mogę prosić abyś dodała tutaj zdjęcie które wywołuje na Twojej twarzy uśmiech?
~Jesteś okrutna, dałaś mi okropne wyzwanie. Wyjaśnieniem tych określeń jest fakt, że ostatnich czasy, mam cholernie ogromny problem z podjęciem decyzji, nawet wyliczanka już mnie służy mi taką pomocą, okropne, jeszcze ten stres 'Wiolka, szybciej wybieraj' kompletnie się gubię.. nawiązałam o tym, bo takich zdjęć posiadam kilka.
No trudno, wybrałam już te, chociaż administratorów ask'a powinnam ukarać, że zdjęcie można dodać tylko jedne. Uwielbiam je, za ten uśmiech który zaraża mnie za każdym razem. Zaczęło na mnie tak działać, kiedy je sobie wydrukowałam i powiesiłam z resztą zdjęć moich drzwi. To najpiękniejsze drzwi na świecie- przez swój urok, wieszam tam same rzeczy związane ze mną, poza tej starej szafy, która do Narnii prowadzi. Jest na nich ogrom zdjęć, związanych z moim życiem.
A nawet jak ulubiony aktor, uwielbiam go nie tylko za styl aktorstwa.. ale i urok- dlatego tam go 'okrutnie' powiesiłam.. nie.. nie jego, nie martwcie się, to karta z tuszem.
Uśmiecha się na nim, tak słodko, szczerość, ten skarb naturalności i ZAWSZE jak na nie patrze, chce czy nie, uśmiecham się, jest takie pocieszne, prawda?
Uświadomiłam sobie.. ile radości daje mi te zdjęcie, dopiero po tym, jak w smutku oglądałam je i wzrokiem mijałam właśnie te, nawet się nie zastanawiałam nad tym, a uśmiech stworzył się sam.
No trudno, wybrałam już te, chociaż administratorów ask'a powinnam ukarać, że zdjęcie można dodać tylko jedne. Uwielbiam je, za ten uśmiech który zaraża mnie za każdym razem. Zaczęło na mnie tak działać, kiedy je sobie wydrukowałam i powiesiłam z resztą zdjęć moich drzwi. To najpiękniejsze drzwi na świecie- przez swój urok, wieszam tam same rzeczy związane ze mną, poza tej starej szafy, która do Narnii prowadzi. Jest na nich ogrom zdjęć, związanych z moim życiem.
A nawet jak ulubiony aktor, uwielbiam go nie tylko za styl aktorstwa.. ale i urok- dlatego tam go 'okrutnie' powiesiłam.. nie.. nie jego, nie martwcie się, to karta z tuszem.
Uśmiecha się na nim, tak słodko, szczerość, ten skarb naturalności i ZAWSZE jak na nie patrze, chce czy nie, uśmiecham się, jest takie pocieszne, prawda?
Uświadomiłam sobie.. ile radości daje mi te zdjęcie, dopiero po tym, jak w smutku oglądałam je i wzrokiem mijałam właśnie te, nawet się nie zastanawiałam nad tym, a uśmiech stworzył się sam.