W moim przypadku najatrakcyjniejszą przyjaciółką raczej... no i nie chce na to pytanie odpowiadać otwarcie, żeby każdy to przeczytał, bo większość z osób, które mnie obserwują pewnie jej nie zna, ani nie słyszało o jej istnieniu.
SPOTYKASZ SWOJEGO IDOLA, KTURY PROPONUJE CI SPOTKANIE? JAKBY TO SPOTKANIE WYGLĄDAŁO? JAKBYŚ SIĘ UBRAŁA NA TAKIE SPOTKANIE? JAK MYŚLISZ O CZYM BYŚ ROZMAWIAŁA?
Proszę Cię, można pisać bez caps locka. Pod drugie, aż nie mogę patrzeć na to ,,ktury''. No i zwróć uwagę w formułowaniu pytania, że jestem facetem xD Tyle narzekania, teraz odpowiedź. W sumie nie mam osoby, którą mógłbym jednoznacznie nazwać swoim idolem, powiedzmy, że byłby to ktoś z Powerwolfa, z naciskiem na Attilę Dorna, albo któregoś z Greywolfów. Myślę, że byłoby to spotkanie gdzieś w knajpie o mrocznym klimacie. Ubrałbym się tak jak na koncert (glany, bojówki, czarna koszulka itp.). Myślę, że rozmowa mogłaby toczyć się tak naprawdę o wszystkim.
Diverion Online - Forum PBF obsadzone w realiach mitologi nordyckiej, polegające wirtualnej rzeczywistości (Sword Art Online się kłania). Zależy mi na rozszerzaniu sztuki pisarskiej wśród społeczeństwa i ponownym przywróceniu dawnego piękna PBF. http://www.diveriononline.aaf.pl/
Wielkie dzięki za linka. Pierwsze wzmianki o forum odnalazłem już na facebooku. W najbliższych dniach jak będę miał trochę czasu to zajmę się założeniem konta i rozpoczęciem gry.
Nowy rok. Wszyscy tacy szczęśliwi, pełni optymizmu. Składamy sobie jakieś tam życzenia "zdrowia, szczęścia, szczęśliwego...". Ale jaki jest tego sens? Składanie dla samego składanie? Czy może coś więcej?
Składamy najczęściej, bo nam ktoś złożył, albo dlatego że się po prostu składa z tej okazji i już. Takie myślenie. Nie zagłębiamy się w to bardziej, nie rozmyślamy po co. Przyjmujemy, że tak jest i już. Większość ludzi nie zastanawia się nad tym, nie myśli o tym. Tak jest nie tylko z życzeniami. Większość ludzi w przeważającej większości rzeczy nie zastanawia się nad sensem tego co robi. Dobrym przykładem jest dla wielu katolików (nie wszystkich) chodzenie do kościoła. Większość chodzi, bo tak wypada, bo tak rodzice nauczyli, ale o wierze nie myśli głębiej. Może się to brać z lenistwa, albo z głupoty. Ja zacząłem myśleć i jestem kim jestem. Wybacz, że odbiegłem trochę od tematu, ale tylko tak potrafię na to pytanie odpowiedzieć.
A nawet dwa w jednym. Cytat i zdjęcie. ,,Wiatr nadziei wiejący nad spalonymi polami, szalona gorączka niecierpliwości, rozczarowania, najboleśniejszy dreszcz śmierci, niepojęte pytanie: Dlaczego? Dlaczego to się nie kończy? I dlaczego pojawiają się te pogłoski o końcu?''
