@Sarmata99

Perunowy Witeź (Перунов Витез)

Ask @Sarmata99

Sort by:

LatestTop

Previous

Gdybyś mógł/mogła mieszkać w dowolnym okresie historycznym, który byś wybrał/a i dlaczego?

REXWARRIOR’s Profile PhotoREXWARRIORDJ
Historia jest fascynująca, ale prawdę mówiąc większość okresów historycznych ma to do siebie, że wtedy żyło się naprawdę gorzej i mniej bezpiecznie niż dzisiaj. No fajnie byłoby zaznać życia we wczesnośredniowiecznym polskim grodzie, poznać to, co znamy w dużej mierze wyłącznie dzięki archeologii, ale z drugiej strony to duże ryzyko, że przyjdą Niemcy, Czesi, Wieleci albo Prusowie, czy jeszcze inni sąsiedzi. Nie mówiąc o chorobach i dzikich zwierzach wokół.
Lepszą opcją wydaje się być mój ukochany XVII wiek. Fakt, spore ryzyko, zależnie od regionu, Tatarów, Szwedów, Kozactwa i jeszcze innego tałatajstwa. Jednak życie to miało swój koloryt i hartowało naprawdę silnych ludzi, zwłaszcza w stanie szlacheckim.
Ostatecznie jednak najbardziej chyba chciałbym spróbować życia na przełomie XIX/XX wieku i zanurzyć się w klimacie fin de siecle'u. Poczuć to rozdarcie między duchem a rozumem, żyć w czasach ogromnego rozwoju nauki i techniki, a jednocześnie fascynować się fenomenami psychicznymi i wiedzą tajemną, a to wszystko w oparach narkotycznego dymu i halucynogennych alkoholi w szemranych kawiarniach. Fantazmat? Być może trochę, ale jednocześnie bardzo pociągająca wizja. Oczywiście zabezpieczyłbym swój dekadencki byt jakąś małą rodzinną fortuną czy odziedziczonym spadkiem. Ale no... żyć w jednym czasie z Micińskim, Przybyszewskim, Wyspiańskim, Przerwą-Tetmajerem, Staffem, braćmi Korabiami-Brzozowskimi, Mirandolą, Huskowskim, Langem, Strindbergiem, Ewersem, Huysmansem, Meyrinkiem, Petkoviciem-Disem...
A potem i tak przyszłaby Wielka Wojna, która rozpieprzyłaby wszystkim świat. Piękna katastrofa.

View more

Czy uważasz że Ukraińcy są pretensjonalni względem Polaków i niewdzięczni?

Mikoaj64934’s Profile PhotoMikołaj
Uważam, że to nadmierna generalizacja, zresztą bardzo częsty błąd we wszelkich relacjach na temat obcych. Do tego większość ogólnikowych wrażeń opiera się na jednostkowych kontaktach, więc takie wnioskowanie można o kant dupy potłuc. Oczywiście, że są pretensjonalni i niewdzięczni, tak jak są bezpretensjonalni i wdzięczni, to już kwestia jednostek. Choć prawdę mówiąc, nie miałbym nic przeciwko odesłaniu tych sprawnych, bez rodziny i w wieku poborowym na front do obrony ich ojczyzny. Fakt, nikt normalny nie chce narażać dupy i ginąć, ale czasami są sytuacje, kiedy po prostu trzeba i jest to najwłaściwsze zachowanie.

Wyobraź sobie, że odkopujesz starą skrzynię, otwierasz, a w środku znajdujesz kilka antycznych przedmiotów takich jak: sztylety, medaliony, pierścienie, kilka ręcznie kutych monet, szatę, stare poniszczone pisma. Po co sięgasz najpierw?

