@Sarmata99

Perunowy Witeź (Перунов Витез)

Ask @Sarmata99

Sort by:

LatestTop

Previous

Jak się relaksujesz pod koniec dnia?

Najczęściej muzyką, rzadziej książką, filmem, czy odcinkiem let's playa. Zaraz będę szedł ćwiczyć; chociaż relaksem bym tego nie nazwał, bo wymaga fizycznego wysiłku, ale daje efekty i satysfakcję, ale to już zupełnie inny temat. Z muzyki, to dzisiaj min. tym:
https://youtu.be/9s1hWVvbOr8Sarmata99’s Video 132863489775 9s1hWVvbOr8Sarmata99’s Video 132863489775 9s1hWVvbOr8
Absurd jest świetny i rzeczywiście godny samozwańczego miana ,,Tyrants of the german black metal' :D

Witaj :) ostatnio niezwykle nurtuje mnie wiara pogańska naszych przodków. Jak widzę, jesteś jej wyznawcą, więc... Czy mógłbyś powiedzieć mi jak doszło do tego, że postanowiłeś zostać poganinem? I jeżeli chcesz, proszę, powiedz mi dlaczego warto wybrać tę wiarę :)

Sedo354’s Profile PhotoBlackHorizon
Sława! Ciekawe pytanie, dobrze, że ludzie interesują się starą wiarą. Dzięki temu wzrasta świadomość społeczeństwa i więcej osób powraca do niej. Na początek linki do kilku odpowiedzi, w których poruszałem temat, może znajdziesz tam coś co Cię zainteresuje i zobaczysz, czym dla mnie jest ta wiara.
http://ask.fm/Sarmata99/answer/130434062319
http://ask.fm/Sarmata99/answer/120299030511
http://ask.fm/Sarmata99/answer/129264394479
http://ask.fm/Sarmata99/answer/131417327599 (zwłaszcza ostatni cytat)
http://ask.fm/Sarmata99/answer/123389592815
http://ask.fm/Sarmata99/answer/128813082095
http://ask.fm/Sarmata99/answer/124034164207
To kilka przykładowych, jest ich jeszcze trochę, ale nie mogę za bardzo znaleźć i to takich, które bardziej wyczerpują temat mojej wiary. Jak chcesz, to dobrze poszukaj.
Może na początek parę słów natury technicznej. Słowo poganin, pochodzi z łaciny, od pagus, czyli wieśniak i pejoratywnego znaczenia nabrało, gdy zaczęto nim określać wyznawców religii politeistycznych. Mimo wszystko używam też tego określenia, bo jest popularne i bardziej zrozumiałe dla ludzi, ja jednak wolę mówić ,,stara wiara'' ,,rodzimowierstwo'' ,,rodzima wiara''. Teraz przejdźmy do meriutm Twego pytania.
Dlaczego zostałem rodzimowiercą? Wynikało to poniekąd z buntu przeciwko chrześcijaństwu i odrzuceniu jego nauk, które wydawały mi się oderwane od rzeczywistości, nieprawdziwe i obce zarówno kulturowo i duchowo. To doprowadziło do kryzysu mojej chrześcijańskiej wiary i czasu religijnego nieukształtowania, w którym byłem poza wszelkimi religiami, ale w pewnym momencie co raz bardziej zacząłem zbliżać się do starej wiary. Zacząłem szukać wiary u korzeni i sądzę, że dobrze na tym wyszedłem. Dobrze mi z moją wiarą i nie zamierzam jej zmieniać. Oczywiście wiara ta nie wynikała z samego buntu, wynikała także z pewnych głębokich przemyśleń, zgłębiania wiedzy historycznej i ogólnie powrotu do korzeni i szukanie wiary u źródeł słowiańskiej tożsamości. Za symboliczny początek swojej wiary uznaję Szczodre Gody roku 2013, gdy pierwszy raz odmówiłem modlitwę do Bogów. Swoją drogą zaraz już mi stuknie dwa lata bycia rodzimowiercą. Ale nie można też tej daty brać jako dokładny dzień, bo wszystko to zaczęło się już wcześniej i trwało stopniowo. Wiara nie jest czymś co powstaje z dnia na dzień.
Nie będę Cię nawracał ani specjalnie przekonywał, bo to nie leży w naturze rodzimowierców, mogę najwyżej Ci opowiedzieć (tu też różnimy się od wielu chrześcijan). Bardzo dobry jest brak dogmatów, w które musisz wierzyć, przykazań i nie wiadomo jeszcze czego. Ta wiara daje pole do samodzielnego myślenia, nie ogranicza mnie, tak jak chrześcijaństwo, poprzez pojęcia grzechu i tym podobnych. Religia dla indywidualistów, Bogów można bardzo różnie interpretować. No i ta wiara, dała mi w pewien sposób wolność. Czuję się lepiej będąc rodzimowiercą niż jak byłem chrześcijaninem, czuję się przez to bliższy naturze i przodkom.
I to chyba tyle, jakbyś chciał wiedzieć więcej to pytaj.