Nie sądziłem, że i do mnie to wyzwanie dojdzie. ~TWITTER: TWOJA ULUBIONA NAJKRÓTSZA KSIĄŻKA~ Pierwsze, co przychodzi mi do głowy to ,,Na Zachodzie bez zmian'' Ericha Marii Remarque'a. Jest wspaniała, chociaż nie jest w sumie długa (coś koło 180 stron). ~FACEBOOK: KSIĄŻKA KTÓRĄ PRZECZYTAŁEŚ BO WSZYSCY INNI JĄ CZYTALI~ Sam nie wiem. Chyba takiej niestety nie wymienię. Nie lubię robić czegoś, bo wszyscy inni akurat to robią. Taka postawa jest mi całkowicie daleka... Nie chcę naśladować i nie naśladuję innych. ~TUMBLR: KSIĄŻKA, KTÓRĄ PRZECZYTAŁEŚ ZANIM TO BYŁO POPULARNE~ Trudne te pytania odnośnie książek -,- Tutaj napiszę chyba Harry'ego Pottera, którego wszystkie części przeczytałem w wieku ośmiu lat. Wprawdzie było to ogólnie już wcześniej popularne, ale osoby, które znam zaczęły czytać to raczej później. Pamiętam, że zamiast chodzić na jakieś tam spotkania przed pierwsza komunią wolałem czytać Harry'ego Pottera, ale kończyło się tym, że mama kazała mi odłożyć książkę i iść do kościoła. Teraz po 7 czy 8 latach od tego czasu stwierdzam, że z tych spotkań w kościele nie pamiętam absolutnie nic, a z Harry'ego Pottera wciąż pamiętam sporo ciekawych rzeczy. ~MYSPACE: KSIĄŻKA KTÓRĄ NIE PAMIĘTASZ CZY LUBIŁEŚ CZY NIE~ Hm... chyba ,,Dzieci z Bullerbyn'' chociaż jeszcze trochę lektur szkolnych, które mógłbym tu zaliczyć by się znalazło. ~INSTAGRAM: KSIĄŻKA, KTÓRA BYŁA TAK ŁADNA, ŻE ZROBIŁEŚ JEJ ZDJĘCIE~ Jedyna książka jakiej zrobiłem zdjęcie to ,,Carska manierka'' Andrzeja Pilipiuka. Nie zrobiłem jednak tego zdjęcia ze względu na okładkę, ale po to, żeby wrzucić wam na aska w odpowiedzi do jakiegoś pytania. Jak ktoś chce może poszukać na moim profilu. A tak swoją drogą nie oceniam książki po okładce. ~YOUTUBE: KSIĄŻKA, KTÓREJ EKRANIZACJĘ CHCIAŁBYŚ ZOBACZYĆ~ Kiedyś myślałem, że chciałbym zobaczyć porządną ekranizację ,,Wilczego gniazda'' Jacka Komudy. Fajne byłyby też ekranizacje poszczególnych części Cyklu Inkwizytorskiego. Dobra, teraz nominuje: @MrsBadstuber @PierwotnyStrach @natkax3 @Hi3na @xMysza
Co jest piękne i jednocześnie straszne/niebezpieczne?
Południca świetnie odpowiedziała na to pytanie, mówiąc, że kobieta. Ja jednak wybiorę odpowiedź inną. Ciemność. Tak, wiele ludzi boi się ciemności. Jest w niej jednak pewne piękno. Ciemność ma swój urok. Nie umiem tego wytłumaczyć dokładnie, ale tak już jest. Ciemność jest nie tyle niebezpieczna, co raczej straszna. Tylko, że to lęk przed nieznanym. Nie wiemy co się czai w tej ciemności więc się boimy czegoś co może w niej być. Boimy się, chociaż sami nie wiemy czego i czy jest w ogóle czego się bać. Ogólnie lęk przed ciemnością przypomina lęk przed śmiercią, ale o tym już się kiedyś wypowiadałem.
czemu Nekrofil nie wchodzi juz na aska? utrzymywaliscie ze sobą kontakt , wiec czemu?
Znaczy pisaliśmy ze sobą dwa razy. Napisał w ostatnim pytaniu na jakie odpowiedział, że przestaje korzystać z aska. Podczas ostatniej rozmowy stwierdził, że chce odpocząć od ludzi. Tylko tyle wiem.
Pozwolisz mi, abym Cie obserwowala?:) Byloby mi milo miec Cie w malym gronie osob, ktore obserwuje. Nie bede zebrac o lajki, ani o nic innego. Czytalam Twoj profil, spodobal mi sie i kliknelam 'obserwuj', mam nadzieje, ze sie nie gniewasz.c: (widomosc wyslalam do kilku osob, ktore obserwuje)
Nie mam żadnych noworocznych postanowień. Uważam, że to głupota. Po co się ograniczać, wymyślać jakieś postanowienia, o których nie wiadomo czy się spełnią. Bo możemy sobie coś postanowić, ale stać może się wszystko. Jest po prostu zbyt dużo szans, że plany pójdą w pizdu, żeby robić sobie jeszcze dodatkowe postanowienia. Tak samo życia nie da się zaplanować, bo z każdym planem może być różnie i trzeba być na różne ewentualności gotowym.
Zdarza Ci się stosować nieczyste zagrywki wobec innych tzn. oszukiwać, wykorzystywać?
Owszem, nie zaprzeczam. Czasem zdarza mi się np. kłamać. Nie będę podawał konkretnych przykładów. Zasadniczo to nie lubię kłamać, ale czasem trzeba. Kieruję się wtedy słowami Machiavelliego, że cel uświęca środki.
Dziękuję bardzo ^^ Trzy lata praktyki to jednak trochę czasu. Ekhm, powiadasz, średniowiecze? Szczerze mówiąc czas akcji to współczesność, ale... Główna bohaterka raczej nie zwraca na to uwagi. I ja też nie. A zapuszczanie się w średniowiecze... Jeju, to dla mnie nieco trudne...
