Na pewno jakiś świat(ek) różnic, gdzie pomiędzy skrajnymi przypadkami można się zastanowić czy to na pewno rodacy/rówieśnicy/przedstawiciele jednego gatunku. Generalnie hegemonia podziałów, indywidualności, kapitalizmu, gdzie ludzie zapominając o tym dlaczego jesteśmy tak różni myślą, że siebie nie potrzebują i dadzą sobie radę sami ograniczając potencjał wspólnoty i budując tak wielki dystans pomiędzy sobą, że pytają czy ktoś nie ma nic przeciwko, by spytać go o imię (owszem, ja sam się tak zachowuję lub sugeruję komuś, że to zbyt prywatne, ale to tylko po to, by z większym humorem podszedł do swojej osobowości, bo stosuję to zazwyczaj na tych, którzy tylko zacietrzewiają się co raz mocniej w obawie o intencje dosłownie wszystkich). Oprócz tego całkowite przejęcie doczesności, przemijania, materializmu i hedonizmu, bez uwzględniania szlachetności, poświęcenia, dobrowolnych wyrzeczeń, praktyk nienastawionych jedynie na korzyść. Jednym słowem: przyszłość - subiektywnie pesymistyczna wizja przyszłości jest moim osobistym piekłem i maksymalizacja personalizacji swojego otoczenia pod własne wartości nic tutaj nie da, bo to jest praktycznie pewne, że już to załatwiłem.
Czy człowiekiem kieruje przeznaczenie, cokolwiek by nie zrobił to i tak będzie tak, jak chce jego zaplanowany los? Może jednak każdy człowiek ma wolną wolę i sam powinien według własnego uznania kreować własne życie?
Dawno w ten sposób nie odpowiadałem, ale dobra, jak plany, to plany: -przysiady na wykroku 4 serie, -wiosłowanie w opadzie 4 serie, -wspięcia na palcach 2 serie, -wyciskanie na ławce 4 serie, -wiosłowanie pionowe w superserii z wznosami kabli na boki 4 serie, -brzuszki na skosie ujemnym ze sztangą 4 serie, -rosyjskie uginania 4 serie, -uginanie ramion w superserii z prostowaniem ramion 2 serie, -rolowanie nadgarstków 2 serie. Looks like I am back into square one... so I was right at the very begining.
Witaj! Superkowo! Zazwyczaj... to po przeciwnej do tej, co Monia na niej śpi (w sumie to po lewej, bo wiadomo - Mikołajcz*k przekonał mnie do socjalizmu).
Nagrywasz ludziom wiadomości głosowe, jeśli nie odbiorą od Ciebie telefonu? 📱
Nie, jako że ja do nikogo nie dzwonię i do mnie też nikt nie ma potrzeby.
och, myślisz, masz odczucie, że nikt nie ma cie za priorytet? :c smutnee
Nieprawda. Smutne to by było, gdyby np. Monika miała mnie wyżej od siebie (choć bardzo możliwe, że jestem "close second"). Naturalnie chodzi o takie bezwzględne, samodzielne starszeństwo w hierarchii, bo to, że każdy stawia siebie na pierwszym miejscu i resztę najbliższych ma za następny, ale jednak też priorytet, to to jest troszkę co innego, bo nie ma już tego absolutnego związania z kimś innym poza sobą (bo tylko sobą w jakimś stopniu sterujesz).
Liczyłam że ktoś mi tu wstawi olej, nie zawiodłam się ❤🤣
A, to nie... to w takim razie tłumaczę to Zespołem Aspergera, że zrozumiałem to dosłownie. Nie próbowałem być zabawny ani błyskotliwy. Mnie nie wolno przewidzieć. Nie jestem dowolny "ktoś". Na szczęście mam nad tym władzę. A skoro tak: słabo. Następnym razem zamiast "olej" napisz "p***dol", będzie ciekawsze wyzwanie wstawić zbliżenie z Twoim pytaniem.
Czy opanowuje Cię czasem silny gniew? Jak sobie z nim radzisz?
Tak. Autosabotaż (na rzeczach nieistotnych, np. celowe marnowanie sobie czasu, strzelanie sobie bramek samobójczych, generalnie przejmowanie kontroli w jakikolwiek sposób działając nieintuicyjnie i niepowtarzalnie). Najczęściej jednak autoperswazja: "to tylko życie, jeszcze trochę lat i się skończy, to tylko ludzie, niedoskonali i nie wiedzą lepiej, to tylko ja, w tym życiu i tak bez znaczenia, a poza mną i tak nikt nie ma mnie za priorytet" i podobne. Zazwyczaj ustaje.
mhamm, wiesz co.. tutaj bardziej chodzi o Ducha Świętego, jest to cytat z Biblii, nie wiem czy kojarzysz ;)
Ach, w ten sposób interpretować. Nie ma sprawy. Po prostu to tylko fragment, a w mojej pamięci bardziej zapadło zdanie o porównaniu ciała do świątyni (nawet w pytaniu o onanizm miałem użyć tego sformułowania). Oczywiście, że ma to sens. Każda wolność jest na jakiejś licencji. To takie prawdziwe dywersyfikowanie swawoli od wolności. Podkreśla właśnie to poświęcenie - mam możliwość sięgnąć po to, co wydaje mi się dobre, ale sprawuje nad nami pieczę większa wiedza, która rozlicza nas z tego w ilu kierunkach poszliśmy za sobą, a w ilu za dobrem. To trudne i wymaga sporego oddania, ale też gdyby było inaczej nie miałoby to takiej wartości (stąd "ruchable" mile widziane w przyjaciółkach).
Cześć, krótka piłka. Zauważyłam że niektórych wkurwia, że zadaję im pytania (na portalu do zadawania pytań, cringe) więc dla uniknięcia możliwych późniejszych spin mam prośbę: jeśli nie chcesz pytań ode mnie to po prostu mi to napisz, zablokuj mnie czy coś. Jeśli chcesz pytania to to olej, buźka 💋