View more

wybierasz sie w grudniu na którys koncert Arkony?

ratunku_poganie’s Profile PhotoHehe Heheszki
Niestety nie. Bardzo bym chciał, ale raczej nie wyjdzie, z różnych powodów, przede wszystkim transportowych. Niby Warszawa nie jest tak daleko, ale problem jest, żeby mieć kogoś, kto tam ze mną pojedzie i będzie wracać po nocy. A jeśli to by się nie udało i korzystałbym z alternatywnego transportu, w stylu pociąg/autobus to dochodzi sprawa, że mama by mnie tak nie puściła, no niestety. A chciałbym zobaczyć Arkonę i Heidevolka (reszta supportów to już mnie nie interesuję, te dwa zespoły w zupełności mi wystarczą). Ale wierzę, że na pewno kiedyś uda mi się być na ich koncertach. Myślę, że za parę lat będzie to wszystko trochę inaczej wyglądało i będę miał szersze możliwości, ale to się okaże.
https://www.youtube.com/watch?v=ou2V5NrcE_MSarmata99’s Video 132858262767 ou2V5NrcE_MSarmata99’s Video 132858262767 ou2V5NrcE_M
https://www.youtube.com/watch?v=KApqq04qZ70Sarmata99’s Video 132858262767 KApqq04qZ70Sarmata99’s Video 132858262767 KApqq04qZ70

People you may like

Cinek90’s Profile Photo Elijah ɱ.
also likes
nyan9’s Profile Photo sinner
also likes
Lavendianna’s Profile Photo Lavender ☽
also likes
dominek51’s Profile Photo DomiN
also likes
piotrekp’s Profile Photo Piotrek
also likes
szpaner320’s Profile Photo Smile
also likes
Chomika’s Profile Photo Unforgettable
also likes
ziomka36500’s Profile Photo JulSoN
also likes
VanGreg’s Profile Photo VanGreg95
also likes
whyskey’s Profile Photo whysky
also likes
badstar10’s Profile Photo Anna
also likes
rachelcia’s Profile Photo Kiniałke
also likes
Aleksia245’s Profile Photo A
also likes
zuzia_sl
also likes
Kazimierz18’s Profile Photo LittlePrince23
also likes
Gadomski861’s Profile Photo Radzio
also likes
Preesence’s Profile Photo Szymon
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this:
+ add more interests + add your interests

Jaka jest Twoja ulubiona planszówka?

Nevermindxx3’s Profile PhotoMCNatka
Nie mam zazwyczaj zbyt wiele okazji, żeby grać w planszówki, chociaż ostatnio grałem w zeszłym tygodniu w grę, którą spokojnie można nazwać moją ulubioną. Mam na myśli Monopoly. W ogóle jak byłem mały to grałem w planszówki o wiele częściej, potem z różnych powodów to przeszło, ale lubię do nich wracać.

Jaki utwór możesz polecić na weekend?

W ten weekend nawet dwa utwory; najbardziej pasujące do obecnej sytuacji:
https://www.youtube.com/watch?v=u8YfhmzEqs0Sarmata99’s Video 132815954927 u8YfhmzEqs0Sarmata99’s Video 132815954927 u8YfhmzEqs0
https://www.youtube.com/watch?v=C65gTMIJMfsSarmata99’s Video 132815954927 C65gTMIJMfsSarmata99’s Video 132815954927 C65gTMIJMfs
Pierwszy ma swoje trzy lata, ale jest cholernie aktualny, tak jak drugi, który jest z tego roku. Niech Obłęd przemawia za mnie: Jebać poprawność polityczną/Gdy już idą by nas wyrżnąć/Nie będę milczał jak zwykły tchórz/Nie będę klękał i czekał na nóż!
Sława żołnierzom rosyjskim, którzy dzielnie wspierają legalne władze Syrii w walce z islamską hołotą! Sława armii syryjskiej i dzielnym Kurdom!

