@sieekieerkaa

Piotr Siekiera

Ask @sieekieerkaa

Sort by:

LatestTop

Previous

Masz jakąś myśl która ostatnio Cię dręczy?

Tak...
Dręczy mnie ostatnio to, czy potrafię kochać. Czy potrafiłbym rzucić wszystko i pokochać miłością bezgraniczną. Czy spotkam wreszcie tę osobę, z którą będzie mi dane dzielić tyle przeżyć i wspomnień... Czy to miłość, czy zauroczenie... Cholera, ja sam już nie wiem. Dlatego wolę się dalej nad tym nie zastanawiać. Nie chcę rozdrapywać kolejnych ran.

Jak poradzić sobie z sytuacją, gdy Ukochana osoba, oczekuje od nas tylko i wyłącznie przyjaźni i wsparcia, między innymi związanego z Jej miłością, którą nie jesteśmy my?

Jak? Pomóc jej. Mimo ogromnego bólu, który czujemy w swym sercu, pomóc. Gorycz tą trzeba zaś jakoś przełknąć. Przeboleć, przecierpieć to wszystko... a jednocześnie życzyć tej osobie szczęścia z kimś innym. "Jeśli coś kochasz, puść to wolno" - zapamiętajmy sobie to przysłowie. A to, że Ją kochamy? To się nie liczy. Liczy się Jej szczęście. I tylko to.
https://www.youtube.com/watch?v=lJqbaGloVxgsieekieerkaa’s Video 55994802683 lJqbaGloVxgsieekieerkaa’s Video 55994802683 lJqbaGloVxg

jestes bardzo dojrzały jak na swoj wiek :) przeczytałam całego twojego aska , troche mi to zajeło , ale warto było, przyznaje :) oby wiecej takich ludzi jak Ty! pozdrawiam :)

Oj, dziękuję... <3 Tobie i całej reszcie za te zalegające w skrzynce pochwały. Ostatnio miałem co prawda kilka dni askowej nieaktywności - ale już wracam. Ze zdwojoną siłą i motywacją do odpowiadania na Wasze pytania. Wybaczcie po raz kolejny za brak odpowiedzi na większość - ale ciężko mi się dokopać do co poniektórych. W zamian kolejne zdjęcie od @thelonelydays... :-)

Related users

Czy posiadasz jakąś emocję, która w tobie wymarła i nie jesteś już w stanie jej odczuwać?

zjadaczkotow’s Profile PhotoAZAVATH
Tak.
Jest jedna taka emocja. A konkretniej: ogromny smutek związany ze śmiercią mojego taty. Minęło już 10 lat od tego wszystkiego - i dawno już się z tym pogodziłem. Nie myślę nad tym jak wyglądałoby życie, gdyby żył. Nie jestem już w stanie odczuwać smutku z tego powodu. Widocznie był tam potrzebny...
To jednak wyjątek. Jeden cholerny wyjątek. Bo cała reszta emocji targa się za mną już latami. A ciągle dochodzą nowe...

Możesz poznać myśli i wspomnienia danej osoby pod warunkiem, że ona będzie mogła zrobić to samo. Skorzystałbyś? Dlaczego?

Nie. Nie skorzystałbym nawet, gdyby ktoś mnie do tego zmuszał.
Nie chcę. Co byłoby w tym ciekawego? Wiedzielibyśmy wszystko, co dana osoba myśli i czuje. Przejrzelibyśmy ją na wylot. A gdzie ta tajemnica? Gdzie powolne poznawanie, odkrywanie coraz to innych cech charakteru? Gdzie długie historie i opowieści o przeżyciach? Gdzie domyślanie się, o co chodzi, gdy dana osoba jest smutna? Gdzie to wszystko?
Poza tym mało jest na świecie osób, które każdym szczegółem swojego życia chce dzielić się z innymi. Większość z nas chce mieć pewną sferę intymności - niektóre bardzo osobiste rzeczy wolimy zachowywać tylko i wyłącznie dla siebie. I lepiej, by prędzej czy później nie wyciekły.
Uważam, że poznanie czyichś myśli i wspomnień mogłoby wszystko zburzyć. Całkowicie zniszczyć relację budowaną przez dłuższy okres czasu. A taka relacja nie ma już sensu. Bo po co ze sobą przebywać, rozmawiać, skoro się wszystko o sobie wie?

