@Sarmata99

Perunowy Witeź (Перунов Витез)

Ask @Sarmata99

Sort by:

LatestTop

Previous

Modląc się na klęczkach w kościele, często nie zastanawiamy się nad tym, że modlitwę klepiemy bez namysłu i z pamięci niczym szkolny wierszyk. Najszczersza modlitwa u mnie pojawia się w chwilach trwogi - a jak jest u Ciebie? Modlisz się, a może wcale tego nie robisz?

Owszem, wielu ludzi nie zastanawia się na tym co tak naprawdę mówi. I rzeczywiście wielu ludzi zaczyna się żarliwie modlić w chwilach, gdy czegoś potrzebuje, albo się boi. Jak więc jest z moją modlitwą?
Nie jestem katolikiem, ani w ogóle chrześcijaninem. W mojej religii nie ma ustalonych tekstów modlitw, każdy mówi Bogom to co myśli. Ja przy swojej modlitwie, mówię do nich jakbym z nimi po prostu rozmawiał, gdyby stali przede mną. Chwalę ich, dziękuję im i proszę. Nie modlę się do wszystkich Bogów (nie mam takiego nakazu), modlę się do tych, z którymi związane jest akurat to co chce powiedzieć. A jak często się modlę? Stosunkowo rzadko, nie mam tu nakazów modlitwy codziennej czy czegoś podobnego. Wg mnie taka wymuszona, codzienna nie będzie miała wartości. Modlę się przy okazji świąt, a także, gdy odczuwam taką potrzebę, gdy czuję, że coś jest ponad moje siły i sam sobie nie poradzę. Wtedy proszę Bogów o pomoc.
Pamiętam, że raz, w wakacje miałem sytuację, gdy po prostu nagle zacząłem się modlić. Chwyciłem posążek Triglava i modliłem się bardzo żarliwie. Nie chcę mówić co było tego przyczyną, to bardzo osobiste, ale sytuacja była naprawdę odpowiednia.
To tyle o mojej modlitwie, mogę jeszcze dodać, że osobiście bardzo nie podoba mi się klęczenie podczas modlitwy. To dla mnie symbol autoupokorzenia, padnięcie przed kimś/czymś na kolana to jakby wyzbycie się wolności. Klęcząc plujemy sobie w twarz jako wolnym ludziom. Ale nie każdy jest wolnym człowiekiem...
Ja tak sądzę, możecie się nie zgadzać, mówić, że klęczenie oznacza po prostu wyrażenie szacunku. Ja rozumiem, że można klęknąć na chwilę, albo pokłonić się przed kimś (lub czymś co jest tego symbolem, jak posąg boga), kto jest tego wart, żeby mu oddać szacunek, ale nie rozmawiać z jakimkolwiek bogiem na klęczkach. Wolny człowiek powinien siedzieć, albo stać, takie jest moje zdanie.

View more

Masz jakiś swój ulubiony, dziwny - podkreślam dziwny; taki dla Ciebie dziwny - wiersz(yk)? Podzielisz się nim ze mną?

OpisyGG’s Profile PhotoOscylator Harmoniczny
W sumie to nie mam, a w każdym razie nie przychodzi mi do głowy. Mogę za to wrzucić genialny tekst piosenki Jacka Kaczmarskiego ,,Potępienie rozkoszy'':
,,Rzecz to powszechna dosyć
W heterogennych sferach
Że jemu coś się wznosi,
A jej się coś otwiera.
Czy temu winien Księżyc,
Czy tym się żywią dzieje -
Że jemu coś się pręży,
A jej coś wilgotnieje?
Choć może dość niesmacznie
Zagłębiać się w te treści -
Kiedy już on z nią zacznie
- Ona go w sobie zmieści.
I krzycząc wniebogłosy
W ud go pochwyci kleszcze...
On wkrótce ma już dosyć,
A ona wciąż chce jeszcze.
We wstydzie potem brodzi
I On i Ona - troszkę,
Bo przecież nie uchodzi
Znać na tym świecie rozkosz.
Bo kiedy raz jej już się
Poddało i zaznało,
To potem znów się musi
I ciągle im za mało.
A świat ten, wszyscy wiedzą,
Nie dla rozkoszy stworzon -
Bo jest wieczności miedzą,
Uprzężą i obrożą.
Kieratem i wędzidłem,
Nieodkupioną męką -
Wiedz o tym, gdy w malignie
Po rozkosz sięgniesz ręką.
Poznałem ten dylemat
I nieraz w nocy krzyczę -
Gdy sił na rozkosz nie mam,
Na wieczność już nie liczę.
Lecz żyć z nadzieją - znośnie,
I na nią chwile trwonię -
Że we mnie coś urośnie
I znów mnie coś pochłonie!''

