Jestem szczupły.
Jem dziwny makaron.
Kocham cebulaki z Auchana za 0,89 zł.
Możesz tu.
Wezmę cię za rękę, będziemy razem biec za gwiazdami.
Jakie to piękne.
Chciałbym cię mocno przytulić, schować w swoich ramionach.
Obdarowałbym cię pocałunkami, rzucił na łóżko i obserwował niepewność i pożądanie w twoich oczach.
Tak bardzo pragnę cię mieć tylko dla siebie, bądź tylko moja.
Sprawię, że świat będzie kolorowy, a ja będę jedynym powodem, dla którego będziesz wstawać z łóżka.
Doprowadzę do tego, żebyś się uzależniła ode mnie.
Tak żebyś nigdy nie odeszła. Nigdy.
Uwielbiałem kiedy miziałaś mnie po plecach albo obdarowywałaś pocałunkami.
Uwielbiałem twój dotyk, ciche szeptanie za uchem i najszczerszy uśmiech na świecie, gdy byliśmy razem.
Uwielbiałem, gdy mówiłaś i mówiłaś, a ja po czasie przestawałem cię słuchać, ale ten ogień, ta pasja w twoich oczach, coś pięknego.
Nie znosiłem, gdy musiałem cię przepraszać za coś co było twoją winą.
Nie znosiłem, gdy nie miałaś dla mnie czasu.
Nie znosiłem, gdy nie rozumiałaś jak bardzo cię kocham.
***
Poproszę, ale z cytrynką. Jakiś ja przeziębiony dzisiaj jestem.
Na początku było pięknie, kolorowo. Czułem jeszcze ciepłe szepty lata przy uchu, ale to nie trwało długo.
Za chwilę zaczęły gnić liście, zaczął padać deszcz, a słońce przestało dawać jakąkolwiek radość.
Jesienny wiatr przyniósł ze sobą dużo smutku i samotności. Sam zacząłem gnić, poczułem się niechciany. Nie miałem gdzie się podziać.
Probowałem się jakoś ochronić, ale to na nic. Było mi coraz zimniej i zimniej.
Lato, gdzie jesteś?
Ostatnio mam więcej czasu, dlatego zaczynam się trochę nudzić. Lubię pisać, wyrażać siebie, w ogóle jestem gadatliwą osobą, więc czemu by nie założyć Aska.
Tak naprawdę mam na imię Kacper, ale brzmi to mało profesjonalnie.
Jak już wspomniałem, lubię gadać, więc nie krępuj się - pytaj o co chcesz.
Rozgość się, jeśli chcesz mogę zaparzyć twoją ulubioną herbatę.