Wiele osób aż zanadto koncentruje się na osobach homoseksualnych. Jest jednak również grupa, która może zbudzać dużo większe kontrowersje. Mianowicie - transseksualiści. Wiem, że nie powinno się kategoryzować ludzi, jednak mnie interesuje jedna rzecz. Co sądzisz o samej zmianie płci?

poprostuwikunia’s Profile Photogeminiflorka
Zauważmy jednak na wstępie, że homoseksualistów jest więcej i jeśli ktoś rzuca hasło LGBT, to pierwszym skojarzeniem są właśnie homoseksualiści, czyli owe L i G ze skrótu.
Ale przechodząc do sedna; dla mnie to jest nienaturalne, tak jakby sprzeniewierzenie się naturze. Urodziliśmy się mając taką a nie inną płeć, to kwestia natury i uważam, że człowiek nie powinien w nią ingerować. Człowiek nie jest panem wszystkiego i nie powinien ustawiać wszystkiego pod siebie. Ludzie, którzy zmienili płeć, niech sobie żyją, nic im za to nie zrobię, ich wybór, ale nie popieram i nigdy bym czegoś takiego nie zrobił. Dobrze mi jest będąc stuprocentowym mężczyzną i za nic nie chciałbym zmienić płci. Wiadomo, jest w jakimś stopniu ta ciekawość jakby to by było być kobietą, ale nie na tyle duża, żeby ceną była zmiana płci.
Nie dla mnie to, moim zdaniem nienaturalna rzecz, ale jak ktoś już musi i go stać, to niech sobie to robi. Ale na ludzi po zmianie płci jakoś nie potrafię patrzeć w kontekście ich nowej płci. Chociażby taka Anna Grodzka/Krzysztof Bęgowski. Jako kobieta jest z wyglądu naprawdę ohydna i odpychająca. Spośród osób LGBT właśnie transseksualiści są najbardziej nienaturalnymi i znajdą u mnie najmniej akceptacji (a właściwie jej brak; tolerancję jak wynika z odpowiedzi mam).

View more

Jesteś domatorem ? Lubisz przebywać w swoim gniazdku ? :)

poprostuwikunia’s Profile Photogeminiflorka
Owszem, lubię przebywać w swoim domu. Na całe szczęście wyszedłem z okresu izolacji od ludzi i zamknięcia. To nie byłoby dobre. Przede wszystkim czułem się nierozumiany i niepasujący do ogółu (zresztą nadal czuję się niepasujący do ogółu). W czasach, kiedy większość moich znajomych miała życie towarzyskie, razem wychodziła i bawiła się, ja siedziałem całymi dniami w domu. Na szczęście w gimnazjum mi to przeszło, bardziej się otworzyłem, nie stało się to samo, ale też pod wpływem pewnych osób, a zwłaszcza jednej. W każdym razie, od zawsze wolałem siedzieć w książkach i zdobywać wiedzę, ale to jednak nie wszystko. Nadal niewiele znam ludzi, z którymi mogę porozmawiać na interesujące mnie tematy. Tacy jednak są, ale zawsze czuje się pewien niedosyt i chciałoby się znać więcej...
Chyba za bardzo odbiegłem od tematu wypowiedzi. Lubię przebywać w domu, ale nie jestem totalnym noł-lajfem jakim byłem parę lat temu. Mam życie towarzyskie i wychodzę też poza dom. Myślę, że kiedyś przede wszystkim nie miałem do kogo wychodzić...
W swoim gniazdku czuję się pewnie, ale jednocześnie jestem pogrążony w pewnej monotonii, gdyż za każdym razem siedząc w domu robię właściwie to sami i nihil novi. Chociaż jakby nie było lubię siedzenie w domu, ale nie jest to dla mnie wszystkim, mam jeszcze sporo innych rzeczy, które mnie do siebie ciągną.

View more

Przyrost "Antychrystów" sprzyja rośnięciu w siłę potędze islamu i upadkowi cywilizacji zachodu-czy to w Europie czy na innych kontynentach w latach następnych? A może to efekt "wojowania mieczem"- pragnienia stworzenia Królestwa Niebieskiego na Ziemi?(dziwnie sformułowane pytanie)

