Czytałam wiele takich, ale niestety nie pamiętam tytułów. Ale wiele rzeczy jest w internecie super opisanych. Jak masz jakieś wątpliwości to pytaj, tez pomogę ;)
najciekawszy koń na jakim jeźdizłaś? :)
Jeśli chodzi o wygląd, to Szanelka (Baśka) :D a jeśli chodzi o charakter... to Astek (:
"Jaki był ten dzień? Co darował, co wziął? Czy coś zmienił, czy nie?"
Umiesz tłumaczyć sny? :D Śniło mi się, że biegam po podwórku z konikami i nagle ni z tąd, ni z zowąd pojawia się żmija :D Jeden koń wskoczył na dach domu :P A drugi mi w ramiona i ja go tak trzymam podskakując jak piłka unikam ukąszenia :D Niestety raz skoczyłem za wysoko i połamałem sobie nogi :D
Sadze ze wszystko spoko, moje sny bywają gorsze xD
Znasz jakieś sposoby na wiarę w siebie? Nie chodzi nawet o nieśmiałość, bo nie mam problemy z np. przemawianiem, gdy muszę to zrobić. Ale gdy nie muszę to nie jestem w stanie nawiązać z kimś, kogo słabo znam, rozmowy. Nie ufam ludziom i boję się ich reakcji.
Musisz wyluzować i polubić siebie! :) Ja np. nienawidzę załatwiać jakiś spraw w urzędach itp. Ale przy rówieśnikach jestem wygadana i nie boję się nawiązywać kontaktu :)
Ile razy dziennie ćwiczysz ?
4-5 razy w tygodniu, ale od tygodnia nie ćwiczyłam ;____;
Jeśli zdarzy Ci się od czasu do czasu obejrzeć film, to częściej sięgasz po polski dubbing czy napisy?
Raczej napisy :)
Czy w Twoim życiu zdarzyło się kiedyś coś co przypominało horror? Dzień w którym odczuwalaś ogromny strach przed czymś? Opowiedz o tym, proszę.
Pewnej nocy siedziałam sama w domu, na dworze lał deszcz i gdzieś w oddali grzmiało. Mieszkam na końcu "ślepej" ulicy i podjazd do mojego domu wysypany jest kamieniami, które zawsze specyficznie szeleszczą jak ktoś na nie wjedzie. No i nagle słyszę ten szelest i auto, pomyślałam, że wrócili rodzice. Coś długo nikt nie dzwonił do drzwi, więc wyjrzałam za okno-nic. A byłam pewna, że słyszałam samochód. Po jakiś 10 minutach znów podeszłam do okna bo usłyszałam samochód, zobaczyłam stojące czarne auto i nagle światło na podwórzu (na ruch) się zaświeciło i zobaczyłam tylko że ktoś idzie za dom. W tym momencie puls +8451546456 i od razu pomyślałam, czy mam zamknięte drzwi. Nagle jeb, zgasło światło w domu (ehee, prawie umarłam). Cała się trzęsłam i wybrałam numer do taty i prawie płacząc prosiłam żeby przyjechał do domu xD Kilka minut później tata był, obszedł podwórko i faktycznie były ślady... a co się okazało drugiego dnia? To był czas, kiedy naszą mieścinę zalewało i strażacy musieli odłączyć gdzieś prąd i na mapach zobaczyli, że przez nasze podwórze jest przejście na pole na którym jest agregator więc wysłali kogoś z OSP żeby tam coś zrobił (dlatego zgasł prąd).... Ja prawie umarłam, a pan strażak bawił się kabelkami, hehe