View more

Czy często ludzie Cie prowokują? Co wtedy czujesz?

thelonelydays’s Profile PhotoAkysz
...tak. Dość często. Szczególnie rodzina - ale staram się to ignorować. Albo na prowokację odpowiadać prowokacją. Wszystko to gra słów - i jeśli tylko dobrze ją rozegramy, uda nam się zwyciężyć. Wystarczy tylko podejść do pewnych spraw z dystansem. Sam jestem człowiekiem jeszcze dość naiwnym - łatwo ufam ludziom. I to pomimo tego, że jeszcze niedawno byłem względem innych bardzo nieufny. Dlatego czasem też 'daję się nabrać' na takie pogrywanie.
Trudno - każdy upadek, każda przegrana są nam do czegoś potrzebne. Kształtują przecież nasz charakter - a silny charakter jest (szczególnie w dzisiejszych czasach) czymś niezwykle ważnym i pożądanym.

Czy myślisz, że inteligencja idzie w parze z ocenami w szkole ? :>

Nie. Niestety, ale nie jest.
Inteligencja jest czymś wrodzonym. Czymś, czym zostaliśmy obdarzeni będąc jeszcze płodem. Poziom naszej inteligencji nie zależy od naszej wiedzy - stąd słowo 'inteligentny' NIE JEST równoznaczne ze słowem 'mądry'. Bo człowiek mądry to człowiek bogaty w wiedzę. Człowiek inteligentny zaś bogaty jest w rozum.
Oceny zdobyte w szkole świadczą o ambicji i pracowitości. Nie da się samą tylko inteligencją osiągnąć wysokich wyników w nauce. Potrzeba pracowitości i wytrwałości. To właśnie długotrwała, uporczywa praca pozwala nam osiągnąć obrany przez siebie cel.

Zło jest brakiem dobra, czy osobnym bytem? Dlaczego?

creatividade’s Profile PhotoKinga
Zło nie jest brakiem dobra. Zło jest osobnym bytem.
...
Zło to przeciwieństwo dobra. Coś, co próbuje zniszczyć każdy moment w naszym życiu. Często robi to nieświadomie - ot, takie z natury już jest. Nierzadko ukrywa się nawet w najbliższych nam osobach - nie wińmy ich jednak za to, gdyż nie mają na to wpływu. Większość rzeczy wykonujemy przecież impulsywnie, bez dogłębnego myślenia nad konsekwencjami.
Dlaczego osobnym bytem? Dlatego, że pomiędzy dobrem a złem istnieje jeszcze jedna materia - obojętność. Obojętność - z pozoru niewinna - potrafi wyniszczać nas jeszcze bardziej niż zło. Jest okropna. Sprawia, że zaczynamy panikować - bo nie mamy zielonego pojęcia, co robić. Lepiej stawiać opór złu niż mierzyć się z obojętnością. Nikt jednak nie powiedział, że jesteśmy w tej walce bez szans.

łzy są według Ciebie oznaką siły czy słabości ?

Wielu osobom wydaje się, że łzy są oznaką słabości - wszakże co chwilę "Chłopaki nie płaczą", "płacz jest dla bab" etc. Wrażenie to może i na początku wydaje się prawdziwe - jednak to czysta bzdura.
Łzy są oznaką siły. Wewnętrznej siły - bo pokazujemy, że chcemy walczyć z sytuacją, w której postawiło nas życie. Siły naszego charakteru - pokazujemy, że nie wstydzimy się własnych uczuć. Nie tłumimy ich w sobie tylko i wyłącznie po to, byśmy nie zostali w oczach innych osób uznani za 'słabych'.
Siłą nie jest tłumić w sobie emocje i reagować na wszystko agresją - siłą jest okazywać swoje prawdziwe emocje. Mówić to, co czujemy - a nie to, co społeczeństwo chciałoby byśmy właśnie czuli.

Gdyby nikt CIę nie oceniał co robiłbyś inaczej ?

