Rzadko kiedykolwiek mam okazje je ukrywać. Nigdy nie zawyżam swoich umiejętności, dokonań czy marzeń, tak samo innych ludzi. A jak już coś mnie rozczaruje, to ogłaszam światu moją agonię i żyje dalej.
Głupota. Naprawdę. Irytuje mnie głupota ludzi. Przeszkadza, denerwuje, wręcz wkurwia. I nie chodzi mi o taką głupotę "nie wiem, bo się nie nauczyłem", tylko o głupich ludzi, którzy myślą, że coś wiedzą, a rzeczywistość jest zupełnie inna. Chryste. Kurwica na miejscu.
Maleńki Polaczek bawi się kamieniem - Roztrzaskaj mu główkę, zmniejszysz przeludnienie.
Raz, dwa, trzy, Dziś orzełka dusisz ty. Maleńki Polaczek znalazł gdzieś deseczkę - Przyłóż mu nią w głowę i wepchnij w beczkę.Raz, dwa, trzy, I orzełka topisz ty.
Myślisz czasami co było przed powstaniem Wszechświata? Masz swoje teorie, czy raczej nie lubisz zastanawiać się nad czymś takim?
Myślę, ale nie potrafię sobie tego wyobrazić. To jest wręcz trudne. Wyobrażać sobie coś, co prawdopodobnie nigdy nie miało miejsca. Jeśli chodzi o teorię to na pewno nie jest nią "bóg stworzył świat i wszechświat". To nawet nie tak, że nie wierze, po prostu to jest głupie. Moją teorią byłoby bardziej postrzegania świata, wszechświata jako jedną, wielką maszynę. Wszystko jest ułożone. Ma swój "cel". Niekiedy się popsuję, ale dlatego został stworzony człowiek (inteligentna maszyna, posiadająca uczucia, które są efektem ubocznym jakiegoś procesu), który ma te usterki naprawiać. Ludzie to maszyny, świat to jedna, wielka konstrukcja, a wszechświat jest jej fundamentem.
Bo zawierają prawdę, której się doszukujemy. Ładny wierszyk o mnie napisano.Marysia co do swej przyszłości ma różne marzenia zobaczyła, że ludzkie wnętrzności nie robią na niej wrażenia. Chce zostać chirurgiem, lecz nie ma pojęcia Na której części ciała wykonywać cięcia. ~ Adam
"Przyjaźń". Celowo napisałam to w cudzysłowie. A bardziej fałszywa "przyjaźń", o której dowiadujemy się po czasie. Tak, dręczy mnie to. Miałam kiedyś "przyjaciółki", na których bardzo mi zależało, ale widocznie im na mnie nie. Nie chcę robić z tej odpowiedzi depresyjnego wyżalenia, bo nadal gdzieś tam głęboko chciałabym, żeby wróciły. Aktualnie cieszę się swoim życiem i kocham osoby, które są ze mną i wiem, że są lojalne. Dziękuje. Pozdrawiam. Dobranoc.
Można. Tak myślę. Ktoś kiedyś mi powiedział, że jestem "ideałem". Przesadzone. Aczkolwiek uważam, że jestem godna uwagi. Może wkurwiająca i zbyt pewna siebie, ale mam to "coś". Hahaha! Ależ skromność. Niestety. Mam dobrą opinie o samej sobie. Lubię siebie. Po prostu.
Najlepiej - mówienie tego co myślę. W skrócie; bycie szczerym. Nie boję się powiedzieć komuś, że go nie lubię, albo nie podoba mi się jego ulubiona bluzka. Po co kłamać? Nie wiem, nie rozumiem osób, które wszystkim słodzą. Ludzie nie mogą słuchać o sobie jedynie tych dobrych rzeczy. Jezus, wszyscy byliby tak rozpuszczeni. NIE! BĄDŹ SZCZERYM. POMÓŻ MI DOTRWAĆ 60. Najgorzej - pomaganie innym w trudnych sytuacjach. Oczywiście nie we wszystkich, ale w większości. Nie potrafię współczuć? To nie tak, że mam wszystko i wszystkich gdzieś, ale skąd mam wiedzieć, jak ktoś może się czuć w danej sytuacji, chociaż nigdy takiej nie doznałam? No jak. - Moja mama za 3 dni umrze. - Acha...um...e. BĘDZIE DOBRZE!Nie, to nie tak wygląda w moim wypadku. - Moja mama za 3 dni umrze. - Kup jej ładne kwiaty na pogrzeb. Liczy się to co teraz, nie to co będzie. *płacz*Wybaczcie.
Jeśli bym pasował do spełnienia twoich wymogów na chłopaka to powiedziała byś mi w prost, że chcesz się umówić ?
Aktualnie? Nigdy. Nie wierzę w miłość gimbusów. Za 2 lata? Pewnie. Należe do osób, które jak czegoś chcą, to starają się to zrealizować. Aczkolwiek wygląd jest "rzeczą" pierwszego rzędu. Potem pojawia się charakter. Jeśli nie byłbyś zjebany i mi się podobał - spytałabym.