View more

http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zagadka_Einsteina Było Ci kiedyś dane zmierzyć się z tą zagadką? Jeśli nie(ew. nie pamiętasz już rozwiązania), proszę, rozwiąż ją. Ile około Ci to zajęło? Jak oceniasz skalę trudności? Nie korzystaj, proszę, z gotowych odpowiedzi.

Hm... kiedyś znalazłem tę zagadkę i zacząłem ją rozwiązywać. Do końca nie doszedłem, ale to z braku czasu. Dokładnie nie pamiętam ile nad tym siedziałem, w każdym razie ostatecznie przerwałem rozwiązywanie i sprawdziłem odpowiedź. Nie mam też zazwyczaj cierpliwości do takich rzeczy.

People you may like

Cinek90’s Profile Photo Elijah ɱ.
also likes
nyan9’s Profile Photo sinner
also likes
Lavendianna’s Profile Photo Lavender ☽
also likes
dominek51’s Profile Photo DomiN
also likes
piotrekp’s Profile Photo Piotrek
also likes
szpaner320’s Profile Photo Smile
also likes
Chomika’s Profile Photo Unforgettable
also likes
ziomka36500’s Profile Photo JulSoN
also likes
VanGreg’s Profile Photo VanGreg95
also likes
whyskey’s Profile Photo whysky
also likes
badstar10’s Profile Photo Anna
also likes
rachelcia’s Profile Photo Kiniałke
also likes
Aleksia245’s Profile Photo A
also likes
zuzia_sl
also likes
Kazimierz18’s Profile Photo LittlePrince23
also likes
Gadomski861’s Profile Photo Radzio
also likes
Preesence’s Profile Photo Szymon
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this:
+ add more interests + add your interests

O czym teraz myślisz?

OpisyGG’s Profile PhotoOscylator Harmoniczny
O tym, że mi się chce spać. Nie jestem stworzony do wczesnego wstawania. No i do tego nudzę się na nudnej lekcji angielskiego. A mógłbym spać.
Wiem, że ta odpowiedź niezbyt przypomina inne, ale w tej chwili nie stać mnie na zbyt górnolotne myśli i moje myśli są dość prozaiczne.

Kiedy jak nie dziś? Interpretacja dowolna.

OpisyGG’s Profile PhotoOscylator Harmoniczny
Jeśli nie da się dziś, to wtedy, gdy będzie na to odpowiedni czas i będzie najwięcej siły, jeśli to bliżej nieokreślone coś będzie wymagać walki. Nie warto jednak wszystkiego odkładać, bo może się okazać później, że straciliśmy ten idealny moment i jest już za późno.

Co do tematu to fejs usunął stronę, ale na wszelki wypadek ściągnąłem artykuły i wstawiłem do chomika, do którego link jest u mnie w opisie

Wybacz, że nie przeczytałem wszystkiego od deski do deski, ale po pierwszym akapicie pierwszego artykułu od razu wiedziałem o co chodzi. Żeby nie było, resztę przeleciałem wzrokiem, poczytałem niektóre fragmenty, ale i tyle wystarczyło do oceny artykułu. Słowem stek bzdur. Już na początku, gdy zacząłem czytać o ,,słowiańskich'' Wandalach, Gotach, Scytach itp. Potem jeszcze to całe rozwodzenie się nad Lechitami, Lechią itp. To prawda, że te słowa występują często w różnych językach, ale szukanie znaczeń i dorabianie sobie do tego ideologii wywołuje mój śmiech. Autor na siłę próbuje coś udowodnić, ale nie opiera się przy tym na żadnym wiarygodnym źródle. Szczególnie bawi mnie fakt, że wierzy w to co Kadłubek pisał o starożytnych dziejach Polski. Są to historie wyssane z palca, które nie znajdują potwierdzenia nigdzie indziej. Kadłubek uległ modzie na wymyślanie starożytnej historii swojego państwa.

View more

http://ask.fm/TomaszInglot/answer/123772005090 sorry że wykorzystuje tutaj mój ask ale nie mam innej możliwości wstawienia tych 3 linków na raz... Jaka jest Twoja opinia na ten temat tych artykułów?

Cholera, zawartość chwilowo niedostępna, ale wcześniej zaglądałem do linka i widziałem, że to trzy części artykułu o tzw. wedach słowiańsko-aryjskich. Temat znałem już wcześniej, całych wed nie przeczytałem, ale pewne fragmenty i wiem coś nie coś ten temat, także wypowiedzieć się mogę. Niestety nie wypowiem się czy artykuł rzetelnie napisany. Przechodząc do samych wedów, jak dla mnie to bujda. Podejrzewam, że w większości wymyślił to jakiś niedowartościowany człowiek, którego bolało to, że rodzimowiercy słowiańscy nie mają swojej świętej księgi, która nam jednak nie jest potrzebna. Podobna sprawa jak z Księgą Welesa, ale bardziej rozbudowana. Ja tam opieram się na przekazach z potwierdzonych źródeł europejskich i arabskich, teoriach, które mają oparcie w faktach i własnym rozumie i wizji. Inną ciekawą sprawą jest podobieństwo języka polskiego do sanskrytu.