Myślę, że gdyby nikt mnie nie oceniał, nigdy w życiu nie miałbym problemów z wyrażaniem własnych uczuć. Mógłbym czuć się wtedy stuprocentowo sobą. Robić to, na co mam ochotę. Żyć tak, jak tylko zapragnę. Od urodzenia gonić za swoimi marzeniami, bez żadnej presji ze strony otoczenia. Scenariusz na pozór cudowny - jednak nie wyobrażam sobie całkowitego wcielenia go w życie.
Dlaczego? Dlatego, że właśnie ten nacisk pomaga nam w kształtowaniu swojego charakteru. To dzięki niemu stajemy się osobami wewnętrznie silnymi - i bardzo pewnymi własnego bytu. Stajemy się odporni na krytykę, dzięki czemu nic nie jest w stanie zdemotywować nas w dążeniu do obranego przez siebie celu.

Pierwszy raz słyszę, by mianem aseksualności nazywano rzeczy typu spodnie itd, to bezsens. Czy kupujesz odzież homo- lub heteroseksualną? Na tym polega bezsensowność tego porównania.

To w takim razie bardzo dobrze, że w końcu o tym słyszysz.
Aseksualność = brak seksualności. Nie homoseksualność, nie heteroseksualność. Przedrostek "a" w końcu o czymś świadczy. Dlatego jako "aseksualne" możemy określać rzeczy, które nie są szczególnie związane z żadną z płci - bo w mózgach wielu Polaków utkwiło dzielnie rzeczy na "męskie" i "damskie". Na przykład taka bielizna - mamy przecież podział płciowy, jak wśród całej odzieży zresztą. Tyle, że obecnie te podziały się powoli znoszą - i dlatego coraz więcej rzeczy można nazwać aseksualnymi.
To już mój ostateczny argument na ten temat. Na więcej takowych pytań, które mają na celu łapanie mnie za słówka odpisywał nie będę.
P.s. Ciekawi mnie jedno: dlaczego większość pytań, które mają na celu wdanie się ze mną w polemikę jest anonimowa? Czy szanowna druga strona boi się swoich poglądów? Przecież szanuję to, że dla Ciebie to bezsens. Ba, nawet dla mnie też - nie cierpię segregacji płciowej i staję pełnym murem za równouprawnieniem. Nie rozumiem, dlaczego wszystko dzielone jest na "chłopskie", "babskie", "pedalskie", "bezpłciowe" i jeszcze inne.
Dlatego też orzekam, że mam zamiar ograniczyć ilość odpowiedzi na pytania anonimowe. Możliwe, że niedługo tą opcję całkowicie wyłączę - gdyż jeśli chcecie wdawać się w polemikę, to róbcie to jawnie. Wykażcie się choć odrobiną odwagi cywilnej.

View more

Lubisz wspaniałe, wygodne spodniopodobne wory na ogół czarne najlepiej z jakimiś oczojebnymi pasami zwane -dresikami? :)

Nie. Nie cierpię - i nie założyłbym. Nie pasuje to do mojego charakteru. Poza tym nie lubię tego materiału - jest taki jakiś śliski w dotyku.
Ogółem rzecz biorąc to nie lubię ubierać się 'na sportowo'. Nie przepadam za zbyt luźnymi spodniami ani bluzami. Jestem perfekcjonistą - i tego też oczekuję od swojego wyglądu. (Nie zawsze mi się chce o siebie zadbać, ale się staram. :-))
Mam taką manię, że każdy ciuch musi do siebie pasować. Wszystko musi ze sobą współgrać. Kolory nie mogą być dla mnie zbyt oczojebne, bo mam jasną karnację i odwracają uwagę od twarzy. Uwielbiam chodzenie po sklepach i kupowanie nowych rzeczy - jednak staram się być przy tym rozsądny...
Tak podsumowując: nie lubię dresów, ale akceptuję to, że komuś się mogą podobać. Każdy ma inny gust - i powinniśmy to zaaprobować.