Jakie negatywne cechy u człowieka wydają ci się być najbardziej atrakcyjne?
Chyba tak zwana buntowniczość. Podziurawione spodnie, rozpięta koszula, trampki sprzed 200 lat, bandana, T-shirt z napisem: Fuck all. I'll be a Harvard's student (poczujcie tą ironie). Szczerość. Poniekąd cecha pozytywna, a w nadmiarze znienawidzona przez poło ludzi na świecie. Tak, lubię to. To chamskie, pewne siebie spojrzenie, gdy mówisz komuś, że jest zjebany i masz odwagę by to powiedzieć. Ach! Fajne uczucie. Mhm, szczerość.
Jest już ktoś, kto usłyszał od ciebie słowa "kocham cię"?
Koleżanki, mama, siostra, pies, wyimaginowane postaci - tak, usłyszały. Ukochana osoba? Nigdy. Nie mam takowej. Nie miałam. Póki co nie śpieszy mi się. Nikt nie jest godzien? Nie. Mam za wysokie wymagania. To skomplikowane. Lubię chłopaków. Kolegów. Ale nigdy, nikt nie był nikim więcej niż kolegą. Czternastolatka. Nie wierzę w miłość "gimbów". To nie istnieje. Poczekam jeszcze te 3 lata. Zobaczymy. Może zostanę starą panną z kotami? Nie, nie chcę. Ach, te nastolatki. ☺
Tak. To coś co bardzo potrzebujemy. Potrzebuje tego właśnie teraz. Chcę, aby ktoś mnie zjebał po całości, tak bardzo, żebym się rozryczała. Następnie z ironicznym uśmiechem powiedział "żartowałem". Chciałabym coś rozwalić. Nie...chciałabym kogoś rozwalić. Niech mi ktoś przypierdoli, proszę. ☺
Dlaczego kojarzy mi się to z czymś zboczonym? Ostatnio coraz gorzej ze mną. Wyślijcie mnie do psychologa, psychiatry czy innych mądrych ludzi. Głoda kurwa jestem. Wszystko mnie boli. Mam dosyć. Narzekanie jest pretekstem do dalszego życia. Elo.
Trudno pohamować ci łzy, gdy ktoś opowiada ci jakąś bolesną sytuację?
Nie, nigdy nie płakałam, gdy ktoś mi opowiedział coś "tragicznego". Nie wzruszają mnie smutne historie innych ludzi. Nawet nie płakałam, gdy dowiedziałam się o śmierci prababci, z którą miałam dość dobry kontakt. Takie emo. Wyjebane na ból innych, he? Nie, po prostu niezbyt obchodzą mnie takie historyjki. Co się stało to się nie odstanie. Imoł forewa.
Jest kurewsko zimno. Jezusie kochany. Lubię zimę, ale tylko dlatego, że jest śnieg. Kocham śnieg. Zamarzam. Będę miała odmrożenia 3 stopnia i mi palce amputują. Będę je trzymać w 10 różnych słoikach. Specjalnie na święta ozdobie je sztucznym śniegiem. Nanana.
Co sobie wyobrazisz jako pierwsze, gdy będziesz świadomie śnić?
Może to dziwne, ale często wyobrażam sobie swoje pierwsze chwile z tą "miłością". Chłopak, ławka, kino, park, trzymanie się za ręce, całowanie i takie tam. Lubię to sobie wyobrażać. Lubię o tym śnić. Lubię to. Nigdy nie miałam chłopaka. Nikt, nigdy nie odpowiada moim oczekiwaniom. Eech. Chyba zostanę starą panną z kotami. :)
Posiadasz w sobie jakąś cechę, która sprawia, że czujesz się dumnie?
Posiadam. Bezgraniczną szczerość. Większość osób mnie za to nie lubi. Prostolinijność. Człowieki nie lubią, gdy mówi się im prawdę o nich samych, eeech.
Jakie twoim zdaniem są plusy w uczeniu się przedmiotów, które nie przydadzą się w życiu?
Będziesz w jakimś stopniu mądrzejszy. Rozwikłasz te "zagadki" rządzące światem. Lubie dowiadywać się nowych rzeczy, nawet jeśli nigdy mi się nie przydadzą.
Zgadzasz się z tym, że na zdjęciach można wyglądać tak, jak się chce?
Nie do końca. Chyba, że lubisz bawić się w fotoszopie i oszukiwać samego siebie. Wiadomo, że można pozmieniać COŚ w małym stopniu i wyglądać odrobinę lepiej, ale po co? Po to, żeby potem patrzeć na siebie z nadzieją, że jednak wyglądasz tak pięknie jak na zdjęciu? No, nie. Wyglądasz jak wyglądasz. Nie Twoja wina, nie Twoja zasługa. Albo podobasz się sobie takim, jakim jesteś, albo idź do Dr Szczyta.
Jeśli dany człowiek ma świadomość, że jest głupi i sam się przyznaje do tego, że jest głupi, to czy naprawdę może być głupim człowiekiem?