MightyWozz’s Profile PhotoAnkaaaa
Po rękawiczki jednorazowe, żeby nie zniszczyć artefaktów dotykiem ;) Brałbym raczej po kolei rzeczy z góry i od razu starałbym się zabezpieczać, a przy okazji robić pierwsze szacunki odnośnie ich wieku, charakteru i przynależności do konkretnego kręgu kulturowego. Na pewno jeśli chodzi o pisma to trzeba uważać, bo papier jest dość nietrwały. Do tego po latach w ziemi mogłyby być zanieczyszczone. W starych księgach mogą trafić się na przykład korniki, albo inne robaki. Do tego jeśli przez wilgoć zapleśniały, to te pleśnie mogą być nawet niebezpieczne dla badacza. Dlatego pisma trzeba by szybko zabezpieczyć i oddać do specjalistycznego laboratorium, gdzie wszystko to zostanie odessane. Najlepiej też od razu zrobić kopie cyfrowe, żeby to z nich odczytywać treść.
Oczywiście uwielbiam militaria, więc chętnie sięgnę po sztylety. Medaliony mogą mieć symbole związane z dawnymi właścicielami, jak np. inicjały bądź miniaturowe portrety, podobną wskazówką mogą być pierścienie, o ile mają herbowe znaki.
No i mała uwaga - monety się bije, a nie kuje, bo te powstają poprzez uderzenie stempla ze wzorem w metalową blaszkę. I tu z monetami ciekawa sprawa, czasem lepiej jak w jakimś miejscu jest ich mniej. Przyczyna jest prosta - okazy rzadkie i unikatowe są warte znacznie więcej niż te odnajdywane masowo, jako tzw. skarby. Wartościowe i cenne są nawet siekańce, czyli kawałki monet (coś, co można się robiło zanim pieniądz się upowszechnił i można było rozmieniać) Ale zakładając takie wyposażenie reszty jak sugerujesz w pytaniu, to raczej byłyby to monety wysokiej wartości. Z monet też da się zresztą sporo wyczytać.
No z szatą miałbym problem, bo materiał organiczny może być w opłakanym stanie niestety, ale wierzę, że dałoby się odratować, choć nie byłoby to dla mnie najciekawsze.
Takie pytania zawsze mnie uruchamiają, chętnie bym się na coś takiego natknął i przebadał :D

View more

People you may like

nyan9’s Profile Photo sinner
also likes
Lavendianna’s Profile Photo Lavender ☽
also likes
szpaner320’s Profile Photo Smile
also likes
dominek51’s Profile Photo DomiN
also likes
piotrekp’s Profile Photo Piotrek
also likes
Chomika’s Profile Photo Unforgettable
also likes
Ania884’s Profile Photo Orihime
also likes
badstar10’s Profile Photo Anna
also likes
VanGreg’s Profile Photo VanGreg95
also likes
whyskey’s Profile Photo whysky
also likes
rachelcia’s Profile Photo Kiniałke
also likes
ziomka36500’s Profile Photo JulSoN
also likes
zuzia_sl
also likes
Aleksia245’s Profile Photo A
also likes
Gadomski861’s Profile Photo Radzio
also likes
Kazimierz18’s Profile Photo LittlePrince23
also likes
Preesence’s Profile Photo Szymon
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this:
+ add more interests + add your interests

W czym chcesz stać się ekspertem?

REXWARRIOR’s Profile PhotoREXWARRIORDJ
Mam swoje humanistyczne poletko, które sukcesywnie od jakiegoś czasu uprawiam. W zasadzie ciężko tu mówić o jednej konkretnej dziedzinie, gdyż zamierzam iść częściowo przynajmniej w kierunku interdyscyplinarności i o ile to możliwe, to połączyć kilka dziedzin, przede wszystkim, slawistykę, literaturoznawstwo, teorię literatury, antropologię kulturową, historię, kulturo- i religioznawstwo. I swojej obecnej wiedzy nie uważam jeszcze za ekspercką, jak już to miejscami jedynie specjalistyczną, przede mną w zasadzie całe życie nauki

Duchy, intuicja, życie po śmierci, przesąd o czarnym kocie, siła życzenia urodzinowego. W co z tego wierzysz? A może jesteś nieugięty w swoich racjach i uważasz to wszystko za bzdury? Czy jest jednak coś czemu chociaż trochę dajesz wiarę?