Co sprawia, że człowiek zaczyna nienawidzić sam siebie?

umrecikiedys’s Profile Photomeat-eating orchid
Co? Kompleksy. Wszechobecny nacisk ze strony społeczeństwa, który sprawia, że mimo wszystko większość z nas się ugina i staje się "normalna". Wmawia nam się od małego "masz być normalny, nie wyróżniaj się, bądź jak każdy" zamiast "jesteś wyjątkowy/a, pielęgnuj to w sobie". W końcu nadchodzi jednak moment, kiedy nie potrafimy już wytrzymać ciągłego udawania kogoś, kim nie jesteśmy. Zaczynamy nienawidzić samych siebie - bo pokazujemy się społeczeństwu pod maską - aż w końcu tą maską się stajemy. Stajemy się własną karykaturą - wszyscy wokół nas nie znają. Znają tą osobę, którą przed nimi gramy. Stajemy się dwulicowi, fałszywi. A to największe świństwo, którego możemy się nauczyć. Dlaczego? Dlatego, że na początku nad tym panujemy. Do czasu potrafimy czerpać korzyści z bycia przebiegłym. Później jednak zagłębia się to w nas tak, że tracimy nad tym kontrolę. Stajemy się własnymi niewolnikami. Wiem, bo sam już przez to przeszedłem. I nie chcę wchodzić w to po raz drugi.

View more

Idziesz ulicą i widzisz, że chłopak (nie dziewczyna, oto w tym pytaniu chodzi) płaczę, podszedłbyś?

O co w tym pytaniu chodzi? ...
No i co z tego, że chłopak? Chłopak też człowiek i też ma uczucia. Bez sensu takie szufladkowanie ze względu na płeć.
Muszę Ci powiedzieć, że szczerze mówiąc bardzo liczyłem na to, że w końcu takie pytanie się pojawi. Zobaczcie - zdecydowana większość z Was - a nawet całość - napisała w odpowiedzi: podszedłbym/podeszłabym, pocieszyłbym/pocieszyłabym, pomógłbym/pomogłabym. Prawda jest jednak taka, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co zrobimy w danej sytuacji. Staramy się reagować wtedy impulsywnie - i najczęściej wstydzimy się podejść do drugiej osoby. Boimy się, że "będą się na nas patrzeć". I nie wypierajcie się temu - chcielibyście zapewne zrobić to, o czym piszecie, jednak mało kto naprawdę wykaże się odwagą i empatią w tak nagłych sytuacjach.
Co ja bym zrobił? Nie wiem. Chciałbym podejść, pocieszyć - mimo, że otoczenie mogłoby to dziwnie odebrać. I tak zresztą wiele moich zachowań odbiera pewnie jako 'dziwne'. Nie obchodzi mnie to, czy to chłopakowi, czy dziewczynie coś się dzieje. Płeć nie ma nic do rzeczy. Ważniejsze jest to, że ktoś siedzi smutny, samotny i zagubiony...

View more

Czasem mówimy, że coś jest "aseksualne". Skąd się to wzięło?

Szczerze mówiąc nie spodziewałem się aż takiego zdziwienia na widok tego pytania.
Wyjaśnienie jest bardzo proste: 'aseksualność' oznacza po prostu brak pociągu do żadnej z płci. Człowiek aseksualny nie pożąda ani mężczyzn, ani kobiet. Jest to czwarta orientacja seksualna (lub, według niektórych źródeł, brak tej orientacji).
Określenie 'aseksualny' pochodzi od tego właśnie słowa i oznacza nic innego jak "bezpłciowy, obojętny". (A w jeszcze większym, u nas popularnym uproszczeniu "ni męski ni babski".) Często nazywamy tak rzeczy, które nie wykazują przynależności do żadnej z płci - bo utkwiło nam w głowie, że na przykład odzież dzielimy na męską na damską.
Myślę, że w wystarczającym stopniu Was rozjaśniłem, na czym to mniej więcej polega.

