@Sarmata99

Perunowy Witeź (Перунов Витез)

Ask @Sarmata99

Sort by:

LatestTop

Previous

Jako dziecko strzelałaś/strzelałeś z folii bąbelkowej? 😂

Psyhogirl_’s Profile Photo☾ La Niña de la Escuela
Oj tak, nie zapomnę pierwszego mojego spotkania z tym cudownym wynalazkiem relaksacyjnym. Dokonałem wówczas przy wsparciu rodziców pierwszej większej transakcji w życiu i kupiłem Nintendo Game Boya za 370 złotych (uwzględniając inflację pomyślcie ile by to było dzisiaj) i mimo, że był malutki to był zapakowany w wielką torbę z mnóstwem foli bąbelkowej, która była dla mnie dodatkową atrakcją i na pewno ponad tydzień z niej strzelałem, co oczywiście musiało wkurwiać wszystkich wokół.

🐨 Hej Proszę weź książkę , która masz w pobliżu . Otwórz na stronie 17 i przeczytaj pierwsze zdanie. Podziel się nim :)

MILIONVOICESINMYSOUL’s Profile Photo
U mnie wszystkie książki równo na półce, więc ciężko powiedzieć która najbliżej. Wziąłem ostatnio czytane, ale masz, akurat u Kresa to jest tytuł rozdziału, więc spróbujmy z Chambersem.
"Termin naprawy reputacji: 1 sierpnia"
No wiele z tego nie wynika, więc muszę rozjaśnić kontekst (wada tego typu książkowych zabaw). To fragment opowiadania "Naprawiacz reputacji" z tomu "Król w żółci", o człowieku, który za niewielkie wynagrodzenia naprawiał reputację innych, psując ją przy tym ich wrogom, ale tak naprawdę przygotowywał powrót Króla w żółci.

I drugie pytanie do pana polonisty: czy czytając odpowiedzi użytkowników aska zdarza ci się oceniać ich sposób wypowiedzi? Kusi cię żeby coś poprawić, zredagować?

Szczerze mówiąc niekoniecznie ciągnie mnie do poprawiania ich. Przede wszystkim dlatego, że nikt mi za to nie zapłaci xD A za darmo to ja robię dla naprawdę wąskiego grona.
Ogólnie sposób pisania mogę ocenić tak, że wielu z nich zupełnie nie powinna się wypowiadać w piśmie i to byłoby najlepsze co by zrobili ze swoją internetową egzystencją.
Znalazłem tu jednak parę osób, które piszą naprawdę fajnie, mają dobry styl i czytanie ich nie boli, a nawet sprawia przyjemność.
Oczywiście, zdarzają się w tym błędy stylistyczne, gramatyczne, literówki, etc., ale wyłączam swoje naturalne przypierdalactwo, bo nie o to tu chodzi, tylko o treść. To tylko internetowy portal, nie ma co tu spinać dupy o akademicki poziom tekstu.
Sam mam świadomość, że popełniam błędy, bo piszę odpowiedzi po prostu na bieżąco, nie robię sobie autoredakcji po ich napisaniu, stąd też ich niedoskonałość. Bitch please, ten portal nie jest wart aż tyle, żebym starał się jak przy artykule czy opowiadaniu.

View more

People you may like

nyan9’s Profile Photo sinner
also likes
Lavendianna’s Profile Photo Lavender ☽
also likes
szpaner320’s Profile Photo Smile
also likes
dominek51’s Profile Photo DomiN
also likes
piotrekp’s Profile Photo Piotrek
also likes
Chomika’s Profile Photo Unforgettable
also likes
Ania884’s Profile Photo Orihime
also likes
badstar10’s Profile Photo Anna
also likes
VanGreg’s Profile Photo VanGreg95
also likes
whyskey’s Profile Photo whysky
also likes
rachelcia’s Profile Photo Kiniałke
also likes
ziomka36500’s Profile Photo JulSoN
also likes
zuzia_sl
also likes
Aleksia245’s Profile Photo A
also likes
Gadomski861’s Profile Photo Radzio
also likes
Kazimierz18’s Profile Photo LittlePrince23
also likes
Preesence’s Profile Photo Szymon
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this:
+ add more interests + add your interests

Jako polonista powiedz mi, czy wszyscy poloniści mają zapędy do zamykania swoich drugich połówek na balkonie? I nie mówię o wódeczce wystawianej zimą na mróz xd