MightyWozz’s Profile PhotoAnkaaaa
Sprowadzenie życia to ateizmu i poznawczego materializmu byłoby w dużej mierze prymitywne (nawet materialistyczny ateista Lovecraft wyjątkowo dobrze rozumiał czym jest sacrum i numinosum), Fakt, większość przesądów oraz tego typu rzeczy nie ma pokrycia w rzeczywistości i jest jedynie reliktem dawnych zwyczajów lub myślenia magicznego. Lubię opierać się na rozumie, ale to w żaden sposób nie wyklucza duchowości ani nie legitymizuje zamknięcia się na nią.

Czy według Ciebie każdy ma na świecie swoją bratnią duszę?

MoonSheWolf’s Profile PhotoMoonSheWolf
Taka idea byłaby dość optymistyczna, zalatuje nieco Platonem i trafiłem też na nią u jakiegoś innego myśliciela, tylko nie pamiętam już dokładnie gdzie. Nawet jeśli wierzyć by w tę koncepcję, to uważam, że ryzyko niespotkania takiej osoby jest zbyt duże, żeby móc cokolwiek powiedzieć o prawdziwości tej koncepcji. Zresztą, wiele razy już przejechałem się na tym, że uznawałem kogoś za swoją bratnią duszę, duchowego bliźniaka, a potem i tak kończyło się to typowo ludzkim rozczarowaniem.
Liked by: MoonSheWolf

Czy Jezus Chrystus jest Twoim Panem?

wrobelekhd
Nie i raczej nigdy nim nie będzie. O ile lubię pewne elementy mistycyzmu chrześcijańskiego, to jednak chyba bliżej mi do nurtów ariańskich, negujących ideę Trójcy Świętej, ew. gnostyckich. Niemniej trudno mi uwierzyć w człowieka, który ogłosił się synem Boga. Nie neguję jego istnienia i wpływu, ale no nie potrafię w to uwierzyć. Chciałbym móc wierzyć w coś z takim oddaniem i szczerością jak właśnie jego prawi wyznawcy.

Twoje ulubione jedzonko z Maczka?✌️/ DuCHowata...

Nie będę ukrywał, że całkiem lubię żarcie z maka, choć ostatnio (kilka miesięcy temu) przejadło mi się do tego stopnia, że mając maka pod domem, idę tam może z raz na miesiąc. Nawet drwal, którego uwielbiałem przez lata mi się przejadł, mam coraz większe przekonanie, że to tekturowy, napompowany produkt, do tego będący obecnie symbolem najbardziej prymitywnej komercji i promowania życia korposzczurów, którzy wyskoczą sobie razem po tyrce, żeby pokazać sobie nawzajem, że stać ich na średniego burgera, który dobija cenowo do niektórych burgerowni.
Za to przyznam, że polubiłem w maku kanapkę McCrispy Chicken, jest naprawdę dobra i ma fajne pikantne mięso. Teraz wyszła też całkiem dobra jej ostrzejsza wersja. Może dupy to nie rwie, ale jest całkiem dobre.
No i lubię ofertę śniadaniową z maka, choć długo się nie mogłem kiedyś przekonać, a teraz żałuję, że czasem jak mam ochotę to się wcześnie kończy.

View more

Liked by: Black_Widow A.

Zdecydujesz się wystąpić w programie paradokumentalnym pokroju Trudnych Spraw, Szkoły, Rodzina, itd. pełniąc rolę głupka ale za to przy satysfakcjonującym wynagrodzeniu za realizację odcinka?

Cont_fals’s Profile PhotoSűch Råczy
Problem w tym, że hajs w tego typu programach jest raczej średni z tego co słyszałem. Nic dziwnego zresztą - odcinki produkowane są taśmowo, do każdego potrzeba od kilku do kilkunastu ludzi więc na czymś trzeba ciąć budżet.
No i poza tym chyba jakoś mimo wszystko mam zbyt dobre zdanie o samym sobie, żeby iść robić za głupka w telewizji.