Co sądzisz na temat homoseksualistów, biseksualistów, oraz heteroseksualistów?

norberciq9’s Profile PhotoChangeYourLife
Tu Cię zagnę: zapomniałeś/aś jeszcze dodać aseksualistów.
A co mogę sądzić? Istnieją cztery orientacje seksualne. I każda z nich jest naturalna. KAŻDA. Orientację seksualną mógłbym porównać do... hm, mięsa? (Wiem, dziwne porównanie.) Jeden lubi taki gatunek, jeden taki, jeszcze inny wcale... Po prostu chcę tym uświadomić Wam, że jest to coś zupełnie zwyczajnego. To tylko zacofani ludzie, którym wmówiono, że tylko i wyłącznie relacja mężczyzna+kobieta jest prawidłowa ubzdurali sobie, że to coś złego i zrobili z tego tabu. To nie żaden wymysł dzisiejszych czasów - już za czasów Starożytnej Grecji istniał homoseksualizm. I miał się tam bardzo dobrze.
To NIE JEST ZŁE. To nie jest też obrzydliwe. To tylko naszej mentalności tak wbito. Walczmy więc z nią. Walczmy z ograniczeniem. Akceptujmy każdego takim, jakim jest. Lub - jeśli już nie jesteśmy w stanie zaakceptować - przynajmniej TOLERUJMY. Każdy z nas jest inny. Owszem, Bóg stworzył po coś mężczyznę i kobietę - kto jednak powiedział, że absolutnie zabronił obcowania z tą samą płcią? ;) Bóg nie popełnia błędów. To, że stworzył nas więc takimi, a nie innymi, nie jest niczym złym. Walczyć to trzeba z HOMOFOBIĄ - bo to jest choroba.
Ja wiem - Wy to na pewno już wiecie. Apel ten kieruję jednak do osób, do których nadal nie dociera. NIE NISZCZCIE KOMUŚ ŻYCIA TYLKO ZE WZGLĘDU NA ORIENTACJĘ SEKSUALNĄ!
https://www.youtube.com/watch?v=wV1FrqwZyKwsieekieerkaa’s Video 54389444091 wV1FrqwZyKwsieekieerkaa’s Video 54389444091 wV1FrqwZyKw

View more

sieekieerkaa’s Video 54389444091 wV1FrqwZyKwsieekieerkaa’s Video 54389444091 wV1FrqwZyKw

Gdybyś mógł wybrać: chciałabyś cofnąć czas, czy przewinąć go o kilka lat do przodu? Dlaczego ta opcja? :)

O dziwo, to pytanie leży w mojej skrzynce już 11 dni. :O I od jakiegoś czasu zbieram się na to, by na nie odpowiedzieć.
Ani nie chciałbym cofnąć czasu, ani przewijać go o kilka lat do przodu. Dlaczego?
W przeszłości popełniłem wiele błędów. Mogę nawet rzec, że mnóstwo. I to nie tylko w tej odległej przeszłości - nawet kilka dni temu dopuściłem się jednego ogromnego błędu. Wszystkich ich strasznie żałuję. Może gdyby nie one, to wszystko potoczyłoby się trochę inaczej...
Tyle, że ja nie chcę, by cokolwiek miało toczyć się inaczej. Pogodziłem się z tym, że wiele rzeczy poszło źle. Ale wiele rzeczy poszło też dobrze, nawet bardzo dobrze - i co, je też miałbym stracić? Cieszę się z tego, jak moje życie się potoczyło. I jak się toczy.
Za niedługo może czekać mnie kilka najpiękniejszych i najbardziej ekscytujących lat mojego życia - dlaczego więc miałbym je przewijać? Na najbliższe lata poprzeczkę ustawiłem bardzo wysoko. Chcę doskoczyć do niej samodzielnie. Chcę poczuć, zobaczyć, przeżyć to wszystko. Mam swoje cele, perspektywy na przyszłość. To nie film, że ot tak sobie coś przewinę i znajdę się na samym finale.
Każdy okres w życiu ma swój jedyny, niepowtarzalny urok. Dlaczego więc miałbym manipulować jego biegiem? Życie jest piękne takim, jakim jest. Koniec. Kropka.

View more

Integrujemy się? Taa... Ci ludzie nie żyją. Rzeczywiście. Bóg mógłby im pomóc. Zamiast zostawiać ich na pastwę żywiołowi.

