~pytania wracają~ Dzisiaj porozmawiamy o strojach. Lubicie wymyślać ubrania dla postaci? Zwracacie na nie dużo uwagi? Jest jakiś strój, z którego jesteście szczególnie zadowoleni? A może ubieracie się czasem tak, że macie wrażenie, że wyglądacie jak któryś z waszych oc?
omatko,wymyślanie strojów dla ocków to jedna z moich absolutnie ulubionych rzeczy. jeśli to jedna z moich głównych postaci,to jej ubiór systematycznie potrafi się zmieniać,pozostając jednak cały czas w mniej więcej tym samym stylu. inspiruję się często internetem i ludźmi których spotykam na codzień,często zdarza mi się zobaczyć na kimś albo i na wystawie sklepowej jakiś ubiór i mam takie "omg pasuje idealnie na .......!!!"
uwaga zaczynam listę Porter Dorian Axel Oliver Alexander Dominik Olivia Natalia Valentine Jagoda Maja //jakieś 90% to imiona moich postaci ale shh no i bardzo lubię zagraniczne imiona związane z naturą,kosmosem itp.
aaaa czuję się tak do dupy potykam się o własne nogi XD w sumie z perspektywy osoby trzeciej mój pijany krok musi być zabawny najgorsze jest to ze nie mam ochoty jeść ale jeśli nic nie zjem to będę zdychać z głodu przez resztę dnia ehh no i do tego na polu jest tylko 5 stopni rip me
dlaczego tak jest zawsze chce rysować ale to pewnie tylko dlatego,ze musze robić majcę i nudzę się przy tym jak jasny pieron jeśli skończę to chęć do rysowania magicznie ze mnie uleci mogę być tego pewna nosz cholera
trzymam w dłoni długopis który powinien rozwiązywać zadania matematyczne a tymczasem ów długopis pragnie rysować na marginesie na całej kartce nie mogę go powstrzymać ręka tez mnie nie słucha pomocy
dlaczego zawsze takie zrywy zdarzają się wtedy,kiedy nie powinny w szkole w tramwaju pod prysznicem kiedy robie coś ważnego czemu nie wtedy jak się nuże i mam czas???
mam wielką ochotę teraz w tym momencie chwycić tablet i laptopa i rysować bo czuję że rysunek wyszedłby tak powerful ale niestety leżę w łóżku i nie mam zamiaru z tego rezygnować lenistwo 1 : 0 nagły zryw weny twórczej
anon jak widać nie rozróżnia od siebie tych dwóch rzeczy ale szczerze mówiąc mam to gdzieś nie opłaca mi się nawet więcej dyskutować z osobą o ograniczonym myśleniu
gówno prawda. jak na swoje dość rozumne 19 lat mój mózg potrafi pojąć niektóre rzeczy i decyzje dotyczące mojego życia. nie chcę być matką,nie nadaję się na matkę,nie posiadam instynktu. nie,nie poczuje instynktu. nie,nie jestem za młoda żeby zrozumieć. mam już kogo kochać i kim się opiekować,a ciąża i koszty związane z wychowaniem dzieciaka to rzeczy,o których nie mam nawet ochoty myśleć.
? Czujesz się komfortowo otrzymując komplementy? Komplementując ludzi? Lubisz to robić?
często patrząc na jakąś osobę mam ochotę zasypać ją deszczem komplementów,ale że jestem osobą nieprzystosowaną do życia nie potrafię tego ubrać w słowa,choćby nie wiem jak ważna była dla mnie ta osoba. ogółem ciężko u mnie z okazywaniem uczuć. a na komplementy względem mnie odpowiadam zwykłym 'dziękuję'. chociaż bardzo często mnie peszą i się potem wstydzę.