Czy zostanie w biegu wypadków dominującą stroną w relacji z drugim człowiekiem upoważnia nasz do szmacenia tej osoby? Dlaczego tak/czemu nie? Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się tak traktować człowieka? Można to uznać za przywilej elit? A może byłeś/aś stroną pokrzywdzoną? Jak problem rozwiązano?
Jeśli mówimy o koleżeństwie, przyjaźni, związku, to nic nas nie upoważnia, żeby szmacić osobę nad którą dominujemy. Powinniśmy ją szanować.Właściwie to żadna chyba relacja nie upoważnia do szmacenia drugiego człowieka. Nawet jeśli nad kimś dominujemy to nie znaczy, że możemy go tak traktować, bo nadal należy mu się szacunek. Nie, nigdy chyba tak nikogo nie traktowałem. Nie, to nie jest przywilej elit. W drugą stronę również nie.