Żyjesz pełnią życia? Czy na pewno wykorzystujesz cały jego potencjał? Zastanów się.
Bardzo dobre pytanie, który każdy powinien sobie w pewnym momencie zadać. Różne są jednak granice pełni życia i tu ograniczeniem jest nasza wyobraźnia. Nie wiem więc czy żyję pełnią życia, na sto procent możliwości i czy wykorzystuję całkowicie ten potencjał. Wiem jednak, że bardzo niewiele dni (zwłaszcza w ostatnim czasie) uznaję za zmarnowane bądź źle wykorzystane. Myślę, że to jest dobre kryterium. Jeśli uważasz, że nie zmarnowałeś danego dnia i był udany, to znaczy, że dobrze go wykorzystałeś, jeśli uważasz, że nie - to był zmarnowany. Wszystko zależy tu od tego co dany człowiek czuje i czego oczekuje w kwestii wykorzystania dnia (i w szerszej perspektywie życia). Tak jak powiedziałem, ograniczeniem jest wyobraźnia, także myślę, że chociaż nie uważam, żebym ostatnie dni marnował i jestem z tego zadowolony to wiem, że do osiągnięcia jest bardzo dużo i bardzo dużo można zrobić, a to tylko kwestia owej wyobraźni i tego czy będzie się mówiło o zrobieniu tego czy się po prostu to zrobi.