Czy zdarza Ci się zaspać np do pracy?✌️ /DuChowata...

No czasami. Jak byłem na studiach to w pewnym momencie nie było tygodnia, żebym na coś nie zaspał. Pracę z kolei ustawiałem sobie zazwyczaj na takie godziny, żeby nie zaspać, choć raz mi się zdarzyło i musiałem wzywać taryfę, bo miało być ważne szkolenie, a nie mogli mnie przesunąć na inny dzień.
Zazwyczaj jednak ustawiam sobie 3-5 budzików, albo jak mam możliwość to proszę kogoś żeby do mnie zadzwonił i mnie obudził. To działa zawsze.
Liked by: Black_Widow

Jak wspominasz swoją pierwszą jazdę, rowerem albo autem? ✌️/ DuCHowata...

Rowerem to nie pamiętam. W ogóle miałem z rowerem problem, bo bardzo wolno szła mi nauka i długo bałem się dwóch kółek. Choć zaraz, tutaj pomógł mi starczy kuzyn, który miał biec za mną i trzymać mnie za kij od szpadla wetknięty jako stabilizator z tyłu. No i patrząc przed siebie, nie wiedziałem, że w sumie to mnie puszczał, a ja po prostu jechałem.
Z kolei jesli chodzi o samochód to nie miałem żadnej nauki w gronie rodziny w młodości, tylko z marszu poszedłem na kurs nie wiedząc nic. Na pierwszej jeździe chwilę pojeździłem w jedną i drugą strone po placu, nauczyłem się ruszać, hamować, wrzucać dwójkę, aż w końcu instruktor po jakichś 20-30 minutach powiedział, że jedziemy na miasto. Lekko się stresowałem, ale górę brało jednak podjaranie tym. Fakt, że podczas tej pierwszej jazdy tir wymusił na mnie pierwszeństwo, a potem pies wyleciał mi tuż przed maskę, ale nie było to szczególnie zniechęcające. No i miałem bardzo dobrego instruktora, ciągle czymś rozbawionego i takiego luźnego, a jednocześnie cholernie czujnego na wszystko.

View more

Liked by: A.

Czy miło wspominasz, te pierwsze momenty z życia. Takie jak, pierwsze zakochanie, całowanie itp? ✌️/ DuCHowata...

Pamiętam całkiem sporo takich rzeczy. W zasadzie to trzy pierwsze pocałunki, poza tym pierwsze spacery, pierwsze wyjścia, pierwsze spotkania, pierwsze wspólne picie etc.. W większości są to naprawdę miłe wspomnienia, które mimo upływu lat i późniejszych wydarzeń, dalej mają coś w sobie. Nie potrzebuję jednak przeżywać ich dziesiątki razy i wracać do nich, każde jednak zdeterminowało w jakiś sposób moje postrzeganie danej osoby i stworzyło nierozerwalne skojarzenie.
Liked by: Black_Widow A.

Czy widzieliście kiedyś osobe opetaną?

jestemkotkiemmj
Zdecydowanie nie wierzę w opętania. Większość rzekomych opętań to wynik głębokich chorób i urazów psychicznych, głównie związanych zapewne ze schizofrenią i zaburzeniami osobowości. A po prostu wobec tego, że pewnych rzeczy nie dało się kiedyś wytłumaczyć, to najracjonalniejsze wydawało się być działanie sił demonicznych przeciw tej osobie.
Opętaniami od naukowej strony zajął się ostatnio religioznawca, doktor Mikołaj Kołyszko. Ja co prawda coraz mniej przepadam za jego gadaniem, bo się strasznie mainstreamowy zrobił, ale ma materiały o opętaniach na YouTube (kanał Podcast Religioznawczy) i zdaje się, że zrobił reportaż w formie słuchowiska dostępny na empikowej platformie z audiobookami. Także raczej tego typu głosy polecam.

