@Sarmata99

Perunowy Witeź (Перунов Витез)

Ask @Sarmata99

Sort by:

LatestTop

Previous

Jak to jest oddać wszystko za nic?

Nie wiem. Sam jeszcze nie znalazłem się w sytuacji, żebym oddawał wszystko za nic. Ale musi być to okropne. Tak się starać, angażować się i wszystko w pizdu. Taki bezsens. Myślę, że po takim czymś odechciewa się robienia czegokolwiek, zostaje pustka i obojętność.
Także pytanie raczej nie do mnie, powiedziałem tyle, co myślę na temat.

*Nocne rozkminy* Które uczucie jest najsilniejsze? Dlaczego?

Sathanistka’s Profile Photoelolelo
Jest kilka uczuć, które można zaliczyć do najsilniejszych. Ich przykłady to miłość i strach.
Miłość może być rzeczywiście bardzo silna i zwyciężać wszystko. Ale miłości zawsze towarzyszy strach. Strach o drugą osobę, strach przed stratą, przed samotnością. I nie wiem czy ten strach nawet nie jest silniejszy. Jeśli jednak jest się odpowiednio silnym można nie dać opanować się temu strachowi, bo przyzwyciężyć się go całkowicie nie da.

Jakie jest Twoje zdanie na temat amuletów/talizmanów/jaktoinczejzwą? Chodzi o wisiorki, które mają przynosić szczęście. Naprawdę działają czy to tylko ozdoby? Nosisz jakiś? Jeśli tak powiedz, proszę, co to i jakie jest jego znaczenie.

Dla ludzi ma to duże znaczenie, ale to wszystko jest symbolem. Jednak siła symbolu jest silna. Przez ten symbol wzywa się daną siłę. Sam doświadczyłem tego na własnej skórze. Przez posążek Triglava, poczułem ochronę wszystkich Bogów. Zasadniczo nie noszę żadnych wisiorków czy amuletów (chociaż przez cały Wolin nosiłem Młot Thora), co nie znaczy, że nie chciałbym nosić. Muszę po prostu zdobyć. Najbardziej odpowiadałby mi toporek Peruna. Ale to wszystko tylko symbole, fajnie byłoby mieć, ale do szczęścia konieczne nie są. Bo prawdziwa siła i wiara jest w sercu.

People you may like

Cinek90’s Profile Photo Elijah ɱ.
also likes
nyan9’s Profile Photo sinner
also likes
Lavendianna’s Profile Photo Lavender ☽
also likes
dominek51’s Profile Photo DomiN
also likes
piotrekp’s Profile Photo Piotrek
also likes
szpaner320’s Profile Photo Smile
also likes
Chomika’s Profile Photo Unforgettable
also likes
ziomka36500’s Profile Photo JulSoN
also likes
VanGreg’s Profile Photo VanGreg95
also likes
whyskey’s Profile Photo whysky
also likes
badstar10’s Profile Photo Anna
also likes
rachelcia’s Profile Photo Kiniałke
also likes
Aleksia245’s Profile Photo A
also likes
zuzia_sl
also likes
Kazimierz18’s Profile Photo LittlePrince23
also likes
Gadomski861’s Profile Photo Radzio
also likes
Preesence’s Profile Photo Szymon
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this:
+ add more interests + add your interests

Wiele osób mówi, że zawsze, bez względu na okoliczności są sobą. A Ty? Zawsze jesteś sobą? Czy może zdarzają się sytuacje, w których udajesz kogoś innego? Kiedy jesteś do tego zmuszony/a?

Nie da się tak do końca zawsze być sobą. Nie ma sytuacji, w której nie musielibyśmy ubrać maski. Niestety. Możemy się na to nie godzić, być temu przeciwni, ale tak już jest i to po prostu odczuwamy. Może nas to boleć, ale nic z tym nie zrobimy. O sobie powiem tak, że staram się jak najczęściej unikać wkładania masek. Przykładem sytuacji, w której udaje i nie jestem do końca sobą, jest wigilia klasowa, którą mieliśmy w piątek. Wszyscy byli dla siebie mili. Było obrzydliwie, sztucznie słodko. Nie mogę uwierzyć w przemianę, że wszyscy nagle zaczęli wszystkich lubić. To było po prostu wymuszone i fałszywe, a ja zamiast sztucznej słodyczy wolę szczerą nienawiść.
Na koniec chciałem jeszcze powiedzieć, że są ludzie, którzy to udawanie znoszą gorzej niż ja i boli mnie to, że ich to niszczy, bo są to ważne dla mnie osoby.

View more

Napisz mi swoją własną definicje szczęścia, proszę..

Moja definicja szczęścia jest prosta. Jest to Ona. Wystarczy mi sama jej obecność, żeby być szczęśliwym. Jest wprawdzie kilka innych rzeczy, jak książka, muzyka czy jedzenie, które też wprawiają mnie w dobry nastrój, ale żadna nie daje tyle szczęścia co Ona. Mogą do tego dochodzić te rzeczy, które wymieniłem wcześniej, ale nie są one koniecznie potrzebne, bo nic nie daje mi tyle szczęścia co Ona.