View more

Jak byłam małą dziewczynką potrafiłam ulepić z plasteliny prawie każdy kształt i niemalże cały świat. Co Twoje dłonie tworzyły najczęściej z plasteliny kiedyś, a co ulepione zostałoby teraz?

W sumie to nigdy za bardzo nie przepadałem za plasteliną. Wiem, że ludzie potrafią z niej tworzyć piękne rzeczy, ale nie ja. W sumie nie pamiętam co lepiłem będąc mały. Zapewne jakichś ludzików, coś tam jeszcze w podstawówce na plastyce. Co ulepiłbym dzisiaj? Jakiś czas temu (z dwa miesiące) na lekcji plastyki lepiliśmy coś z plasteliny. Pomysł za bardzo mi się nie podobał, ale jakoś coś tam ulepiłem, nawet ładnie (nie, nie wrzucę zdjęcia). Jeśli miałbym jednak talent w dłoniach to ulepiłbym coś nowego, lepszego, szczęśliwego. Nie wiem co by to było i jak by miało wyglądać, ale tym by było.

Co byś zrobił gdybyś wygrał w lotto?

Bzzyku97swag’s Profile PhotoPunkakes
Wszystko zależy od tego ile bym wygrał. Myślę, że część przeznaczyłbym na jakieś cele charytatywne (ale na pewno nie tyle, żebym dużo stracił, znam siebie i przeczuwam jak być może), resztę przeznaczyłbym na płyty, książki, reko, podróże, a to co zostanie odłożył, bo pieniądze zawsze się przydać mogą.

Czy fanatyzm może być dobry? Przecież to zbyt dosadne postrzeganie jakiegoś faktu, rzeczy i zawsze są z tym jakieś problemy. Jaknarazie nie umiem dojść do tego czy może ma on w sobie coś dobrego.

MowMiSlawek’s Profile PhotoSławek
Sam już odpowiedziałeś na to pytanie pisząc, że zawsze są z tym problemy. No właśnie. Zawsze są problemy, fanatyzm nie jest dobry, bo zawsze niesie ze sobą jakieś zło. I nie zdarza się, żeby ewentualne dobro było większe niż zło, które z nim występuje. Spójrzmy na przykłady fanatyzmu od początku. Kiedy przyniósł więcej dobra niż zła? Co w ogóle fanatyzm dał dobrego? Fanatyzm to często wypaczenie jakiejś idei, zasady czy religii. Fanatycy to ludzie, którzy przynieśli światu najwięcej zła i cierpienia. Najbardziej podstawowy i najpopularniejszy przykład fanatyzmu, to fanatyzm religijny. Głównie chrześcijański i islamski. Chrześcijański właściwie skończył się wraz z drugą wojną światową, islamski zaczął później i trwa nadal.

podobno każdy ma na imię jak ma z jakiejś przyczyny, a imiona mają znaczenie . jak ty masz na imię i co to oznacza ?

Tak było dawniej, że znano znaczenie dawało się imię, które miało coś znaczyć. Dzisiaj jest to niestety zapomniane. W ogóle z imionami jest problem w tym kraju. Ludzie nadają co raz więcej obcych zapominając o imionach słowiańskich, nie mówiąc już właśnie o tym, że nie patrzą na ich znaczenie. Tak było i w przypadku moich rodziców, którzy nadali mi imię, które całkowicie według mnie do mnie nie pasuje. Nie zdradzę jakie to imię, może będzie gdzieś w czeluściach mojego aska; kiedyś miałem imię i nazwisko w nazwie, kto pamięta, albo mnie zna ten wie. W każdym razie mogę powiedzieć, że to imię semickie, bibilijne. Nie jestem antysemitą, ale nie lubię go. Niezbyt mi się podoba, po za tym znaczy mniej więcej tyle co ,,Jahwe uzdrowi'', a więc ni cholery do mnie pasujące. Co do tego, że dostałem to imię, to mama mi powiedziała, że po prostu jej się podobało. Dziwne dla mnie trochę, dawać imię, którego znaczenia się nawet nie zna, które po prostu ładnie brzmi.

