Tyna♞

Zaczęło się tak, że ja do niej, albo ona do mnie napisała na fejsie Zaczęłyśmy pisać, ale rzadko. Potem coraz częściej, ona ciągle do mnie pisała - ja odpisywałam i tak się ciągnęła rozmowa czasem o 'niczym'. Ale po jakimś czasie pisałyśmy non stop, miałyśmy tematy do rozmów. Miałyśmy plany, żeby przyjechała do nas na wakacje na 2 tygodnie. Ciągle i ciągle pisałyśmy, ale po jakimś czasie zaczynałam mieć tego powoli dosyć, odpisywałam z przymusu, ale normalnie. Choć czasem sama zaczynałam rozmowę jak nie było kogoś innego żeby popisać. Ewelina do mnie wiecznie pisała, ledwo co włączyłam WiFi, ledwo co zalogowałam się na fb, to już słyszałam dźwięk wiadomości z Messengera od Eweliny... Dobra odpisałam i rozmowa dalej się toczyła. Po jakimś czasie niekiedy nie odpisywałam od razu, ale przez ten czas spam wiadomości : "jesteś?" "żyjesz" no i widząc miliard wiadomości wreszcie odpisałam po kilku minutach. Znów po jakimś krótkim okresie czasu przestałam odpisywać czasami, przebrnęłam przez 'tradycyjny' spam i siedziałam dalej na fb jak gdyby nigdy nic, nie pisąc z Eweliną. Na następny dzień albo parę godzin później znów byłam w pewnym sensie zmuszona do pisania z nią i tłumaczyłam się z wcześniejszego nieodpisywania tym, że np. nie mogłam pisać albo wiadomości mi nie dochodziły itp. Nie miałam odwagi powiedzieć jej, że nie chce pisać. Gdybym powiedziała, że np. nie mam humoru na pisanie to byłoby milion wiadomości "dlaczego". No i przyszedł czas, że zaczęłam wszystko olewać, odpisywać na odwal. Dodam, że wcześniej Ewelina wtykała nos w nie swoje sprawy i wszystko chciała wiedzieć.Potem czasem pisała, że niby coś się zmieniło, ale i tak miałam wyjebane. Potem wzięłam się na odwagę, że mnie denerwuje, że nie chce z nią pisać, a ta wpadła w jakąś pseudo depresje XD Pisała, że płacze, że ją serce boli, że mnie kocha. Czasem pisała takie rzeczy które brzmiały jak nie powiem co i wtedy po prostu brechtałam się przez laptopem XD. No i w reszcie spędziłam kilka dni bez pisania z Eweliną, ale postanowiłam ją przeprosić za moje zachowanie z nadzieją, że nie będzie już taka jak wcześniej. Przez pierwsze kilka dni było wszysko w porządku, ale potem znów - wiadomość za wiadomością, spam za spamem... No i wybuchła kolejna kłótnia, tym razem z szeregiem wyzwisk, ze strony mojej, jak i Eweliny. Na fb napierdalała swoimi zajebistymi tekstami i wyzwiskami, a jak potem do niej zadzowniłam to nie wiedziała co powiedzieć. Kozak w necie, pizda w świecie. Próbowała się tłumaczyć, prosić o to, żebyśmy się chociaż kolegowały, ale ja NIE, i słusznie. No i znowu wyzwiska za wyzwiskami. W końcu skończyło się tak, że zablokowałam ją na fb, bo mnie dziecko wkurwiało. Teraz nie mam zamiaru ani z nią pisać, ani z nią rozmawiać, dla mnie to już temat zamknięty.
------------
Ufff, się napisałam XD
Z pozdrowieniami dla Ewelinki, buźka.

View more