Hm, zacząłem się zastanawiać jak to było u mnie. Chociaż wódeczkę to wystarczy do zamrażarki, ale na balkonie też by nie zamarzła, czym udowadnia swoją przewagę nad bezdomnym, który zamarznąć może.
Ja na balkonie zazwyczaj trzymałem jakąś zupkę (rosołek lub czarninę), a także, aż do wiosny, jabłka. Więc nawet jakbym zamknął na balkonie drugą połówkę, to z głodu by tam nie zeszła.
Próbuję sobie teraz przypomnieć i chyba zdarzyło mi się to z byłą, gdy szła zapalić, a ja nie chciałem, żeby zimno do ciepłego mieszkania leciało. No i wtedy pukała w szybkę, a ja otwierałem.
Obecnie nie mógłbym zamknąć drugiej połówki na balkonie, ale tylko dlatego że nie mam balkonu. Z drugiej strony, zdarzyło mi się na tarasie przed mieszkaniem przykuć przyjaciółkę do barierki. W sumie to jej się to nawet podobało, a poza tym dostała piwo w drugą, wolną łapkę.
Więc wiesz co? Chyba tak, muszą nam to wbijać na jakimś głęboko podświadomym poziomie. Albo po prostu się już tacy rodzimy.
Czyżbyś znowu powędrowała na balkon?

View more

Myślisz czasem o swoich przodkach, któryś nie było Tobie dane poznać? Czy znasz swoje drzewo genealogiczne lub nie leży to w Twojej potrzebie? Chętnie przeczytam i poznam kawałek z Twojego życia :}

Cont_fals’s Profile PhotoSűch Råczy
Widzę, że temat przodków pojawia się tutaj ostatnio regularnie. Krótko powtórzę - znam połowę swoich prapradziadków, a w jednej gałęzi udało mi się dojść do osoby prapraprapradziadka.
Nie jestem jak niektórzy, całkowicie pochłonięci przez współczesność i nie czujący więzów z własnymi korzeniami ludzie. Chciałbym ich poznać, zobaczyć jacy byli, na przykład mojego prapradziadka po mieczu. Fascynującego człowieka, którego cała edukacja zamknęła się na dwóch klasach, jeszcze za rządów Mikołaja II. Fascynującego, gdyż mimo tych braków sam nauczył się czytać i był z tego dumny, bardzo ponoć to eksponował, a nawet umiał się podpisać (większość ludzi z jego środowiska stawiała krzyżyki). Do tego był dobrym rzemieślnikiem, znał się na ziołach, umiał robić nalewki, a w życiu przeżył pełne spektrum przejebanych historii - był komunistą (to akurat całe życie, tak ideowo), w bliżej nieznanych mi okolicznościach prawdopodobnie także folksdojczem i żołnierzem Wehrmachtu, dezerterem, więźniem obozu, ostatecznie razem z synem przywędrował z Belgii. Niestety przez to, że kiedyś o pewnych rzeczach się nie mówiło, nie jestem w stanie całkowicie odtworzyć jego życiowej epopei.

View more

Puk, puk! Pytanie zainspirowane askową rubryczką, służącą do wypisywania zainteresowań w formie hasztagów – byłbyś w stanie przybliżyć nam swoją estetykę za pomocą takich krótkich haseł?

Hm, dobra spróbujmy przemówić współczesnym językiem hasztagów. Tych moich zainteresowań trochę na asku jest i wiążą się one poniekąd z estetyką.
#modernism #gothic #goth #victorianstyle #oldnewengland #medieval #fantasy #darkromantism #darkfantasy #metal #stylzakopiański #decadence
Chyba wystarczy, w sumie ciekawe co by wyszło jakby to wszystko wbić w jakieś AI generujące obrazy...

Poleć jakiś wyjątkowy film, proszę! 😊

nijuujinkaku1968’s Profile PhotoElevencia
Zazwyczaj przy takim pytaniu polecam "Stalkera" Andrieja Tarkowskiego. Pośród ostatnio oglądanych było "Pragnienie" Ingmara Bergmana, naprawdę dobry film, choć miejscami nudnawy, nie uznałbym go za aż tak wyjątkowy, ale fajnie poruszał pewne problemy, w sposób zdecydowanie niepasujący do popularnych obecnie narracji.
O, to może "Aguirre, gniew boży" Wernera Herzoga - studium tego jak człowiek, który ma władzę dostaje pierdolca i gubi wszystkich wokół siebie.

Masz informację potwierdzoną na 100%, że za 3h cały świat zostanie zniszczony. Jedyną ucieczką jest lot na księżyc a Ty masz uprawnienia do sterowania jednostką poruszająca się w przestrzeni kosmicznej. Możesz uratowac tylko 3 osoby. Kto by to był?