To Twoje zdanie - i ja muszę je uszanować i nie mam prawa go zmienić. Widzę jednak, że masz strasznie szarobury i pesymistyczny pogląd na rzeczywistość.
Integrujemy się w sensie tego społeczeństwa, które przeżyło - katastrofy naprawdę łączą ze sobą ludzi. Całą masę ludzi. Cały świat przeżywa to, co stało się w danym miejscu.
Nie wymagaj poza tym od Boga nie wiadomo czego. Bóg doskonale wie, co robi. Zabiera ze sobą te osoby, które są Mu tam potrzebne. Jeśli ktoś umiera, to najwidoczniej musiał umrzeć. M U S I A Ł. Pogódźmy się w końcu ze śmiercią - ludzie odchodzą. I będą odchodzić. Nie mamy na to wpływu. Nie zmienimy tego. Tak, wiem. To przykre. Cholernie przykre. Sam przeżywam śmierć każdego człowieka. Szybko jednak uświadamiam sobie, że my nie umieramy - my zaczynamy tylko nowe życie. Życie Wieczne.

View more

Gdy idziesz po ulicy i mijasz inne osoby to zastanawiasz się kim oni są, o czym myślą?

No proszę - nawet nie spodziewałbym się takiego pytania... znowu dowiaduję się kolejnego, ciekawego faktu o sobie.
Tak, zastanawiam się. Bardzo często się zastanawiam. Lubię poznawać nowe osoby, ich historię, przeżycia... To takie fascynujące. I piękne - każdy człowiek to inna historia. To już kolejny z niezliczonych dowodów na to, że każdy z nas jest wyjątkowy.

Sądzisz, że powinniśmy mścić się na innych za wyrządzone krzywdy, by poczuli taki ból jak my, czy też powinniśmy wybaczać?

jakpowietrze’s Profile Photożuczek
Sądzę, że zdecydowanie powinniśmy wybaczać. Nie sztuką jest się zemścić - sztuką jest właśnie wybaczyć.
Nie możemy mścić się za wyrządzone nam krzywdy - to nam absolutnie NIC nie da. Zemsta nie przywróci tego, co było. Ba - jeszcze pogorszy sytuację. Bo zniszczymy życie drugiej osobie. Wpadniemy w takie błędne koło, uformowane właśnie przez żądzę zemsty. To totalna złuda - nie warto schodzić na tą drogę. Trzeba pogodzić się z tym, co jest. Nie bądźmy aż tak egoistyczni.
Zasada "oko za oko" jest chora. I nieetyczna. Co, ktoś potrącił kogoś nam bliskiego samochodem, to my zrobimy mu to samo? A jeśli ktoś zgwałci, to mamy robić to samo? To CHORE! Szkoda tylko, że większość społeczeństwa najchętniej by właśnie tak czyniła...

Komu bardziej ufasz: swoim znajomym czy rodzicom?

Do niedawna jeszcze nikomu nie ufałem. To błąd - nie możemy być zbyt nieufni wobec innych. Owszem, nie możemy jednak też ufać bezgranicznie - nieraz się już na tym przejechałem. Musimy być gotowi na to, że w końcu - prędzej czy później - ktoś nas jednak zawiedzie. To przykre... ale jednak prawdziwe.
Teraz staram się ufać i swojej mamie, i swoim bliskim znajomym. Nie ufam bezgranicznie - chociaż nie. Jest pewna osoba, którą takim zaufaniem darzę.

Czy posiadasz jakąś zwykłą, prozaiczną, być może całkowicie nieprzydatną rzecz, której za nic nie wyrzucisz, ponieważ wiążą cię z nią tak znaczące wspomnienia?