Czy pozwoliłabyś swojemu oddanemu wielbicielowi lub wielbicielce uklęknąć przed sobą i oddać hołd, jak bóstwu?

Doron61371’s Profile PhotoDoron
Raczej nie mam nikogo takiego. A jeśli już to nie chciałbym hołdu jak bóstwo, zwykły hołd lenny, ucałowanie pierścienia i przysięga wierności by wystarczyły.

Jakie przekonanie masz, z którym wiele osób się nie zgadza?

REXWARRIOR’s Profile PhotoREXWARRIORDJ
W zasadzie większość moich poglądów taka jest xD Zwyczajnie nie jestem typowym entuzjastą społeczeństwa i trendów XXI wieku, do wielu rzeczy podchodzę z dużą dozą sceptycyzmu i brakiem zaufania. Nie jara mnie aktywizm i wszelkie walki z wiatrakami.
I tak starałem się ująć to dość delikatnie, bo mógłbym znacznie ostrzej.

Czy ktoś kiedyś wtrącał się w Twój związek?

MoonSheWolf’s Profile PhotoMoonSheWolf
Zdarzały się próby i co by nie mówić o tamtym związku, to jednak dawaliśmy im wspólny odpór. Nieco inna sytuacja była po jego zakończeniu, kiedy nagle wszędzie wokół znaleźli się związkowi eksperci, znający wszystkie szczegóły i podtrzymujący, że to musiało się tak skończyć. Tylko gdzie byli wcześniej?

Czy chciałbyś mieć króla zamiast prezydenta?

regnhildur’s Profile PhotoWilcza Jagoda
Oj zdecydowanie. Monarchia to rigczowy ustrój i zdecydowanie lepszy od wadliwej demokracji. U nas jakieś 2/3 społeczeństwa ma w dupie prezydenta i go nie szanuje, robi się z niego memy i ciśnie na każdym kroku. Raz nazywają go długopisem, raz chwalą jak akurat zrobi coś po ich myśli.
W Wielkiej Brytanii mimo mocnej multikulturowości i porzucenia w większości ducha imperium ludzie mają znacznie większy szacunek i przywiązanie do swojej monarchii.
Zresztą właśnie wobec kryzysu demokracji, "boga, który zawiódł", silna konstytucyjna monarchia wydaje się być sensowną alternatywą. Monarsze nie będzie zależeć na reelekcji, więc będzie mógł podejmować decyzje patrząc dalej niż na najbliższe pięć lat, do tego można go do objęcia władzy przygotowywać od dziecka i wyrobić znacznie lepsze kompetencje niż ma typowy demokratyczny prezydent. Na monarchię narzekają głównie lewaki, jak np. w Hiszpanii, choć powinni się cieszyć, że nie ma już frankistowskiego zamordyzmu i mogą naprawdę dużo.
W kontekście polskim jedyny problem jaki widzę to brak sensownego kandydata na tron, bo oczywiście należałoby ustanowić nową dynastię. Nie ma już ani prawych dziedziców Wettynów, ani Romanowów, Habsburga raczej nie będziemy brali pod uwagę. Swego czasu widziałem ciekawą, przedwojenną propozycję polskich narodowców odnośnie powołania na tron kogoś z włoskiej dynastii sabaudzkiej.

View more

Czy jesteś dumny/dumna z tego co osiągnąłeś/osiągnęłaś w swoim życiu do tej pory?

MoonSheWolf’s Profile PhotoMoonSheWolf
Tak jak nieraz już odpowiadałem na pytania w podobnym duchu, głównie te podsumowujące chociażby poprzedni rok, to w zasadzie tak. Mógłbym oczywiście wyruszać sobie pewne rzeczy, jedno, drugie i trzecie związane z postrzeganiem tzw. dorosłego życia, ale z drugiej strony naprawdę mogę być z siebie zadowolony. Nawet z dwóch pierwszych miesięcy tego roku, które były intensywne, a jednocześnie sensownie się w nich wszystko układa. Czuję, że w dużej mierze mam nad tym wszystkim kontrolę i że jest całkiem nieźle.