Amoralnymarzyciel’s Profile PhotoSz.
Na początku przyznam, że faktycznie, dziwnie skonstruowane pytanie, ale postaram się odpowiedzieć.
Nie sądzę, żeby tak było. Nadeszły czasy, w których ludzie odchodzą od Kościoła, szukają czegoś nowego, część z nich dąży do tego co zostało zapomniane i zatracone właśnie przez działalność Kościoła. Cywilizacja zachodnia w pewien sposób gnije i sama sobie zaciska pętle na szyi, wpuszczając co raz to większe masy imigrantów, wyznających islam. Islam... religia, która może być bardzo różnie interpretowana, przez co powstają też nurty skrajnie radykalne, wrogo odnoszące się do innych. W każdym razie nie sądzę, żeby cywilizacja zachodu upadała przez odchodzenie ludzi od chrześcijaństwa. Wolałbym, żeby ludy europejskie szukały swojej tożsamości i powracały do dorobku cywilizacji przedchrześcijańskich. W każdym razie musimy bronić Europy przed napływem obcych, którzy mogą nas zalać w sposób niekoniecznie ofensywny - po prostu będą rozmnażać się na potęgę, podczas gdy nas będzie co raz mniej. Biali Europejczycy powinni działać razem na rzecz zachowania naszej cywilizacji - bez względu na religię jaką wyznają.
Wojowanie mieczem ze strony chrześcijan dawno już odeszło do lamusa (chociaż niedawno powstał w Syrii oddział chrześcijan walczący z Państwem Islamskim, broniący tamtejszych krystowierców. Jakoś nie rusza mnie ich chrześcijańskie przesłanie i w sumie niezbyt obchodzi religia, ważne, że walczą z dziką, radykalną, sunnicką hołotą, tworzącą ,,kalifat''), dzisiaj mieczem walczy już tylko islam. Jeśli chodzi Ci w tym miejscu o krucjaty, to moim zdaniem nie miały one większego sensu, chrześcijanie i żydzi pod rządami muzułmanów w tamtych czasach nie mieli tak źle. Na pewno lepiej niż żydzi w chrześcijańskiej Hiszpanii... Krucjaty były dyktowane chęcią zysku i sławy poszczególnych rycerzy, do tego dochodziły interesy polityczne Papiestwa, Wenecji, Genui (najbardziej pokazała to IV krucjata w przypadku dwóch ostatnich) i Cesarstwa Bizantyjskiego.
Nie wiem, kto chciałby stworzyć drugie Królestwo Niebieskie na ziemi... Przy okazji, gdy obserwuję cywilizację, w której żyjemy w takim, a nie innym stanie, stwierdzam, że nadchodzi czas na nowy modernizm... Kolejne przewartościowanie wartości i aktualność nauk Nietzschego.

View more

Jeżeli muzyka łagodzi obyczaje,to czemu wzbudza kontrowersje? Czemu wzbudzanie kontrowersji jest napędzane chęcią zysku, a nie poczuciem misji jak np. "walka z ciemnotą" na ogólnoświatowej skali? Czy to dobrze,że muzyka nie jest narzędziem politycznym?

Amoralnymarzyciel’s Profile PhotoSz.
Właściwszym stwierdzeniem byłoby powiedzenie, że łagodzi obyczaje ludzi o podobnym guście muzycznym, bo tak po za tym to nie zauważyłem; muzyka może zarówno łączyć jak i dzielić. Muzyka wzbudza kontrowersje różnymi rzeczami. Nie da się znaleźć muzyki, która by odpowiadała wszystkim. Muzyka może być kontrowersyjna przede wszystkim ze względu na tekst, przekaz, rzadziej przez formę, chociaż, gdy tworzył się metal, ludzi ze starszych pokoleń ta muzyka szokowała bardziej niż dzisiaj, bo była inna. W muzyce najwięcej kontrowersji powstało chyba przy black metalu, satanistycznej bądź pogańskiej i przede wszystkim antychrześcijańskiej ostrej i brutalnej muzyce o surowym brzmieniu. Tu jednak kontrowersje wzbudzają chyba przede wszystkim działania jej twórców. W dzisiejszym świecie sztuki kontrowersja = zysk. Nie podciągałbym pod to jednak black metalu, specyficznego gatunku, który odcina się od mainstreamu i chęci zysku, tam te kontrowersje mają pewien przekaz, ale mniejsza o to.
Co do drugiego pytania najpierw by trzeba znaleźć muzykę, która by łączyła wszystkich, a takiej jak już powiedziałem nie ma. I co, mielibyśmy kolejny jakiś globalistyczny, populistyczny ruch, który by próbował coś osiągnąć na siłę i przekonać ludzi do uniwersalnych wartości. Śmierdzi mi to pozytywizmem v2 na światową skalę.
A kto powiedział, że nie jest narzędziem politycznym? Mało to muzyki, mającej pewien przekaz polityczny? Wprawdzie wielu wykonawców odcina się od polityki, ale są też tacy, którzy opierają swoją twórczość na przekazie politycznym. I chyba każda opcja polityczna ma muzykę, zwłaszcza skrajne ruchy. Przykładem chociażby Obłęd, którzy co prawda skrajni nie są i ja popieram ich polityczny przekaz. Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę! Narodowi i lojalni, zjednoczeni, radykalni!
https://www.youtube.com/watch?v=Y_YrQwf2y6oSarmata99’s Video 131371119855 Y_YrQwf2y6oSarmata99’s Video 131371119855 Y_YrQwf2y6o

