Zdarzyło Ci się wylądować na dywaniku u szkolnego dyrektora? Jeśli tak, za co?
Niee, w obecnej szkole u dyrektora byłem tylko raz, żeby zanieść dyplom laureata z konkursu, żebym nie pisał kawałka egzaminu gimnazjalnego (teraz jestem w liceum, ale szkoła w sumie ta sama), tak to nie było o co, dyrektor sam parę razy przychodził do mojej klasy, już od gimnazjum, tak z raz w roku przynajmniej, z różnych powodów. A to masowe wciąganie tabaki parę lat temu, a to za to, że większość klasy pali szlugi (on sam pali sporo w gabinecie), ostatnio w tym roku za zamknięcie klasy, jak nauczycielka wyszła, bo komuś przyszedł do głowy pomysł, żeby zrobić zdjęcia odpowiedzi do sprawdzianów. Takie tam szkolne życie i przygody. Jak widać, ja nie muszę przychodzić do dyrektora na dywanik, bo dyrektor sam do nas przychodzi...
Liked by:
La Stravaganza ო
Vestral
anonimowa. ぬ
widmo
Wildchild