarzają rymujące się słowo, a przy okazji szósty to, mimo różnych form na przestrzeni wiersza, rodzaj epifory. Majstersztyk.
Cóż, quoth the reven, nevermore!

View more

Jak uważasz, z jaką porą roku się utożsamiasz?

kruczek3011’s Profile PhotoIvy.
Nie mam jednej, a na nasze pory roku i ich konotacje patrzę nieco szerzej, bardziej po całości. Każdy rok jest cyklem, wiecznie wracającym i powracającym. I tak, idąc od jego właściwego początku:
- wiosna budzi najbardziej pozytywne konotacje, wszak to czas młodości i rozkwitu, wzrostu, choć miejscami przetykanego chłodem, ale oto nadszedł na świat ten młody bóg, który pobudza ciała i dusze, a ja? Był czas, że w moim życiu było kilka lat bez wiosny, tzn. bez poczucia jej i wtedy czekałem na przebudzenie. Odkąd nastąpiło, do wiosny podchodzę spokojniej, a wobec braku anomalii nie muszę obawiać się, że nie przyjdzie, gdyż zawsze jest tam, gdzie powinna
- lato - najbardziej irytująca mnie pora, czas kiedy upały sprawiają, że zamykam się w chłodzie i półmroku mej jaskini, by móc myśleć. Przy okazji sama pora to szczyt siły i jej nadmiar. Choć są i przyjemne chwile w postaci późnych i ciepłych wieczorów, które mają w sobie delikatny mistyczny urok.
- jesień - która nadeszła teraz, czas zamierania, dla wielu tez pogrążania się w melancholii i tęsknoty za latem. Dla mnie jednak czas, żeby (nawet będąc zmarzniętym) usiąść przy płomieniu świecy, wzmocnić ciało czymś dobrym i zagłębić się w twórczym wysiłku.
- zima - końcowa pora cyklu, której najważniejszy moment wydarza się na samym początku, kiedy to rodzi się nowe słońce. Coraz bardziej podobna do jesieni i dzieląca z nią wiele wspólnych elementów, czas zazwyczaj raczej dobry i pracowity, na przekór aurze, może właśnie dzięki temu, że z nadzieją odrodzenia?

View more

Czy w Polsce powinny zostać zlikwidowane tzw. małpki? Czy przekonuje Ciebie, że ta decyzja zmieni przyzwyczajenia Polaków? Odgórne zakazy spożycia alkoholu bardziej pomogą czy zaszkodzą? Podziel się opinią, czytam każdą odpowiedź z zainteresowaniem

Cont_fals’s Profile PhotoLâtōn Raevůr
No i jak by to niby miało wyglądać? Że nie można sprzedawać alkoholu w opakowaniach mniejszych niż jakaś tam określona objętość? No to albo producenci przerzucą się na te trochę większe niż ustawa pozwala, albo ludzie zaczną się zrzucać i w kilku kupować większe butelki, tyle to zmieni.
To nie zmieni przyzwyczajeń, a byłoby jedynie próbą zrobienia czegoś tak, żeby nie zrobić nic. Kto będzie chciał, to znajdzie sobie sposób na wypicie.
Teraz nagle wybuchła gównoburza o może nie do końca etyczny marketing jednej firmy, a sprawa trafia do sejmu xD kolejny temat zastępczy, podczas gdy dzieją się rzeczy takie jak chociażby wielka powódź.
Odgórne zakazy spożycia zawsze raczej szkodziły, vide chociażby historia prohibicji w USA i związany z tym rozwój grup przestępczych.
Ja wiem, słyszałem o tych statystykach, iluś mieszkańców przypada na jeden sklep z alkoholem itd. Ale istnienie możliwości wcale nie implikuje, że każdy codziennie chodzi po alkohol. Fakt, mamy alkoholików, ale są oni chyba w każdym zachodnim społeczeństwie. No i nie każdy spożywający alkohol to alkoholik, tak jak większość kierowców nie zabija ludzi na drogach, prawda?
Za przykład podaje się często Skandynawię, gdzie ten alkohol jest trudniej dostępny. Tylko, że to społeczeństwa, gdzie jest tamtejszy odsetek alkoholików powodowany jest głównie przez samotność, izolację, a częściowo nawet życie w surowym klimacie. Z drugiej strony mamy jeszcze wielu alkoholików w krajach, gdzie alkohol jest tani, ale o dobrą pracę raczej trudno, jak np. Ukraina. Problem jest znacznie bardziej złożony niż to, czy możemy kupić setkę wódki czy ćwiartkę.
Może należy po prostu zaszczepiać kulturę normalnego picia, zbliżyć nas do Niemców i Czechów, którzy może i piją dużo, ale raczej piwa niż wódki, nie demonizować alkoholu tylko uczyć odpowiedzialności.