Scio me nihil scire. Tak. To, że ktoś ma tego świadomość nie świadczy o jego inteligencji. Jesteś głupi, więc do końca życia będziesz. Możesz popełnić samobójstwo, albo zacząć się uczyć. Powodzenia.
W jaki sposób sami sobie możemy uświadomić, że postępujemy źle?
Patrząc na emocje drugiej osoby. Tak, tak. Wszyscy są tró emo i nie obchodzą ich uczucia inny. Kłamstwo. Każdego, nawet jeśli w najmniejszym stopniu, interesują uczucia drugiej osoby. Nie ma ludzi, którzy żyją sami. Nie ma. Człowiek został stworzony tak, aby żyć w społeczeństwie. No, sory. Taka jest prawda. Mogę to stwierdzić na własnym przykładzie. Jeśli postępujemy źle, odbija się to na ludziach. Po ich reakcjach, zachowaniach można stwierdzić czy rzekome robienie czegoś dobrego, jest naprawdę dobre.
Jestem pustą kartką z pamiętnika, co na mnie napiszesz?
2014-08-31, niedziela. Za 1h 44min jest pierwszy września. Czyli rozpoczęcie roku szkolnego. Dla większości jest to najgorszy dzień w ciągu roku, ale dla mnie niekoniecznie. Po dwóch miesiącach w końcu zobaczę niektóre twarze, których długi czas nie widziałam. Nie tęsknie za ludźmi. Po prostu chce zobaczyć jak bardzo poziom głupoty wzrósł w mojej klasie. Może wrócą mi uczucia i znowu polubię moje byłe przyjaciółki. Choć naprawdę, bardzo w to wątpię. Ale cóż, podobno cuda się zdarzają. Dlatego, może w końcu będę zadowolona z matematyki w tym roku. Im mniej geometrii, tym lepiej. Um, wpierdoliłam za dużo płatków i teraz mi niedobrze. TY CZARNA, NIECZYSTA MAGIO, UMIESZCZONA W TYCH CHRUPIĄCYCH, CZEKOLADOWYCH KWADRACIKACH, NIENAWIDZĘ CIĘ! Nie mam pojęcia co jutro włożyć na swoje cielsko. Dlaczego na rozpoczęcie roku trzeba umierać się 'uroczyście'? Nie wystarczyłyby zwykłe rurki i czarna koszulka + do tego jakieś stare, podarte trampki? O, ludzie. Zdrętwiały mi palce. Zimno mi. I nie, nie ubiorę bluzy. Ech, brakuje mi zimy. Dobranoc.
Tak bardzo artystyczne. Od ponad godziny usiłuję nadać moim wypociną na kartce jakiś sensowny kształt. Narysowałam jakąś dziewczynę. W każdym razie ma to wyglądać jak dziewczyna. Mam ochotę coś zjeść. Ale o tej godzinie nie wypada. POMOCY.
- Jesteś aniołem. - Co? - Mama mówiła mi, że Ci którzy mają skaleczone nadgarstki to anioły. - Nie jestem aniołem. - Ależ jesteś. Mama mówiła, że tylko anioły się okaleczają, bo nie lubią życia na ziemi. Ten świat ich niszczy więc próbują znów wrócić do nieba. Są zbyt wrażliwi na ból innych i ten własny. - Wiesz, Twoja mama jest bardzo mądra. - Dziękuję. Też jest aniołem, ale wróciła już do domu.Lubię jakoś ten tekst.
Głupota ludzka, moja głupota, moje koleżanki, wolny internet, brak mang, fillery w Naruto, moja siostra i rodzice, ogólnie LUDZIE w tym ja sama. Pozdrawiam tych, których denerwuje.
Aktualnie jestem heteroseksualistką. Aczkolwiek nigdy nie wiadomo kiedy mi się 'odmieni'. Orientacja jest kwestią niepewną,ponieważ nie wiesz w jakiej chwili swojego życia może się momentalnie zmienić. (:
Tęcza to raczej coś kolorowego,wesołego. Miło się na to patrzy. Pamiętam, jak byłam mała zawsze się cieszyłam kiedy zobaczyłam tęczę. Chciałoby się iść za nią. Magiczne? Może trochę:) Szkoda tylko,że tęcza to tak naprawdę zjawisko optyczne. Niestety na jej końcu jednorożca nie znajdziemy.
Zwykły dzień w którym ludzie mówią sobie jak bardzo się kochają. Ślinią się do siebie,całują, mówią Ci jaki/jaka jesteś piękna,obdarowują się kwiatami,sercami i hugo wie czym jeszcze. Wtedy dają Ci do zrozumienia,że nikt Cię nie kocha i jesteś sam/sama na tym świecie. Jezu,nie lubię tego święta. Porzygać się można. Pozdrawiam zakochanych. ____________________________________________________________________________________ Ludzie w momencie poznania miłości, muszą liczyć się z ryzykiem poznania nienawiści.~Tobi