Masz zrobiony jakiś kurs? Jak tak, to jaki? Jesteś z niego zadowolony/zadowolona?✌️

Nie, nigdy nie czułem, żeby jakikolwiek był mi potrzebny, przynajmniej na razie. Może jeszcze się to zmieni, ale póki co skille, które mnie interesowały zdobyłem za darmo na studiach.
Choć może za jakiś czas sam będę jakieś prowadził, wszystko przede mną.
Liked by: Aryte Moon Moonlight A.

"Istnieją tylko dwie możliwości: albo jesteśmy sami we Wszechświecie, albo nie. Obie są równie przerażające." - a dla Ciebie, która opcja jest bardziej przerażająca i dlaczego ta?

celevra17’s Profile PhotoCelevra nebbia Louve
Skąd cytat?
Dylemat iście lovecraftowski w wymiarze kosmicznym, a nawet nieco nietzscheański w egzystencjalnym. Jeśli jesteśmy sami i uświadomimy sobie tę pustkę, to trzeba będzie ogromnej wewnętrznej siły, żeby ją unieść. Ale według stanu obecnej wiedzy najprawdopodobniej jesteśmy sami i jakoś nas to nie przeraża, bo większość ludzi ma w dupie swoją egzystencję w wymiarze makrokosmicznym. Bronią ludzkości przeciw tej pustce będzie zapewne ignorancja, choć z pewnością kilku ludzi to przytłoczy i przerośnie, jednak mówimy o jednostkach szczególnie świadomych.
Opcja druga - najprawdopodobniej dojdzie do konfrontacji i, jak pokazuje większość ziemskich narracji i wyobrażeń, będą one zapewne związane z niemożnością porozumienia się z potencjalnymi obcymi. Ewentualnie mogą być kimś na kształt Wielkich Przedwiecznych, kosmicznymi istotami w pustce wszechświata, których weźmiemy za nowych bogów, a których zupełnie nie zrozumiemy.
W każdym razie obawiam się, że na żadną opcję nie jesteśmy do końca gotowi i za bardzo spychamy ją na przyszłość.

View more

Harry Potter czy Zmierzch?

czarodziejkaanonanna’s Profile PhotoCzarodziejka
Harry Potter bije Zmierzch na chyba każdym polu. Jedyną zaletą Zmierzchu w tym zestawieniu jest obecność tam wampirów, choć patrząc na to jak zostały tam wypaczone, to może jednak nie traktujmy tego jako zalety?
I tak, Harry Potter z mnóstwem dziur w konstrukcji świata i fabule bije Zmierzch na głowę. Oczywiście oba dzieła korzystają ze znanych i wyeksploatowanych motywów, ale Rowling robi to wszystko wciąż lepiej niż Meyer. I to jest ciekawe, że HP, będący gatunkowo w zasadzie czymś w granicach young adult wygrywa z teen dramą opartą o wątek miłosny. Zmierzch głównie romantyzuje wampiry i toczy narrację o zakazanej poniekąd międzygatunkowej miłości, podczas gdy HP wrzuca cały zestaw wątków - klasyczna walka dobra ze złem, przyjaźń, miłość, która jest naprawdę wielowymiarowa (bo chociażby miłość rodziców Harrego do niego, jej rola, a raczej brak przy narodzinach Voldemorta), do tego też kwestie tolerancji, szowinizmu, klasizmu, no jest tego mnóstwo.