Co sądzisz o nacjonalizmie?

Nacjonalizm to pojęcie o dwóch znaczeniach, nacjonalizm pozytywny i negatywny.
Nacjonalizm pozytywny to patriotyzm. Jest to wspaniała postawa. Co tu będę więcej mówił, patriotyzm to patriotyzm, tu nie ma co wiele tłumaczyć. Patriotyczne myślenie przydałoby się większości (p)osłów z naszego sejmu.
Co do negatywnej strony nacjonalizmu, jest to szowinizm. Jest to złe, po prostu w niczym skrajność nie przynosi dobrych efektów. Gdyby każdy naród był ślepo w siebie zapatrzony i szowinistycznie nienawidził innych, to dość szybko te narody by się nawzajem wytłukły. Nienawidzić jest bardzo łatwo, ale tolerować, szanować i akceptować - o wiele trudniej. Łatwiej jest też zapuścić w narodzie wirusa skrajnego nacjonalizmu. Potem mamy taką Litwinów, krzyczących o polskiej okupacji i litewskiej kulturze w Wilnie, albo banderowców na Ukrainie, krzyczących hasła: ,,Pamiętaj Lasze, że do Wisły to nasze''. Banderowców krzyczących o ukraińskości Przemyśla i Lwowa, zaślepionych miłością i czczeniem morderców i bandytów.

View more

Jak bardzo powinniśmy być względem siebie i innych krytyczni?

Z krytyką, tak jak i ze wszystkim nie powinniśmy przesadzać. Trzeba znaleźć złoty środek. Krytykujmy tylko to co rzeczywiście jest złe u innych, a u siebie raczej to, co szczere osoby nam wytkną (podkreślam szczere i godne zaufania). Odpowiednia ilość konstruktywnej krytyki jest dobrą motywacją, do samodoskonalenia. Nadmierna jej ilość zniechęca i demotywuje. Nie możemy też czasem być bezkrytyczni, to też jest złe, ale myślę, że jednak nie aż tak jak nadmiar krytyki. Powinniśmy szczególnie uważać z samokrytyką, bo może to doprowadzić do zaniżenia samooceny, co dobre nie jest.

Interesujesz się czymś nietypowym? Co to takiego?

Sathanistka’s Profile Photoelolelo
Pytanie, na które mogę mieć mały problem z odpowiedzią. Nie wiem, które z moich zainteresowań jest na tyle nietypowe, żeby Cię zaciekawiło, po za tym sporo tego do wymieniania. Ale dobra, coś tam napiszę.
Pierwsze, historia. Cholernie to lubię. Nie wiem czemu. Po prostu.
Drugie, związane z historią, rekonstrukcje historyczne. Wspaniała rzecz. Żeby zrozumieć, trzeba to przeżyć.
Tak po za tym interesuje mnie mnóstwo rzeczy, za dużo by wymieniać, a i wszystkiego mogę nie pamiętać. Zakres moich zainteresowań można określić słowami Terencjusza: ,,Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce''.

Jak własnymi słowami, nie zważając na opinię innych, opisał(a)byś siebie i swój charakter? Jeśli możesz, proszę rozpisz się.

Trudne pytanie. Nie wiem jaki jest mój charakter. Żeby coś ocenić trzeba na to najlepiej spojrzeć z perspektywy trzeciej osoby.
A mój charakter, no cóż, potrafię się szybko zdenerwować, chociaż są ludzie, na których nie potrafię się denerwować. Nie jestem jakoś szczególnie lubiany przez wszystkich, w szkole rozmawiam z raptem kilkoma osobami, ale tyle mi do szczęścia wystarczy. Otwarty jestem wobec ludzi, którym ufam.
Nie wiem, co więcej napisać. Po prostu dziwnie i trudno opisywać siebie.

Spotkałam się z opinią, że człowiek, który nie ma wrogów jest tchórzem. Co o tym myślisz? Zgadzasz się z tym?

Szczerze mówiąc nie wiem co odpowiedzieć. Może człowiek, który nie ma wrogów, po prostu jeszcze ich nie spotkał. Ja sam nie umiem do końca określić czy mam. Wiem, że jest jedna osoba, która mogłaby chcieć obić mi ryj, ale jestem gotowy na ewentualne spotkanie z nią i wynikające z tego konsekwencje, które mogłyby się dla tej osoby okazać zgubne.

Niektóre osoby słuchające metalu mają skłonności do kłócenia się, kto jest bardziej metalowy. Dlaczego osoby słuchające popu nie przechwalają się, że są bardziej popowi od innych?

Wkurwiają mnie typy, które na siłę wmawiają, że są bardziej tró niż inni. Trzymam się od nich z daleka. A co do fanów popu to nie wiem jak jest, nie obracam się w tym towarzystwie, muzyka, która z góry ma się wszystkim podobać jest nie dla mnie i nie wiem jak się zachowują jej fani.

Z kim chciałbyś/-abyś siedzieć podczas 14-godzinnego lotu?

