ktora dala dupy ;( nie wiem czy on tak o mnie mysli, ale ja nigdy nie bylam latwa dla nikogo, a tu masz.. nie wiele bylo trzeba. najgorsze ze on mnie nadal pociaga, a seks byl swietny.. czasem nie moge oderwac od niego oczu. nie chce zwiazku bron Boze i niech bedzie z zona, ale mnie mega pociaga...
pisałam Ci juz, przerwalabym to. to nie szczyl tylko mężczyzna, który ma rodzine, nie chcesz związku, to po co bawisz sie w takie rzeczy? według mnie to chore. z Twojej i z jego strony szczyt egoizmu, współczuje kobiecie, która jest jego żona, a Tobie przypominam kolejny raz, ze karma wraca. na szczescie :)
a o felice fawn?
tez spoko, ale wole hannah
co sadzisz o hannie beth?
podoba mi sie :)
czy mogłabyś się dla kogoś zmienić? dopasować do jego wymagań?
raz próbowałam i nie warto. chyba, ze ta druga osoba tez stara sie dla Ciebie zmienić
z tym pytaniem o traceniu ludzi,pisalas ogolnie czy mialas na mysli wylacznie sprawy sercowe?
ogólnie
utrzymujesz kontakt z mateuszem?:0
od czasu do czasu, uwielbiam go i trzymam za niego kciuki :)
ile razy bylas na woodstocku?ile mialas lat wtedy?;)
raz, miałam wtedy chyba 16 albo 17 lat, podobało mi sie, ale teraz juz bym sie nie wybrała, mało mój klimat juz :)
z kim jestres na tym dzisiejszym zd na istagramie?
z Kolatkiem :D
nigdy nikogo nie stracilas?
straciłam wiele osób, z rożnych śmiesznych i mniej śmiesznych przyczyn. na niektórych ja nie byłam gotowa, inni na mnie nie byli. dla jednych ja nie byłam wystarczajaco dobra, a drudzy nie byli dla mnie. czasem zdarza sie tez tak, ze poznajemy odpowiednich ludzi, ale w złym czasie, życie jest przewrotne :)
fizycznie mam dzisiaj słaby dzien, ale psychicznie rewelka, heh
wstawisz fajną liste?
selena gomez - camouflage selena gomez - nobody vanic x k. flay - cops lauv - the other ALMA - watcher oh wonder - without you anna of the north - the dreamer susie suh - love is on the way justin bieber - purpose justin bieber - love yourself justin bieber - mark my words // playlista na dziś
tosiu, doradź! od dłuższego czasu zastanawiam się czy relacja z moją "przyjaciółką" to naprawdę przyjaźń, czy tylko chora relacja z zapatrzoną w siebie egoistką, gdzie moja troska o innych i, chyba już, naiwność jest regularnie wykorzystywana. znamy się 9 lat i już było tak, że miałyśmy przerwę, cd
.
cd. bo po prostu nie byłam w stanie znieść warunków na jakich funkcjonowała nasza znajomość, ale potem odnowiłyśmy przyjaźń. myślałam, że się zmieniła, ale to chyba było chwilowe.. kiedykolwiek bym ją o coś poprosiła, odpowiada, że nie, bo..bo tak! bo jej sie nie chce,a nic by jej to nie kosztowało
inną sprawą jest, że dużo się zmieniło i czuję się jakbyśmy podążały kompletnie innymi drogami, już się tak nie dogadujemy i niestety, czuję jak ciągnie mnie w dół..to chyba już sentyment, że ciągle w tym trwam.. czy moze jednak prawdziwa przyjaźń? co Ty byś zrobiła?
w naszych życiach nie powinno byc miejsca na takie osoby, bo nic dobrego do nich nie wnoszą. przyjaźń powinna opierać sie na wzajemnej trosce i zrozumieniu, a ona po prostu tego nie rozumie i nie zasługuje na kogoś takiego, jak Ty. dziwie sie, ze w ogole ośmielasz sie nazywać ja przyjaciółka