View more

Dach nad głową i 3 posiłki dziennie, to już powód, żeby mieć z czego się cieszyć?

psychostany’s Profile Photopsychostany
Zasadniczo tak, ale z drugiej strony, to nawet w więzieniu masz gwarancję tego, a bycie tam to niekoniecznie jest powód do radości. Więc załóżmy, że to niezbędne minimum (choć ja jadam zazwyczaj raz dziennie), a chyba jednak powinniśmy dążyć do czegoś więcej niż tylko przeżycie, nie?

Dlaczego chcesz lub nie chcesz mieć dzieci? (Mile widziana rozwinięta argumentacja - nagrodzę 🔥. Na przykład zamiast pisać tylko "Nie chcę dzieci, bo uważam, że będę złym rodzicem." napisz również dlaczego uważasz, że byłbyś/byłabyś złym rodzicem.)

Delta36310’s Profile Photoδέλτα
Hm, w obecnej chwili nie jest to po prostu na mojej liście życiowych celi i priorytetów. Kiedyś jak najbardziej może być, nie wykluczam tego, a nawet liczę się z tym, że za np. 10 lat może mi się to całkiem odmienić. W obecnej chwili jednak raz, że nie widzę potencjalnej kandydatki na matkę, dwa, nie widzę siebie jako ojca póki co. I to mimo świadomości, że mój ojciec był już dawno ojcem w moim obecnym wieku. Podejrzewam, że zapewne nie byłbym złym ojcem, gdyby już się to przydarzyło, ale póki co dobrze żyje mi się, mogąc skupić się wyłącznie na sobie i zbudowaniu sobie pewnego sukcesu na własną rękę.

Przy założeniu, że jesteś w stałym związku, czy mógłbyś/mogłabyś umówić się na spotkanie towarzyskie jeden na jeden z osobą przeciwnej płci, na przykład ze swoim starym znajomym/znajomą?

Delta36310’s Profile Photoδέλτα
W normalnym, zdrowym związku nie byłoby to coś podlegającego jakimkolwiek wątpliwościom czy dylematom, to po prostu by byłо, tym bardziej jeśli byłaby to stara znajoma.
Sądzę, że w pewnym wieku powinna obowiązywać pewna dojrzałość, także w takich kwestiach.
Niestety nie zawsze tak jest, sam zaznałem chorobliwej zazdrości, gdy próbowałem szczerze powiedzieć, że chciałbym się zobaczyć z kimś płci przeciwnej, wobec kogo nie miałem żadnych dwuznacznych zamiarów, a cel był jedynie towarzyski. Tak jakby ta jedna para chromosomów i obserwowanych cech determinowała, że ktoś jest zagrożeniem. Szczerze nie wyobrażam sobie pozwolić sobie po raz drugi na coś takiego wobec siebie.

Czy wierzysz we wszystko, co rząd mówi wszystkim?

REXWARRIOR’s Profile PhotoREXWARRIORDJ
Wiara w to byłaby oznaką naiwności i niezbyt rozwiniętego krytycznego myślenia. Sądzę, że zwłaszcza my, żyjący w krajach byłego bloku wschodniego, mamy powód żeby mieć zakodowaną nieufność wobec władzy. Abstrahując od ogółu, nieszczególnie utożsamiam się z rządem uśmiechniętej Polski, tak jak nie utożsamiałem się z rządem wystającym z kolan. Wierzą im głównie słuchający ichnich tub propagandowych.

Przecież to nie jest dzik, tylko owczarek gdański* kolego najdroższy. Wpuść je do środka - im też jest zimno!

chimchimcheree’s Profile PhotoMadam Ickiewicz
Hahah, rozbawiłaś mnie tą argumentacją, ale to niestety nawet nie u mnie na dzielnicy było tylko na sąsiedniej, gdy szedłem w kierunku piwa. I, jak pisałem, nie trzeba było go wpuszczać, bo już sam do kogoś wszedł! Ano i chwilę wcześniej słyszałem jak dobrze się bawił w krzakach z jedną samicą więc załóżmy, że zimno to mu nie było!

Jak inaczej mawiano na "weekend" kiedy to sformułowanie nie było tak popularne w polsce? Znasz jakiś polski odpowiednik tego słowa?