View more

Sarmata99’s Video 131371119855 Y_YrQwf2y6oSarmata99’s Video 131371119855 Y_YrQwf2y6o

Dlaczego dziś tak trudno jest nam znaleźć przyjaciela ?

poprostuwikunia’s Profile Photogeminiflorka
A kto powiedział, że kiedyś było łatwiej? Z jednej strony internet pomaga nam znajdować przyjaciół, bo daje większy zasięg do ludzi, ale z drugiej strony zamykając się w internecie, odcinamy się od realnych kontaktów. Tak jest najczęściej, nie chcę generalizować, więc nie mówię, że zawsze. Myślę, że kiedyś też nie było łatwo, ale sprzyjały temu realne kontakty. I nie mówię o jakiś nie wiadomo jak dalekich czasach, ale chociażby o czasach naszych rodziców czy dziadków. Kontakty towarzyskie wyglądały wtedy inaczej. Ludzie byli sobie bliżsi, a my dzisiaj, mimo tego, że mamy internet, który niby zbliża, a jednak oddala, mamy problemy ze znajdowaniem przyjaciół. Ale nawet w realnym świecie, trzeba się starać, żeby mieć prawdziwego przyjaciela. Słowo przyjaźń znaczy naprawdę wiele... Dzisiaj jest jednak nadużywane, zapomina się o tym czym jest przyjaźń i co trzeba w nią włożyć. Podsumowując, jak mówimy o realnych kontaktach, to znajdowanie przyjaciela jest tak samo trudne, wciąż jesteśmy tymi samymi ludźmi, może najwyżej zmieniła się epoka i jej mentalność.

View more

Czy to dobrze,że za nasze błędy ponosimy odpowiedzialność my sami,a nie inni?

Amoralnymarzyciel’s Profile PhotoSz.
To chyba podstawa dorosłości, no nie? A kto by miał odpowiadać za nasze decyzje? Konsekwencje błędów często są chujowe, ale jest to jednocześnie solidna nauczka na przyszłość, o czym się niejednokrotnie przekonałem. Jak sobie wyobrażasz, gdyby ktoś inny miał za nas odpowiadać? Może byłoby łatwiej, ale to nie byłoby dobre. Dojrzałość to odpowiedzialność za to co robimy. Tak już jest na świecie. Jak zresztą wtedy my mielibyśmy się uczyć życia? Życie najmocniej uczy na naszych własnych błędach. Mimo, że nieraz chciałbym żeby za to nie odpowiadać i nie ponosić konsekwencji, to muszę i to ma sens i to czegoś uczy. No i pozwala uniknąć błędów na przyszłość, jeśli umiemy wyciągnąć dobre wnioski i zastosować je w życiu.

Życie to przywilej, a śmierć- przymus, czy odwrotnie?

Amoralnymarzyciel’s Profile PhotoSz.
Eh, nigdy nie szufladkowałem tak tych spraw. Śmierć i tak nadejdzie, jedyna chyba rzecz, od której nie da się całkowicie uciec, bo zawsze gdzieś tam dopadnie. Ale nie ma co traktować tej śmierci jako przymusu, niektórzy mogą jej chcieć, chociaż większość nie chce. Ale i tak nie wiemy, co nas czeka potem. Jak mówił Sokrates, śmierć może okazać się największym błogosławieństwem. Nic nie jest wykluczone. Nie wiadomo, co dokładnie z nami będzie. Ja wierzę w swoją, słowiańską wizję życia pośmiertnego, ale jak będzie, to wyjdzie w praniu. Życie to bardzo ważna rzecz, ale nie uważam, żeby było przywilejem, bo przywilej to coś zarezerwowanego tylko dla wybranych, a tyle przecież osób żyje. Przy okazji jestem za karą śmierci, co już kiedyś pewnie wspominałem. No i jest jeszcze poświęcanie życia w imię ojczyzny, religii (nie fanatyczne wysadzanie się) bądź jakiejś idei. To są naprawdę piękne cele, warte poświęcenia życia ludzi. No i jedna z najważniejszych rzeczy - wolność.

View more

Co byś zrobił gdyby jutra miało nie być?

nieistotnax’s Profile PhotoAnnabeth.
A co miałoby być zamiast tego jutra?
Jeśli (i o tym zapewne pomyślałaś/eś) po prostu jakkolwiek definiowany koniec świata, nie wiem dokładnie co bym zrobił. Na pewno postarałbym się spędzić ten dzień jak najlepiej i zakończyć wszystko obok Niej. Ja nie boję się śmierci, nie chcę tylko, żeby przyszła za wcześnie. Naprawdę jest sporo rzeczy, które mnie tu trzymają. Ale do Nawii to bym chciał razem z Nią.