View more

Jak nie minąć się ze szczęściem?

dmitrunia’s Profile PhotoBłądząca między światami ☯
Trzeba umieć wypatrzeć to szczęście i w odpowiednim momencie pójść po nie. Szczęście rzadko samo do nas przychodzi, jeśli czegoś chcemy to najczęściej sami musimy iść po to, czasem wywalczyć. No i czasem trzeba też zaryzykować, a wszystko to zrobić po prostu w odpowiednim momencie, który sami musimy wyczuć.

W każdym z nas jest rasista. U jednej osoby widać to mocniej, a u innej prawie wcale. Wyraź swoje zdanie na ten temat :-)

MowMiSlawek’s Profile PhotoSławek
Nie zakładałbym, że w każdym. Wszystko zależy od tego co uznajemy za granicę rasizmu. Czy rasizmem będzie jeśli powiem, że jestem dumny z bycia białym Europejczykiem? Nie sądzę. Jestem z tego dumny, ale to nie znaczy, że wszystkich innych uznaję za gorszych. Wprawdzie istnieją opinie, że zazwyczaj biali i żółci są mądrzejsi, a za to czarni mają najdłuższe penisy. Nie wiem ile w tym prawdy, ale tak nieprawdę nie liczy się kolor skóry, tylko to jakim kto jest człowiekiem.

Wszyscy wiemy jakie to zaufanie jest 'kruche'. Musi tak być? Da się je jakoś 'utwardzić'?

dmitrunia’s Profile PhotoBłądząca między światami ☯
Zaufanie to dość szeroki temat. Ludzie boją się ufać bardziej im częściej ktoś zawiódł ich zaufanie. Zaufanie nie musi być wcale takie kruche, ale faktem jest, że w niektórych przypadkach ciężko jest komuś ufać. Myślę, że zaufanie jest najtwardsze, jeśli jest się z natury ufnym i jeszcze nikt nie skrzywdził nas wykorzystując nasze zaufanie. Wtedy jest łatwo. Gorzej jak zostaniemy skrzywdzeni. Im więcej razy ktoś nas krzywdzi tym trudniej potem ufać i tym bardziej jest się podejrzliwym. Najgorzej jest, gdy człowiek zamknie się w sobie już całkowicie i będzie się po prostu bał zaufać.

Czy na skutek doznania przez człowieka znieczulicy, w parze z ewentualną bezwzględnością idzie niemalże pyszne mniemanie o sobie? A może bezwzględność i znieczulica jest domeną jednostek o zaniżonej samoocenie?

Sądzę, że może to dotknąć osoby o różnej samoocenie. Nie możemy zastrzec bezwzględności tylko dla jednostek pysznych, może to wystąpić u każdej innej i samocena może mieć na to znikomy wpływ, a bardziej zależeć to może od tego co dana jednostka przeżyła.

Czy obrzydzenie do wszelakiego rodzaju używek spowodowane traumą z dzieciństwa, może przekreślać/ ograniczać życie towarzyskie? Czemu tak/nie? Czy istnieją realne, racjonalne powody do obaw przed oddawaniem się degustacji trunków czy innych wyrobów czy to inny, absurdalny lęk, jak np. wysokości?

Myślę, że na pewno można mieć z tym problemy. Bo wtedy zawsze będziemy się bali, że poznamy kogoś, zaufamy mu i on nas na mówi na jakąś używkę. Nie polepsza wtedy sytuacji fakt, że używki są bardzo popularne. Ja też korzystam z używek (tylko alkohol) ale jak ktoś mi powie, że nie pije to uszanuje to. Niektórzy jednak boją się, że ktoś ich będzie namawiał, a oni ulegną. Obawy są, bowiem można popaść w uzależnienie, jeśli nie używa się tego z głową.

Zdarza Ci się bujać w obłokach?

OpisyGG’s Profile PhotoOscylator Harmoniczny
A komu się nie zdarza? Każdy czasem pogrąża się w świat swoich niestworzonych myśli. Jedni częściej, inni rzadziej, jedni bardziej to pokazują, inni bardziej kryją się z tym. Tak też i mi się zdarza, chociaż nigdy się głębiej nie zastanawiałem nad tym.

*Tak trochę biologicznie* Żyjesz w symbiozie? Ktoś na tobie pasożytuje? A może to ty żyjesz kosztem kogoś innego?

dmitrunia’s Profile PhotoBłądząca między światami ☯
Można raczej powiedzieć, że to ja trochę pasożytuje. Żyje kosztem rodziców, to oni kupili mi większość rzeczy jakie kiedykolwiek miałem i mam, razem z jedzeniem, ubraniem, meblami i wszystkim innym, czego wymienianie zajęłoby za dużo miejsca. Może niektórym wyda się, że jest to powiedziane zbyt ostro, ale to tak wygląda, jak swojego rodzaju pasożytnictwo. Nigdzie jednak nie piszę, że to potępiam, żeby nie było.

Next

Language: English