Każdy z nas miewa swoje demony. Jedne są większe, inne mniejsze. Jedne bardziej uporczywe, inne zaś spokojniejsze.
Do najgorszych i najtrudniejszych w zwalczaniu należy zaś ten o jadeitowym spojrzeniu.
ᴢᴀᴢᴅʀᴏśᴄ́
Z tym demonem sprawa jest bardziej skomplikowana, bo to podstępna bestia i potrafi zmylić. W niewielkiej postaci nieszkodliwy, niektórzy twierdzą nawet, że jest wręcz pożyteczny i pożądany w związkach. Mówią, że nie ma miłości bez zazdrości i jeśli ktoś jest zazdrosny o tę drugą osobę, to z pewnością ją kocha. Możliwe, o ile powody do zazdrości są podstawne. Gorzej, gdy ktoś doszukuje się ich na siłę, wtedy zazdrość świadczy o wielu rzeczach, ale żadną z nich nie jest miłość.
Łatwo przegapić moment, w którym demon zaczyna rosnąć, by w krótkim czasie przybrać monstrualne rozmiary i zmienić się w toksyczną zaborczość. Kompleksy i brak pewności siebie, deficyt zaufania, niedojrzałość w okazywaniu uczuć, czy ciągła potrzeba atencji oraz kontroli, stanowią dla niego idealną pożywkę.
Zakazy, nakazy, odseparowywanie bliskiej osoby od innych, bo każdy staje się potencjalnym zagrożeniem i konkurencją. Awantury z błahych powodów, doszukiwanie się drugiego dna w zwykłych rozmowach, ciągłe pretensje. Tak działa zielonooki demon. Ale nie niszczy tylko relacji romantycznych. Burzy także przyjaźnie, nawet te wieloletnie, zmieniając dotychczasowego przyjaciela w zawistnika.
Czy można z tą bestią walczyć?
Można. A nawet trzeba. Bo niezależnie od okoliczności i sytuacji, zazdrość zawsze będzie odpychała i zrażała innych ludzi, ostatecznie doprowadzając do spotkania z kolejnym demonem ─ sᴀᴍᴏᴛɴᴏśᴄɪᴀ̨.
⠀⠀
View more