Czy potrafisz normalnie rozmawiać z osobą do której chowasz urazę? Jak się zachowujesz podczas rozmowy z taką osobą? Jak się wtedy czujesz?

EverythingIsGame’s Profile Photo█ Imagine Dem☢n
Jak pokazał czas potrafię. Ale myślę, że byłyby sytuacje, w których bym nie potrafił, choć do takich nie doszło. Złość z czasem przechodzi i nawet jak nie będzie wyraźnego pogodzenia to czas zaciera to co było, chociaż ja nigdy nie zapominam. Co prawda to nie jest potem już to samo i trochę się zmienia, ale tak już z tym jest. Ciężko potem wrócić do tego samego, w moim przypadku jeszcze się nie udało, zawsze coś tam umyka i albo kontakt niknie, albo to już po prostu nie jest to samo. I tak właśnie u mnie jest. Kto wie, ten będzie wiedział o kogo konkretnie chodzi.

Kiedy poznajemy nową osobę lepiej traktować ją z dystansem czy od razu jako kogoś, komu możemy ufać?

nieistotnax’s Profile PhotoAnnabeth.
Oczywiście, że lepiej jest traktować taką osobę z dystansem, albo z pozornym zaufaniem. Ale nie możemy też do każdego podchodzić nieufnie i traktować go jako potencjalnego wroga, to może doprowadzić do obłędu i manii prześladowczej. Nigdy jednak nie wiemy kim jest ten drugi człowiek. Przede wszystkim nie powinniśmy zbyt szybko się przywiązywać i nadużywać słów typu przyjaciel, bo to już coś naprawdę znaczy. Głupotą jest też zbyt szybkie zdradzanie prywatnych szczegółów z życia; możemy potem za to słono zapłacić, jeśli ta osoba okaże się skurwysynem i wykorzysta to przeciw nam. A tego wykluczyć nie możemy. W zasadzie to nawet jeśli komuś ufamy to zawsze w pewnym stopniu jest ryzyko tego o czym mówiłem. Druga osoba nawet po latach ,,przyjaźni'' może okazać się chujem, dlatego z zaufaniem trzeba uważać, co nie znaczy, że nie należy go mieć w ogóle. Dobrze jest mieć kogoś komu się ufa i można powiedzieć o wszystkim. Dość szeroki problem, który dotyka chyba każdego i naprawdę ciężko jest mieć stuprocentową pewność. W każdym razie nie należy ufać zbyt szybko.

View more

Udanego Halloween! Za co się przebierzesz? Fotki!

Za nic. Jestem Słowianinem, nie obchodzę Halloween ;) Mamy swoje słowiańskie Dziady, nie trzeba nam komercyjnych amerykańskich pseudo-świąt. Oczywiście jeśli ktoś po celtycku świętuje Samhain, to z mojej strony pełen szacunek dla niego. Jak też dla wszystkich innych wyznawców etnicznych religii indoeuropejskich.
Jak dla mnie dzisiejsze Halloween to także wypaczenie pierwotnego celtyckiego święta. W tej chwili jest to tylko gromada bawiących się dzieci (do których swoją drogą nic nie mam, niech się bawią w co chcą, tylko do mnie nie przychodzą) i z drugiej strony opozycja głównie moherowych beretów ciskających w te dzieci gromy. Jakoś zdecydowanie bardziej wolałem się przejść na cmentarz.

Nie pragniemy uczuć,tylko pożądamy ciał i umysłów?

Amoralnymarzyciel’s Profile PhotoSz.
Nie wiem jak Ty, ale ja pragnę tego wszystkiego, chociaż faktem jest, że w większości przypadków ciało mnie nie obchodzi. Faktem też jest, że u wielu ludzi może być samo pożądanie ciała, ale też nie ma co generalizować, każdy i tak jest inny i nie ma tu jednej reguły. Zresztą i samo pytanie dość ogólnie skonstruowane, bez podania o czyje te rzeczy chodzi.