To nawet z aska trudno by było trójeczkę tylko wybrać. Na pewno wziąłbym przyjaciółkę i przyjaciela do siania fermentu i dekadenckiego zdychania w poczuciu schyłku (bo nie czarujmy się, nawet z dwiema babami byłby problem z odtworzeniem gatunku, żeby nie doszło do kazirodztwa w jakimś stopniu), więc jedyne co to można by zrobić sobie na tym srebrnym globie wieloletnią dekadencko-nihilistyczną inbę (Żuławski by tego nie wymyślił).

Czy Twój rodzic czasami omyłkowo zwraca się do Ciebie imieniem kogoś z Twojego rodzeństwa?

Cont_fals’s Profile PhotoSűch Råczy
Nie, mój brat ma wystarczająco obce imię, żeby ojcu się to nie myliło, aczkolwiek w mojej rodzinie z obu stron jest taka tendencja do używania "zastępczych" imion w celach humorystycznych lub ksyw, które funkcjonują tylko na wewnętrznym poziomie rodziny. Przykładowo, dziadek nazywał mnie kiedyś Leonem, a z kolei on z moim ojcem nawzajem mówili na siebie Józef, ot, taka nasza lokalna specyfika. Ostatecznie Józefem oficjalnie został kot.

+ 2 💬 messages

read all

Pisał*ś kiedyś wiersze albo opowiadania?

kruczek3115’s Profile PhotoCzarownica.
Zdarzyło się pisać wiersze w licealnych czasach, jest kilka nawet całkiem przyzwoitych, choć oczywiście białych, bo nie umiem zbytnio w klasyczną formę. Jak już to wolę tłumaczyć wiersze i to zostało kilkakrotnie pochwalone.
Co do opowiadań, to piszę różne rzeczy od wielu, wielu lat. Większość z nich jest co najwyżej średnia, ale jest kilka rzeczy naprawdę dobrych, zresztą jedno wyszło drukiem w tymże roku. Ostatnio częściej jednak redaguję i poprawiam teksty innych, ale do pisania też wrócę na większą skalę.

Masz umysł ścisły czy humanistyczny?

REXWARRIOR’s Profile PhotoREXWARRIORDJ
Zdecydowanie bardziej humanistyczny, choć ten dychotomiczny podział jest nieco sztuczny (ale my ludzie lubimy binarne opozycje). Niemniej ostatnio rozmawiałem ze znajomym studentem fizyki, z którym doszedłem do tego, że zapewne byłbym w stanie przy odrobinie chęci i dobrego tłumaczenia ogarnąć też fizykę na jakimś poziomie i to nie jest kwestia zamknięta, że mając swój poziom wiedzy w dziedzinach humanistycznych, nie będę w stanie ani trochę ruszyć takiej fizyki. Jeśli siądziemy kiedyś do tego, to myślę, że mogę się przy nim i odrobinie własnej chęci podciągnąć z tego.

Jak dobra pizza to jaka?

sticzeeeq’s Profile PhotoOla
W sumie moje preferencje z tego weekendu mogą dużo powiedzieć - wszamałem sobie całkiem niezłą hawajską i całkiem niezłą mięsną pizzę z boczkiem, szynką i papryką.
No jeszcze zabrakło trzeciego dnia, żeby wziąć cztery sery, ale chyba akurat tam nie mieli.

Czy kot, który nie wychodzi z domu jest nieszczęśliwy?

staringintheshade’s Profile Photo×Nie obchodzi Cię to
Dlaczego miałby taki być?
Koty w domu mają często najlepsze możliwe warunki. To nie pies, że potrzebuje mnóstwo przestrzeni do biegania. Do tego taki kot jest bezpieczny i uniknie wykorzystywania swoich dziewięciu żyć - nie wpadnie chociażby pod samochód, do tego ma zagwarantowaną codziennie pełną michę.
Liked by: » Pᴏɪsᴏɴ «

I ja doskonale Cię rozumiem. I wiem, że jest ciężko, bo też od KK bardzo często dostaje się w twarz, jeśli człowiek ma czelność mieć uczucia i mówić, że coś ciężko mu zaakceptować lub zrozumieć. Sama spotykam się teraz z chłopakiem, który jest wierzący, ale nie jest częścią KK, chociaż kiedyś był.

Eee pytanie ewidentnie poszło jako masówka, a miało być bezpośrednie. Ale jak już się trafiło to nie odpuszczę okazji do małego przytyku.
Widzę, że ktoś chyba nie do końca rozumie co znaczy być członkiem KK, bo to wiąże się z zaakceptowaniem pewnego sposobu myślenia. Odpowiedzi na wiele pytań idzie znaleźć jeśli wejdzie się na odpowiednio wysoki poziom wiedzy teologicznej. Można je przyjąć lub nie, ale nie generalizujmy, że nie można mieć uczuć. Jeśli nie trafia się na fundamentalistów i fanatyków (czyli przypadki skrajne, a nie standard) to raczej jest to punkt wyjścia do zgłębienia tematu i zdecydowania czy jest to właściwe dla nas miejsce.
Dyskurs okołoreligijny jest często niestety płytki i upraszczający.

