8 faktów o moim ciele,hm. -mija kolejny rok,a ja nadal mam niedowagę. -mam kifozę,czyli jestem krzywa. nie znoszę tego najbardziej w świecie. -i mojej dużej wady wzroku tez nie znoszę. -włosy rosną mi w miarę szybko wszędzie,tylko nie na głowie..XD -podobno mam specyficzną krew,ma za mało białych krwinek. tak,myśleli ze to białaczka ale to nie to. -...potrafię dziwnie wyginać ręce. i palce. -nie potrafię określić jaki mam kolor oczu. ja sądzę że brązowe,ale spotkałam opinie,ze są piwne. -ponoć jestem wysoka. 170cm?
5 faktów o przyjacielu. waham się kogo by tu wybrać.. -jest głupią kluchą i często mnie wkurza,ale zawsze jej wybaczam -uwielbia spać do dwunastej. mogłaby spać calutki dzień. -ma dużo kotków w domu. -jest dość..postrzelona,jeśli chodzi o jej pomysły. XD -bardzo zazdroszczę jej mocnych,jasnych włosów,są śliczne.
to chyba znaczek ale nie wiem jaki bo mój telefon nie potrafi go odczytać hmhm zjadłam dziś pizze i graliśmy z arczim w portala a zaraz pewnie idę spać bo jutro wracam do pobudeczek o 5.30 :")))
10 faktów o moim pokoju. -jest bardzo malutki i niestety dzielę go z matką. -ma zielone ściany,co wyjątkowo nie pasuje mojemu aktualnemu poczuciu estetyki. najchętniej przemalowałabym je na biało. -na kanapie mam obrzydliwy koc,który matka każe mi na nią zakładać,żeby się nie pobrudziła. eh. -mam szybę w drzwiach,wiec zakleiłam ją plakatami z psami. -mam jeden regał na swoje rzeczy,resztę miejsca zajmują rzeczy matki. -na szczycie regału mam moją kolekcję pluszaków. większość dostałam od artura. -aktualnie jedyne rośliny w tym pokoju to..paprocie. ugh. -mam z niego widok centralnie na drugi blok. i tyle. -na ciemnych meblach okropnie osiada kurz. w życiu nie kupię ciemnych mebli. -nienawidzę tego pokoju. koniec.
7 faktów o dzieciństwie. -przez dziewięć lat skrupulatnie próbowałam namówić rodziców na psa. nigdy nic z tego nie wyszło. [*] -uwielbiałam wspinać się na drzewa!! często rzucałam z nich śliwkami albo kasztanami w innych. -jako mała wchodząca artystka wpadłam na genialny pomysł,żeby pobazgrać długopisem drzwi wejściowe. ja byłam dumna,rodzice niezbyt. -wspomniałam tez,ze chcąc wystylizować maskotce włosy nożyczkami ciachałam tez swoje własne? -nie lubiłam chłopców. bardzo. jak miałam z nimi tańczyć w przedszkolu to uciekałam do łazienki. -lubiłam nosić spódniczki,dopóki pewnego razu na huśtawce nie podwiało mi jej do góry. od tej pory nie noszę. XD -jak byłam malutka,to moi rodzice się rozwiedli.
a więc 6 faktów o Krakowie. -podobno to spore miasto,ale..jeżdżąc po nim na codzień wydaje mi się całkiem malutkie. nie wiem nawet dlaczego. -Huta to dziwna dzielnica,w niektórych miejscach możesz spotkać dresiarzy,a w innych bobry. -mamy kocią kawiarnię,park trampolinowy i brzydką fontannę w kształcie piramidy. -na rynku zawsze są tłumy. zawsze. nie ma wyjątków. -będąc nad Wisłą można już w sumie z daleka słyszeć krzyki turystów,którzy cieszą się z tego,ze pomnik smoka zieje ogniem. -ludzie na ruchomych schodach nie przestrzegają rzadnych zasad kultury i stoją jak dzikie bydło.