Odpowiem od razu na oba pytania, bo chyba Ci miejsca zabrakło, że na dwa rozłożyłaś. Ja czytając czułem, że skoro fantastyka to czasy okołośredniowieczne (szczególnie nakierowała mnie na to obecność miecza). Rozumiem, że to dla Ciebie raczej trudne. Ale historia to nie tylko suche fakty, definicje i daty. To jest jej najnudniejsza część. Mnie o wiele bardziej ciekawi sfera materialna i psychiczna tamtych czasów. Sądzę, że ciekawsza jest wiedza o tym jak żyli ludzie, jak wyglądała ich codzienność, a przede wszystkim to jak myśleli jest o wiele ciekawsze niż informacja, że jakiś tam król koronował się w tym i tym roku. Nie da się zrozumieć historii jeśli nie będziemy wiedzieli nic o mentalności ówczesnych ludzi. Wtedy jest to też myślę, że ciekawsze. Ja swoją twórczość wzoruję na średniowieczu, opieram to wprawdzie trochę o fakty historyczne, które odpowiednio przerabiam. Mi bardziej chodziło też o wzorowanie na średniowieczu w kwestii materialnej, ubiorów, wyglądu budynków i w ogóle budownictwa.
Włączamy... niskie... ceny... WŁĄCZAMY NISKIE CENY I CHAMSKĄ REKLAMĘ WYSYŁAMY!
http://pseudoczytanie.blox.pl/ <- Proszę bardzo, moi drodzy obserwowani. Anonimkowe komentowanie jest dostępne. Czekam na Wasze opinie. Wiem, wiem, wygląd niedopracowany, ale liczy się treść. Dziękuję i miłego wieczoru c:
Heh, miło, że o mnie pomyślałaś i dzięki za dedykację. Powiem krótko, podoba mi się. Fajnie piszesz, myślę, że lepiej niż ja. Ja raczej nie potrafię tak konstruować tekstu. Jedyne co mi się nie podoba to wstawki z nowoczesności (,,serialowy amant'' i wzmianka o długopisie). Klimat całego opowiadania pasuje bardziej na bliżej nieokreślony czas fantastyczny, ale zbliżony mniej więcej do średniowiecza.
Sobie niczego nie życzę. To co będzie, zależy w głównej mierze ode mnie. Nie robię też żadnych postanowień i dobrze mi z tym. Inna sprawa, czego bym chciał. A chciałbym przede wszystkim szczęścia pewnej osoby.
Gdzieś już się wypowiadałem o nacjonalizmie. Osobiście popieram i szanuje normalnie myślących nacjonalistów (tych pozytywnych, nie radykałów i szowinistów). Ostatnio jednak co raz popularniejsze wśród gimbazy staje się bycie tzw. gimbonarodowcem. Nie rozumiem też jak niektórzy uważający się za nacjonalistów i narodowców są naziolami. Ten problem dotyka min. tych gimbonarodowców, którzy wszędzie piszą 14/88, noszą w glanach białe sznurówki... Nazizm nie ma nic wspólnego z patriotyzmem. Dzisiejsi narodowcy to w większości normalnie myślący ludzie, a Marsz Niepodległości nie wygląda tak jak to pokazuje TVN, to inna sprawa, że przyjeżdża tam mnóstwo idiotów, którzy chcą wykorzystać sytuację do napierdalania się z policją i atakowania uczestników Marszu.
Pytanie do wykorzystania w ostatni dzień roku 2014 ~ Podsumuj swoją działalność na asku: sukcesy, liczniki, a przede wszystkim ogólny kontakt z ludźmi. Co ten rok wniósł do Twojego życia prywatnego?
W tym mijającym roku wziąłem się bardziej za aska, ogólnie doprowadziłem do aktualnego wyglądu. Poznałem sporo fajnych ludzi, z którymi utrzymuje kontakt po za askowy. Nie wiem co można nazwać sukcesem, liczniki - sami widzicie liczbę lajków. Co do kontaktu z ludźmi to jak wspominałem, zawarłem sporo znajomości, każda osoba w jakiś tam sposób coś mi przekazała (ogólnie sposobem bycia, charakterem itp.)
Podobają Ci się osoby z diastemą, czyli "furtką" między zębami? Według Ciebie jest to brzydkie czy dodaje uroku? Pytam, bo sama mam coś takiego i przez lata spotkałam się z naprawdę wieloma skrajnie różnymi opiniami.
Tak szczerze mówiąc to nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Jeśli ta dziurka jest w chuj wielka to mi się to nie podoba, ale jak jest mała, niewielka to może to fajnie wyglądać, chociaż ja możliwe, że nie zwróciłbym uwagi. Chociaż i tak staram się bardziej patrzeć na to, kto jaki jest, a nie jak wygląda. Sam mam cztery krzywe zęby i uroku to raczej zbytnio nie dodaje (zdjęcia na pewno nie dodam).
Tak, nawet jak byłem mały to sam chciałem mieć (niestety nie wyszło). Później przestało mnie to jarać, ale w gruncie rzeczy fajna fryzura, fajnie wygląda.