Lamis/- Sułtanko moja pani prosi o spotkanie z tobą, jeśli sie zgodzisz będzie zaszczycona móc gościć Cię w swej komnacie.
-Dobrze, już idę.-odpowiedziałam z nutą niechęci, tak dawno się nie odzywałyśmy, że już nie będę umiała z nią rozmawiać. Weszłam do komnaty i ujrzałam zadowoloną z mojej wizyty Cihan. -Witaj, Cihan.-powitałam z sztucznym uśmiechem, nie wiem skąd to nielubienie jej mi się wzięło, ale naprawdę nie chciałam z nią rozmawiać... -Co u ciebie słychać?-zapytałam . Ciekawe co robiła beze mnie. Kiedyś to całe dnie spędzałyśmy razem, więc pewnie beze mnie czuła się samotnie tak samo jak ja..