zjadaczkotow’s Profile PhotoAZAVATH
Tak... i to niejedna rzecz. Większość z nich związana jest ze szkołą. Z Gimnazjum, do którego tak się strasznie przywiązałem... (aż się łezka w oku kręci, jak mam myśleć o byłej klasie, o tych nauczycielach...)
Większość książek, które dostałem od szkoły, są mi zwyczajnie w świecie zbędne. A mimo to i tak wywaliłem je wszystkie na wierzch i zrobiłem sobie z nich biblioteczkę. Każda spośród nich przypomina mi o innym osiągnięciu, o innym sukcesie...
Poza tym nie wiem czemu, ale jakoś nie jestem w stanie ot tak sobie wyrzucić stosu kartkówek, różnych kart pracy i mnóstwa testów, które rozwiązywałem pod olimpiady i inne konkursy. Jakoś zbyt wielka więź mnie z nimi łączy. Dla szkoły praktycznie poświęciłem życie towarzyskie - i stąd to silne przywiązanie.
Tego chyba jednak byłbym w stanie się choć częściowo pozbyć. Jest jednak taka rzecz (a w zasadzie to ponad 3 tysiące rzeczy), których za nic nie pozwoliłbym sobie się pozbyć. To... zdjęcia znajdujące się na tablecie. Zdjęcia klasowe z wycieczek, komersu czy nawet 'głupie' kamerkowe słitfocie robione na lekcjach i przerwach. Zdjęcia z sesji. Poza tym zdjęcia z różnych spotkań i imprez ze znajomymi, przyjaciółmi. Nie jestem w stanie tego wszystkiego usunąć. Nie mogę. Nie pozwolę sobie na to.
Zdjęcia to udokumentowanie naszej historii. Tkwi w nich coś magicznego - na zawołanie pozwalają nam one przywrócić do pamięci dany moment naszego życia. Ech, to takie piękne... usiąść sobie wieczorem wygodnie na fotelu, ciepła herbatka, kocyk i wspominanie...

View more

JESTEM TWOJĄ FANKĄ, JESTEŚ NIESAMOWITY!!!!!!!!!!!!!!! <3

O kurczę... To cieszy. Niesamowicie cieszy. Wybaczcie, że nie odpowiadam na wszystkie pochwały (i pytania o like'i) - ale po prostu nie chcę, by moje odpowiedzi były tylko podziękowaniami... :-) Jeśli chcecie ze mną porozmawiać, piszcie na Facebooku lub Gadu-Gadu na 159559 (chociaż dość rzadko z niego korzystam, więc mogę reagować z opóźnieniem).
Podziękowania za ostatnie pochwały, serduszka i inne "miłostki" dla: @wiki1996 @dariaa17mg @Tiinaaax @JoJuulia i wszystkich anonimów. Sprawiacie, że dzięki Wam zaczynam rozumieć i akceptować siebie już w pełni. Znajduję swoje prawdziwe JA. Kocham Was. <3
W oznakę swojej wdzięczności wrzucam to piękne zdjęcie, wykonane przez @thelonelydays. A Wam życzę miłej nocy! :-))

Dlaczego ludzie mylą tolerancję z akceptacją?

No właśnie - dlaczego?
Są dwa sposoby na wyjaśnienie tego.
Po pierwsze - większość z nas może nie być dokładnie uświadomiona, co dokładnie znaczy TOLERANCJA, a co AKCEPTACJA. Nie spotkałem się jeszcze z tym, by te dwa pojęcia zestawiono bezpośrednio sobie naprzeciw. To błąd - bo przez to dla wielu tolerancja może być równoznaczna z akceptacją. A tak nie jest.
Tolerancja pochodzi od słowa 'tolerare' - znosić, cierpieć. W najprostszym skrócie oznacza ona szanowanie drugiego człowieka. Szanowanie pomimo odmiennego światopoglądu, innego wyznania, rasy czy orientacji seksualnej. Brak zgody, ale szacunek wobec określonego działania. Nie popieramy - ale też i nie odrzucamy. Nie dyskryminujemy.
Akceptacja zaś oznacza poparcie dla danego poglądu, dla danych wartości. Co prawda mogą być one sprzeczne z naszymi racjami, aczkolwiek wyrażamy wtedy aprobatę na życie według danych idei - zgadzamy się wtedy na dane postępowanie.
Po drugie - tolerancja jest cechą, która zanika wśród społeczeństwa. Większość z nas nie potrafi tolerować tego, czego nie jest w stanie zaakceptować. Błąd - bo dopóki dana osoba swoim sposobem bycia nie zagraża zdrowiu nas samych, nie powinniśmy stawiać jej w złym świetle.
Mam nadzieję, że wystarczająco rozjaśniłem pogląd na ten temat. Dziękuję za pytanie, nad którym miałem okazję się trochę nagłowić. :-)

View more

Next

Language: English