View more

Czy preferujesz czytać książki w formie papierowej czy cyfrowej, i dlaczego?

hrutur’s Profile PhotoHrefna
Zdecydowanie papierowej, bo do takiej przyzwyczaiłem się od dziecka. Lubię obcować z książką jako przedmiotem, stawiać ją na półce itd. Niemniej sporo rzeczy czytam w wersji elektronicznej, bo inaczej nie jestem w stanie ich dostać. Zasadniczo nie jestem też zwolennikiem płacenia za książki cyfrowe, pdfy ściągam też po to, żeby sprawdzić czy jakaś pozycja mi podchodzi i jeśli tak, to kupić w papierze. Niemniej dziś kupiłem w promocyjnej ofercie trzy ebooki za pięć dych, ale była to o tyle szczególna sytuacja, że jedna z tych książek prawdopodobnie nie zostanie opublikowana w papierze nigdy, druga jest już niemal nie do dostania, a trzecia w gratisie. I co najważniejsze - to wszystko od autora, zarabia więc wyłącznie on. A propozycję mi przedstawił jak się dowiedział, że nic jeszcze jego nie czytałem.

View more

Chciałbyś/chciałabyś napisać kiedyś książkę?✨

Edziix’s Profile PhotoEdyta
W zasadzie to ja już to zrobiłem. Moja pierwsza powieść jest jednak niedoskonała, jeżeli ma kiedykolwiek zaistnieć to będzie wymagała ogromnych przeróbek (przede wszystkim jest bardzo niekanoniczna dla uniwersum, w którym zaistniała, gdyż ono się mocno zmieniło). Na pewno brakuje jej też nieco językowo, fabułę też by się nieco poprawiło, no może nie jakoś bardzo, ale parę rzeczy trzeba by tam naprostować.
Bardzo powoli trwają prace nad drugą, którą już zdecydowanie chciałbym opublikować, ale wymaga dopisania i mocnego dopracowania w wielu aspektach. Fantasy naprawdę niełatwo się pisze. A to tylko początek.
Mam plan na jeszcze kilka, widzę już teraz, że jedno opowiadanie będzie musiało rozrosnąć się do rozmiarów powieści, bo inaczej nie ujmę wszystkiego, co bym w nim chciał ująć. Tylko o ile opowiadania mogę pisać z planem w głowie, tak tam będę potrzebował rozpisać sobie wszystko i zrobić plan.
No i chciałbym jeszcze napisać coś naukowego - zresztą mam co do tego też konkretne plany i przynajmniej jedna taka książka zacznie powstawać, mam nadzieję, że już w tym roku.
I słowo na koniec: pisanie to naprawdę nie jest prosta robota, zdecydowanie nie jest dla wszystkich i nie każdy powinien pisać.

View more

Jaki film ostatnio oglądał*ś?✨

Edziix’s Profile PhotoEdyta
Udało mi się w końcu obejrzeć film "Wandea. Zwycięstwo albo śmierć" i niestety trochę mnie zawiódł. Liczyłem na zrobione z rozmachem fajne widowisko historyczne o konserwatywnym i antyrewolucyjnym przesłaniu, a dostałem niestety naiwną historię ze stylizowanym na Jezusa bohaterem (zwłaszcza końcówka jego losów to niemal powtórka z pasji). Miejscami było drętwo i przypominało mi to polskie historyczne kino bogoojczyźniane o bohaterach bez skazy. No naprawdę, mogło być lepiej. Naprawdę, dałoby się to zrobić w stylu Bravehearta, tylko chyba trzeba by mieć Mela Gibsona. Co po wprowadzeniu naprawdę interesujących postaci kobiecych, których wątek został zupełnie niewykorzystany, żadnej miłości, romansu, co mimo wszystko wzmocniłoby autentyczność bohatera, który miałby się o co bić. Przecież o to woła cały duch romantyzmu i idei słusznej walki o straconą sprawę. Mogło być świetnie, a wyszło topornie i miejscami paździerzowo.
No i po raz kolejny wracamy do stwierdzenia, że chcąc promować konserwatyzm za pomocą kultury trzeba najpierw nauczyć się tworzyć dzieła dobre same w sobie, a dopiero potem wkładać w nie przekaz. Spójrzcie na Władcę pierścieni, przecież to absolutnie klasyczna, chrześcijańska w swym duchu historia o walce dobra ze złem.

View more

Next

Language: English