Jeśli każda z poznanych przez nas osób miała nas czegoś nauczyć, to komu i za co jesteś najbardziej wdzięczna/czny?

sticzeeeq’s Profile PhotoOla
Nie absolutyzowałbym, że od razu każda, ale trochę takich było. Wdzięczny jestem szczególnie dwóm uroczym i pięknym kobietom, które było mi dane spotkać, niestety obu nie ma już w moim życiu.
Z perspektywy czasu żałuję, że jednej z nich nie słuchałem w odpowiednim momencie, a z drugą - sam nie wiem, co się stało. Niemniej obie dużo mnie nauczyły, przede wszystkim na temat własnej wartości i autonomiczności. Do tego dały trochę fajnych wspomnień. Czasem jeszcze powracają w snach.

Wyrzucasz prezent/y od osob z którymi się kiedyś przyjaźni*les/kolegowal*s a teraz już nie?

kruczek3115’s Profile PhotoCzarownica.
Nie, te rzeczy stanowią mimo wszystko cenny element przeszłości, często jedyny ślad po jakiejś osobie. Ktoś odszedł - no trudno, ale jeśli odegrał istotną rolę w życiu, to czemu pozbywać się pamięci? Warto mieć dystans do własnej przeszłości.
Mam kilka takich prezentów, a i mam szczerze mówiąc cichą nadzieję, że pewna osoba zachowała pewien prezent ode mnie z bezpośrednią dla jej czarnego serca dedykacją. To był jeden z tych prezentów, które dawałem z wyjątkową radością i szczerością.

Wolałabyś żyć 200 lat temu? Czy za 200 lat? Dlaczego?

kaczybema92’s Profile PhotoNoface92
Perspektywa życia w przeszłości jest w zasadzie bezpieczniejsza. Dlaczego? Bo całkiem nieźle mamy ją rozpoznaną, zwłaszcza w tak relatywnie nieodległym okresie jak 200 lat. Przyszłości za to nie znamy, nie mamy pojęcia co będzie, możemy przewidywać na jakiś czas do przodu, ale większość tych przewidywań mija się z rzeczywistością (spójrzcie chociażby na dwudziestowieczną futurologię). Nie wiemy jak będzie za 200 lat - może zamiast obecnych państw będzie jedno wielkie superpaństwo, może dojdziemy do scybernetyzowanego świata, może będzie maksymalna kontrola umysłów i w ogóle będziemy żyć w cyberpunku, albo w ogóle po drodze ktoś pierdolnie atomem i będziemy żyć w postapo?
To ja już chyba wolę świat sprzed 200 lat - przekładając na polską rzeczywistość w 1823 mieszkałbym sobie w województwie płockim (później guberni) Królestwa Polskiego, całkiem przyjemnego do życia kraju jak na standardy imperium carów. Nie było wtedy jeszcze represji, zamordyzmu, zwłaszcza dla zwykłych ludzi, konstytucja była dość liberalna, ustrój monarchistyczny. Choć wiadomo, że standard życia był znacznie niższy, ale to cecha ogólna świata z pierwszej połowy XIX wieku.

View more

Na cienkim czy na grubym?

lukie_96’s Profile Photolukie_96
Kebsik? A to zależy, zasadniczo w większości miejsc biorę na wynos i nie przykładam aż tak wielkiej wagi do całości konsumpcji, ma to być po prostu dobre jedzonko, które mnie nasyci, a często też i wspomoże przy spożywanym alkoholu. Co innego, gdy idę zjeść na spokojnie na miejscu i rozkoszować się smakiem, wtedy zawsze na grubym w bułeczce. Może nawet jutro będzie okazja wyskoczyć.

Korzystasz z transportu kolejowego?

Martin9985’s Profile PhotoMarcin
Tak, jest najskuteczniejszy i najbardziej wydajny w stosunku do kosztów, jeżeli chodzi o transportowanie większych ilości wojsk, szczególnie w krajach ze słabo rozwiniętą infrastrukturą drogową. A przy okazji idea pociągu pancernego jest piękna. No i właśnie trzeba dobrze zabezpieczyć składy, bo to jacyś partyzanci mogą tory niszczyć, albo jakiś szturmowik pociągnie serię czy bombę zrzuci z powietrza więc pelotki na wagonach to obowiązkowo.

Next

Language: English