Prosze dodawaj czesciej części Jesteś Najlepsza nawet nie myśl ze pozwole ci odejsc z tego aska o niee. !!! Buzi Piękna <3 ! Nastepna część
Kocham Cię ❤❤
30 rozdział 2 części
- Jak masz zamiar jej o tym powiedzieć? - zapytał kiedy siedzieliśmy na jego łóżku i oglądaliśmy jakąś komedię.
- No nie wiem, może coś w stylu: "Hej mamuś, Alex zabiera mnie na weekend do Anglii. Mogę jechać prawda?" - odpowiedziałam bez emocji nie odrywając wzroku od telewizora.
- Odpowie: "Ale ty jesteś niepełnoletnia, nie możesz jechać" - odpowiedział udając głos mojej mamy na co prychnęłam krótko.
- Odpowiem jej: "Spokojnie, mama Alexa z nami jedzie bo ma coś do załatwienia".
- Teraz to już musi się zgodzić... - westchnął nie próbując się już więcej ze mną 'droczyć'. - Mogę cię o coś zapytać? - poczułam jego wzrok na sobie, ale nie popatrzyłam się na niego.
- Pytaj śmiało...
- Dlaczego tak bardzo zależy ci żeby tam pojechać? Co jeśli okaże się że ten 'Leondre' - tu zrobił cudzysłów palcami - ciebie na prawdę kocha? Zostaniesz z nim? - zapytał niepewnie, jakby bał się że mnie urazi.
- No coś ty. Kocham ciebie i tylko ciebie. - popatrzyłam się w jego niebieskie oczy. - Po prostu chcę dowiedzieć się prawdy... - zawahałam się. - I tyle...
***
- Wszystko spakowałaś? - usłyszałam głos rodzicielki z kuchni. Byłam już gotowa na wyjazd do Anglii. Cała bajeczka z weekendem, Alexem i jego mamą wyszła bez żadnych problemów. Był jeden problem. Naomi chciała z nami jechać. Od tamtej pory z tym testem nie odzywałam się do niej, mimo że próbowała zacząć rozmowę. Tak też było poprzedniego wieczoru. Bliźniaczka zaczęła mnie przepraszać na kolanach i prosić by mogła jechać z nami. Nie zgodziłam się, ale dałam jej ultimatum. "Może jechać dopiero kiedy przyzna się mamie o ciąży". Tak więc od tamtej pory w ogóle się do siebie nie odzywamy, a mama nadal o niczym nie wie.
- Jejku Kasiu szybko bo spóźnicie się na pociąg! - pośpieszała mnie kiedy kończyłam jeść śniadanie bez żadnego pośpiechu.
- Spokojnie, Alex miał po mnie przyjść i razem mieliśmy podejść na stację. Jak widać jeszcze go nie ma, więc mogę dokończyć swoje śniadanie.- i ktoś zapukał
30 rozdział 2 części
- Jak masz zamiar jej o tym powiedzieć? - zapytał kiedy siedzieliśmy na jego łóżku i oglądaliśmy jakąś komedię.
- No nie wiem, może coś w stylu: "Hej mamuś, Alex zabiera mnie na weekend do Anglii. Mogę jechać prawda?" - odpowiedziałam bez emocji nie odrywając wzroku od telewizora.
- Odpowie: "Ale ty jesteś niepełnoletnia, nie możesz jechać" - odpowiedział udając głos mojej mamy na co prychnęłam krótko.
- Odpowiem jej: "Spokojnie, mama Alexa z nami jedzie bo ma coś do załatwienia".
- Teraz to już musi się zgodzić... - westchnął nie próbując się już więcej ze mną 'droczyć'. - Mogę cię o coś zapytać? - poczułam jego wzrok na sobie, ale nie popatrzyłam się na niego.
- Pytaj śmiało...
- Dlaczego tak bardzo zależy ci żeby tam pojechać? Co jeśli okaże się że ten 'Leondre' - tu zrobił cudzysłów palcami - ciebie na prawdę kocha? Zostaniesz z nim? - zapytał niepewnie, jakby bał się że mnie urazi.
- No coś ty. Kocham ciebie i tylko ciebie. - popatrzyłam się w jego niebieskie oczy. - Po prostu chcę dowiedzieć się prawdy... - zawahałam się. - I tyle...
***
- Wszystko spakowałaś? - usłyszałam głos rodzicielki z kuchni. Byłam już gotowa na wyjazd do Anglii. Cała bajeczka z weekendem, Alexem i jego mamą wyszła bez żadnych problemów. Był jeden problem. Naomi chciała z nami jechać. Od tamtej pory z tym testem nie odzywałam się do niej, mimo że próbowała zacząć rozmowę. Tak też było poprzedniego wieczoru. Bliźniaczka zaczęła mnie przepraszać na kolanach i prosić by mogła jechać z nami. Nie zgodziłam się, ale dałam jej ultimatum. "Może jechać dopiero kiedy przyzna się mamie o ciąży". Tak więc od tamtej pory w ogóle się do siebie nie odzywamy, a mama nadal o niczym nie wie.
- Jejku Kasiu szybko bo spóźnicie się na pociąg! - pośpieszała mnie kiedy kończyłam jeść śniadanie bez żadnego pośpiechu.
- Spokojnie, Alex miał po mnie przyjść i razem mieliśmy podejść na stację. Jak widać jeszcze go nie ma, więc mogę dokończyć swoje śniadanie.- i ktoś zapukał