Co sądzisz o idei państwa panslawistycznego? Jak miałby wyglądać ustrój, jaki byłby przebieg granic? Optujesz za tym pomysłem czy wręcz przeciwnie? pozdrawiam Pralinko XD

ellomlithien’s Profile PhotoLa Stravaganza ო
Panslawizm, cóż jak dla mnie bardziej neoslawizm, ale główne założenie jest to samo i jak najbardziej popieram. Chciałbym kiedyś żyć w takim państwie. Zjednoczone państwo wszystkich Słowian bez dominacji żadnego z bratnich narodów i żadnej z religii, promowanie słowiańskiej tradycji i tożsamości, budowanie swojej odrębności, bez kompleksów za dorównaniem Zachodowi. Tylko do tego trzeba by sporo zrobić na rzecz zażegnania animozji pomiędzy narodami. Wprawdzie zachodni Słowianie są raczej zgodni między sobą, to już gorzej na fali stosunków zachodni-wschodni, wschodni między sobą i południowi między sobą. Powinniśmy się zjednoczyć i zażegnać wrogość między nami. Powinniśmy przestać odnosić się wrogo do Rosjan, ogarnąć sprawy z Ukraińcami i zażegnać konflikt rosyjsko-ukraiński. No i Bałkany. Spójrzmy na Jugosławię, piękny przykład zrealizowania przynajmniej w części idei neoslawizmu. Niestety upadła, dużo zrobiła w tym kierunku śmierć Tity i pośrednio też wydarzenia II wojny światowej.
Dobra, idąc dalej, sprawy ustrojowe. Mój stosunek do dupokracji znasz bardzo dobrze :D Znając Ciebie proponowałabyś oligarchię, ja bym wolał dyktaturę. Taką dobrą autorytarną, wojskową dyktaturę, wiesz jaką, coś jak rządy Piłsudskiego u nas czy Tity w Jugosławii. Z przywódcą, który by wszystkich jednoczył i obywatelami, dumnymi ze swojej słowiańskości. Przebieg granic; cóż, przede wszystkim trzy największe prowincje (tutaj podział na Słowian zachodnich, wschodnich i południowych), poszczególne państwa byłyby autonomicznymi regionami, do tego jakaś rada doradcza dla dyktatora złożona z przedstawicieli wszystkich regionów. Żeby nie było sporów rosyjsko-ukraińskich należałoby utworzyć z Noworosji oddzielny region, również przyłączyć separatystyczne Naddniestrze. Na Zachodzie przywrócić do macierzy ziemie Połabian i Serbów Łużyckich (cztery niemieckie landy: Saksonia, Brandenburgia, Berlin i Meklemburgia-Pomorze Przednie no i tak z pół Saksonii-Anhalt, ta część do Łaby). Na południu wystarczyłoby jedynie uregulować sprawę Kosowa - słowem przywrócić je Serbii i wypieprzyć stamtąd Albańczyków.
Także takie byłyby granice. Do tego oczywiście silna armia, która gwarantowałaby potęgę i suwerenność, dobra podmiotowa polityka zagraniczna, o gospodarce nie będę się tu rozwodził, na pewno nie centralnie planowana, bo to już mieliśmy i nie wyszło. Zjednoczeni Słowianie byliby ogromną potęgą... Niestety już dawni kronikarze zauważali naszą skłonność do sporów i podziałów, a my nadal w nich trwamy. Dopiero pozbywając się tego i zmieniając mentalność (wiem, bardzo trudne) utworzenie Kraju Słowiańskiego byłoby możliwe. Takie moje marzenie, wprawdzie niełatwe do zrealizowania, ale żywię nadzieję, że kiedyś się uda je ziścić.

View more

pamiętam, że swego czasu dużo pisałeś o nadczłowieku. spotkałeś się kiedyś z kimś, nawet bohaterem fikcyjnym, kto pasowałby do koncepcji Nietzschego?

Nevermindxx3’s Profile PhotoMCNatka
Tak, spotkałem się nawet z człowiekiem, który uważał samego siebie za Nadczłowieka. Konkretnie chodzi o Cmentara (Nekrofila, 2en36 jak kto woli, obecnie na asku nieaktywnego, ale myślę, że sporo go tu jeszcze pamięta). Jak sam mi powiedział, teraz trochę się zmieniło i już nie uważa się za Nadczłowieka, odszedł od tej koncepcji. Ja jednak nadal się tym zajmuję w jakiś tam sposób, z czasowo mniejszą lub większą częstotliwością, ale wciąż. Doszukuję się tego Nadczłowieka w różnych sprawach i problemach, gdzie mógłby być i wypełniłby ludzką niedoskonałość.
Z bohaterów fikcyjnych, to pierwszy, który mi na myśl przychodzi to Rodia Raskolnikow ze Zbrodni i kary, o którym zresztą kiedyś pisałem. On chciał w sobie wykreować coś takiego (mimo, że było to przed publikacją dzieł Nietzschego), ale nie udało mu się, padł ofiarą ludzkiej natury i po prostu nie podołał idei, której hołdował i którą tak usilnie starał się wprowadzić w swoje życie. Z innych postaci fikcyjnych to nie wiem w sumie... gdzieś tam czytałem, że jest jeszcze u Dostojewskiego coś w Braciach Karamazow, ale tej książki jeszcze nie dane było mi przeczytać. Zastanawiam się jeszcze czy pod takiego Nadczłowieka nie podciągnąć postaci kaprala Reinhardta z serii Stalowe Szczury Gołkowskiego, ale do tego musiałbym skończyć co najmniej jeszcze drugą część i szerzej na to wszystko spojrzeć. Dość, że w Błocie (pierwszej części cyklu) pojawił się cytat z Nietzschego, właśnie w ustach Reinhardta...
Ciekawe co by było, gdyby inni jeszcze pisarze dobrze rozwinęli Nadczłowieka, którego można by nawet podciągnąć do miana archetypu... (mówiąc dobrze rozwinęli nie mam na myśli wypaczających całą ideę bzdur autorstwa Hitlera i Rosenberga). W każdym razie ideę można jeszcze bardzo dobrze wykorzystać filozoficznie. A śmierć Nietzschego dała tu sporo nowych pytań o Nadczłowieka, które znacznie wykraczają po za to, co on sam po sobie zdążył zostawić.

