Przeczytałem o tym przed chwilą, bo po Poznaniu łazili ludzie z karteczkami "FREE HUGS" i moja reakcja to było coś w stylu "THE HELL..?" C: Wybierasz się może na jakiś konwent na wakacjach?
Świadomy ból nie boli normalnie, jest to przyjemne, kolczykowanie i tatuowanie można tak właściwie porównać do samookaleczenia, prawda? Są ludzie, którzy robią kolczyki i tatuaże nie dlatego, żeby mieć na sobie coś ładnego, a właśnie poczuć ten ból
Nie znam takich ludzi, którzy robili by to konkretnie po to, by czuć ból. Robi się to raczej ze względów estetycznych. Jednak każdy kto robi tatuaże i kolczyki poniekąd godzi się na ból, więc to jest samookaleczanie. Można zatem powiedzieć, że każdy kto to robi jest pewnego rodzaju masochistą, ale nie każdy kto jest masochistą wybiera ten sposób zadania sobie bólu.
łącznie 7 w uszach, było 12 ale zarosło ;x do tego dwa w pępku :3 i warga, mnie też korci język ale jednak wole kasę z kolczyka przeznaczyć na kolejny tatuaż :3
Ja właśnie wolę kolczyki, nie wiem czemu. Pewnie jak zrobię pierwszy tatuaż to będę bardziej leciał do tatuaży.. Na razie kolczyki mnie uzależniły. Uwielbiam moment przekłucia.. Zimna igła, chwilowy ból, nagłe uderzenie gorąca, palce Piotrka zakładające kolczyka, kilkusekundowe odrętwienie, uczucie jak miejsce przekłucia pulsuje, szum krwi w uszach, przyspieszone bicie serca, już po wszystkim, i to uczucie błogości. <3
też mam sporo kolczyków :3 a tatuaże, już słyszę, że jestem nienormalna i za bardzo wytatuowana xD ramie, bark, łopatka, brzuch, kostka ale jak wiadomo, to nie będzie koniec :>
Kolczyki i tatuaże uzależniają. Co do mnie teraz dotarło.. *śmieje się* .. ja poszedłem w kolczyki, moja Siostra w tatuaże. Był czas, że miałem trzy w lewym uchu, jeden w prawym, trzy w wardze. Niestety teraz mam tylko jeden w uchu, prawym. W sumie całkiem mi się to podoba. Choć to trochę pedalskie, huh. Siostra ma.. *liczy* .. pięć tatuaż, licząc pojedynczo. Bo na udach z tyłu ma kokardki, co chętnie podciągnąłbym pod jeden, bo ten sam motyw, i to do pary.. Nieważne. Strasznie mnie korcą dwa kolczyki w języku. Boję się, że będzie bolało, ale przeżyję. Bo potem będę się cudownie z tym czuł. A jakie Ty masz kolczyki? C:
masz łapki? :3 też mam łapki, ale wytatuowane na stałe :) tyle, że szczurze
Ja nie mam jeszcze żadnego tatuażu nad czym ubolewam bo marzę o tym od kilku lat. Marzenie o kolczykach spełniłem. Nawet z nawiązkom. Bo marzył mi się jeden, taki jak miał Aoi z the Gazette, a teraz mam trzy. Idąc tym tokiem myślenia, jeśli marzę od dawna o pięciu tatuażach, to będę mieć piętnaście *^*