Zrobiłam dzisiaj super ciastka i nie spaliłam domu, więc teraz jem sobie te super ciastka i pije herbate z mlekiem i jest fajowo
Cieszę się z tego w jakim momencie mojego życia teraz jestem. Nie sądze, żebym chociażby kilka miesięcy wstecz pomyślała sobie, że hejjj na pewno kiedyś będę sobie siedzieć we francji i chodzić do irlandzkiego pubu na randki z laską z brazylii, rozmawiając sb z nią całkiem sprawnie po francusku. Trochę kosmos.
Ja chyba nawet nie chce skupiać się na czymś innym poza nauką, ale muszę i trochę za bardzo zaczyna mnie już to męczyć. Są skomplikowane relacje, są święta, dbanie o zdrowie, martwienie sie i picie mięty w zbyt dużych ilościach i mam wrażenie, że absolutnie niczego z tego wszystkiego nie wynosze
To okejka, fajniutko
Jeśli to nie masówka czy coś, to czemu nie
Link do ig tutaj jest
Wiecie, że rocznie zabijanych jest 500 milionów zwierząt m n i e j, bo coraz więcej osób przestaje jeść mięso?
To jest tak cool sprawa
Czekam aż w sklepach polecą świąteczne piosenki, bo ostatnio kilka razy puszczali jakąś reklamę, która zaczynała się od jakże skocznej, szkockiej piosenki granej na dudach.
Nie rozumiem francji
I jest trochę zimno, trochę nieprzyjemnie, na śnieg chyba nie ma co liczyć, ale przynajmniej w starbucksie tak cudownie pachnie piernikową kawą.
Od jakiegoś czasu ciągnie mnie na jakąś malutką szwedzką wieś i nie wiem, może jestem zwyczajnie znudzona byciem w jednym miejscu dłużej niż dwa miesiące albo byciem sama ze sobą tak długi czas. Ale jest dobrze. Tak myśle. Zaczynam uwielbiać swój francuski, a w sumie o to mi chodziło i średnio powinnam narzekać, więc jest super cool
Kochajcie sb
W skrzynce zalegają mi z trzy pytania o Francję i hejj, może odpowiem kiedyś, gdy będę miała ochotę cokolwiek tutaj pisać. Ale teoretycznie tak, jestem, czytam.
Żektośwogólesiępytałałkurczedziena
Ten moment, gdy jedziesz sobie francuskim tramwajem we francuskiej Francji i nagle widzisz wielki napis "Kocham Cie Marylka" na murze