View more

Czy masz jakąś grzeszną przyjemność? Jaką?

Zacznijmy od tego, że w mojej moralności nie ma czegoś takiego jak grzech. Jeśli robię coś co sprawia mi przyjemność to nie przejmuję się tym czy to jest grzech czy nie, po prostu odczuwam przyjemność i nie obchodzi mnie to czy ktoś powie, że to nie jest zgodne z nauczaniem Kościoła Katolickiego (taką przyjmuję tu definicję grzechu). Kościół ma to do siebie, że lubi nakazywać swoim wyznawcom jak mają żyć, nakładając na nich chociażby takie właśnie ograniczenia. A ja cieszę się życiem i nie przejmuje ich nakazami i zakazami. Jestem wolnym człowiekiem, który samodzielnie myśli. Także żadnej ze swoich przyjemności nie uznałbym za grzeszną, nawet jeśli wg Kościoła jest grzeszna.
Co do moich przyjemności, to nie będę tu ich wymieniał, to moja prywatna sprawa i kto ma wiedzieć ten wie. I to wystarczy.

View more

Bardziej upadły i bezużyteczny jest człowiek podążający za prawami natury i naturalnej selekcji czy ten, który stoi okoniem w stosunku do tych praw?

Amoralnymarzyciel’s Profile PhotoSz.
A kto w ogóle powiedział, że człowiek podążający za prawami natury jest upadły i bezużyteczny? Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Zdecydowanie prędzej za upadłego i bezużytecznego można uznać człowieka stojącego w opozycji do praw natury. Ja bardzo szanuję naturę i to jej prawa są tymi najbardziej pierwotnymi, pierwszymi jakie były na tej planecie. Wiadomo wiąże się to z tym, że silniejszy zagryza słabszego, ale czy w dzisiejszych ,,cywilizowanych'' czasach nie jest tak bardzo często? To mimo wszystko naturalne dla człowieka i innych zwierząt.
Swoją drogą dziwi mnie, że chrześcijanie powołują się na biblijne prawa i nazywają je prawami naturalnymi... Jak dla mnie ludzie, którzy tak mówią są ślepi, Biblia to książka napisana przez ludzi, prawa w niej zapisane są też wymyślone przez ludzi (nie wierzę chociażby, że takie dziesięć przykazań dał ludziom Jahwe, ale kto mnie czyta ten i tak wie, w co wierzę). Prawa natury nie są nigdzie zapisane, nie są zawarte w księgach, one po prostu są w naturze, od początku, od zawsze, były, są i będą. Zresztą jak już jesteśmy przy chrześcijanach i Biblii, to zdaje się, że św. Paweł z Tarsu pisał coś o poganach, którzy prawa nie mając za prawem natury podążają (nie pamiętam dokładnie, jak to szło, ale sens chyba oddałem).
Spójrzmy jeszcze jak może wyglądać człowiek, który jest całkowicie przeciwny prawom natury i naturalnej selekcji... całkowicie pochłonięty przez dzisiejszą cywilizację i będący jej niewolnikiem... okropna egzystencja...

View more

Dlaczego powroty nie są dobre? (No chyba że są)

dmitrunia’s Profile PhotoBłądząca między światami ☯
Wszystko zależy od tego, do czego są powroty i równie dobrze mogą być dobre jak i złe, więc trochę nie rozumiem Twojego myślenia, jakoby to, że powroty są dobre to była tylko druga ewentualność, mniej możliwa, ale nie wykluczona. Pytanie jest mocno ogólne. Nie każdy powrót sprawia ból, wiele sprawia radość.

Next

Language: English