Revil21’s Profile PhotoRevil.21
Przede wszystkim standardem była praca po sześć dni w tygodniu. Za PRL-u pojawiła się idea wolnych sobót, które były zdaje się, że dwa razy w miesiącu. Póki nie ukonstytuował się weekend nie było sensu nadawać nazwy. W sumie kojarzę polską etymologicznie propozycję zapiątek.

Kupując nowy zapach perfum, musisz je najpierw poczuć, czy wolisz zaryzykować i kupić przez internet?

psychostany’s Profile Photopsychostany
W pewnych okolicznościach jestem w stanie przyjąć po prostu polecenie, zwłaszcza od osób, które znają się na perfumach i z którymi to polecenie dogadam. Ostatnio w tym kierunku zainspirowała mnie @kaltemarchen i w końcu przyjdzie moment na wcielenie tego w życie.

Jak oceniacie nowych włatców móch?

PajonierPL’s Profile PhotoPajonierPL
Szczerze to naprawdę dobrze. Nie jestem całkiem na bieżąco, widziałem raptem sześć odcinków, ale jest to fajny koncept na kontynuację. Właśnie, kontynuację, a nie dopisanie nowych sezonów do starej wersji. Jest może mniej zabawnych tekstów do zapamiętania, a całość tworzy bardziej spójną opowieść niż poprzednie sezony gdzie odcinki rzadko były ze sobą powiązane. Jest inaczej, ale po latach przerwy musi być inaczej. No i trzeba brać poprawkę na to, że ta seria powstała de facto w 2017 czyli odnosi się głównie do rzeczywistości sprzed siedmiu lat.

Kiedy kończy się cenzura, a zaczyna się tresura?

KubaGR571’s Profile PhotoKubaGR571
Sądzę, że granica jest bardzo cienka, a obie te rzeczy mogą iść w parze. Najpierw zakazujemy używania jakichś słów i określeń, a chwilę później uczymy nie pokolenie jak wolno im mówić. Oczywiście to my użyte w tej odpowiedzi nie jest inkluzywne, nie utożsamiam się z takim postępowaniem.

Czy szybkie tempo współczesnego życia Ci odpowiada? Czy czujesz czasem, że nie nadążasz?

Delta36310’s Profile Photoδέλτα
Za tempo mojego życia odpowiadam w dużej mierze ja i póki mam nad tym jako taką kontrolę, to jest dobrze. I tak, teraz wraz z początkiem października tempo to się zwiększyło, a życie przyspieszyło, jednak poniekąd chciałem tego i wiem, że mi nie zaszkodzi. Później i tak przyjdzie moment, że zwolnie i zrobię sobie kilkudniowy reset, przynajmniej takie jest założenie. Całkowitego spokoju też nie mogę mieć, bo na dłuższą metę będzie to oznaczać stagnację i poniekąd taki wewnętrzny rozkład. Człowiek jednak potrzebuje bodźców.

często wstajecie rano ze złym humorem jak pizga za oknem? czy raczej pogoda nie ma na was takiego wpływu ?

natalia05280’s Profile Photonati
Ostatnio do złego humoru to nie potrzebowałem nawet pizgania za oknem xd w poniedziałek obudziłem się ze złością na cały świat i większość tego dnia utwierdzała mnie w tym uczuciu. A pogoda była całkiem ładna, więc związku żadnego. Następnego dnia z kolei przeszło.

Lubisz słuchać kropli deszczu rozbijających się o parapet?

askyoutonight_’s Profile PhotoPytania dla ciebie.....
Jest mi to dość ambiwalentne, chociaż ten dźwięk kojarzy mi się nierozłącznie z czasami licealnymi i taką właśnie sytuacją, gdy w zimny jesienny poranek, spędzany, jak to zwykle wówczas, na lekcji polskiego, omawialiśmy poezję młodopolską i akurat w akompaniamencie takich właśnie kropli deszczu uderzających o parapet, trafił się wiersz "Deszcz jesienny" Leopolda Staffa. Pamiętam, że atmosfera była wówczas strasznie senna i przygnębiająca, a czytanie wiersza o tym wcale nie poprawiało tego nastroju (abstrahując od tego, że to naprawdę dobrze napisany wiersz). Pamiętam, że szczególnie irytował on moją ówczesną przyjaciółkę, towarzyszkę ze szkolnej ławki (kolejną z osób, których nie ma już w moim życiu), a ja potem często, gdy za oknem padał deszcz, zaczynałem jej recytować początek i był to taki nasz inside joke. Daję link, bo oczywiście nie mieści się cały: https://literat.ug.edu.pl/staff/013.htm

View more

Next

Language: English