Heh, jest wiele takich osób, z którymi chciałbym siedzieć podczas tak długiej podróży. Na pewno byliby to ludzie, których znam w rzeczywistości, ale też ci, których znam z aska. Jeśli miałaby być to jedna osoba wziąłbym tą, która byłaby pierwsza przy mnie.

Leżąc ciemną nocą na łóżku wyobrażamy sobie przeróżne cuda - czy było Ci dane wyobrażać sobie swoją śmierć, kiedy wszyscy pochyleni nad Twym łóżkiem, widząc blade wyniszczone ciało, rozpaczają, iż nie da się już Ciebie uratować? Czy te myśli mimo wszystko nie sprawiały ci samolubnej rozkoszy?

W Twojej wizji to ja umieram. W mojej interpretacji to ja widzę umierającego wroga. Ale takiego najgorszego, którego jeszcze nie mam, lub nie wiem, że mam. Myślę, że wtedy widząc jak umiera mógłbym odczuwać pewien rodzaj rozkoszy. Szczególnie jeśli byłaby to zemsta. Może brzmi to psychopatycznie, ale każdy ma w sobie coś z psychopaty i myślę, że w takiej chwili by mi się to ujawniło. Możliwe, że nawet nie czułbym współczucia. Może bym dobił.

Jak działa proces zwany wybaczaniem?

dmitrunia’s Profile PhotoBłądząca między światami ☯
Jest to bardzo trudne.
Potrzeba bardzo dużo czasu.
Jeszcze zależy jaka krzywdę ktoś nam wyrządził od tego zależy jak długo będziemy wybaczać.
Wybaczyć jest łatwiej niż zapomnieć.
To wiem.
Wybaczanie zależy też od tego komu mamy wybaczyć.
Bo jeśli jest to ktoś bliski to bez względu na wyrządzoną krzywdę wybaczamy, żeby nie cierpieć.
Proces wybaczania trwa.. nieokreślona ilość czasu.
Przepraszam, jeśli nie odpowiedziałam na to pytanie tak jak oczekiwał Rafi. /@natkax3

Gdybyś miał/a stać się jakąś wybraną postacią, zaznaczam antagonistyczną, jaka by to była?

Myślę, że byłbym Czarnoksiężnikiem z Angmaru z Władcy Pierścieni. Zawsze ,,podobali" mi się Nazgule. Przyjrzałem się dokładniej postaci ich wodza. Podobała mi się aura strachu i mroku, jaką wokół siebie roztaczał. Ale była to jednak postać tragiczna. Wprawdzie przeżarta złem, ale zgubiona przez własną chciwość i błąd, którego Czarnoksiężnik nie mógł naprawić; nie było dla niego ratunku.

Co sądzisz na temat nastoletnich matek? Uważasz, że te dziewczęta należy traktować wszystkie jedną miarą? A nastoletni ojcowie?

W 95% przypadków to po prostu patologia. Nie ma się co nad tym rozpisywać. Te pozostałe 5 procent to wszystkie inne, acz nieliczne przypadki, np. gwałtu.
Co do nastoletnich ojców, tak samo ma to w większości podłoże patologiczne. Sam nie wiem, co bym zrobił, gdyby wydarzyła się taka w rzeczywistości niemożliwa ewentualność. Ja dzieci chciałbym mieć dopiero, gdy będę miał je z czego utrzymać, gdy przyjdzie odpowiedni czas.
Raczej niewielu nastoletnich rodziców potrafi stanąć na wysokości zadania i rzeczywiście zająć się dzieckiem. Tak naprawdę nie znam żadnych nastoletnich rodziców, w temacie mówię tyle co wiem i myślę.

Co Cię doprowadza do płaczu?

Heh, myślę, że wiele osób na asku będzie miało problem z odpowiedzią na to pytanie, bądź nie będzie chciało jej udzielić.
W każdym razie ja rzadko płaczę. Bardzo rzadko nawet. Nie zaprzeczam, bo każdemu zdarza się płakać. Na pytanie odpowiem krótko; do płaczu doprowadzają mnie słowa. Po prostu słowa, które ranią.

Wiadomo, że granica pomiędzy miłością a nienawiścią jest bardzo cienką kreską, w każdej chwili łatwą do naruszenia. Co zrobić. aby nigdy tej granicy nie przekroczyć?

Nie wiem. Ani nigdy się w takiej sytuacji nie znalazłem, żeby być blisko naruszenia tej kreski. Może najlepszą radą, jaką mogę dać mogłoby być po prostu branie przykładu z mojego postępowania. Najpierw trzeba znaleźć odpowiednią osobę, a potem po prostu żyć z nią dobrze. Ja ze swoją dziewczyną nigdy się jeszcze nie kłóciłem i jestem z nią bardzo szczęśliwy. Tyle, co mogę powiedzieć w temacie.

Jacy ludzie są najbardziej godni zaufania?

Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Zanim komuś zaufamy należałoby go najpierw dobrze poznać, a dopiero potem ufać. Nie potrafię zbyt dokładnie odpowiedzieć na to pytanie, bo też i człowieka nie można osądzać po pozorach i pierwsze wrażenie może być złudne.

Next

Language: English