"Ty (Moniko) jesteś dla mnie narkotykiem, a ćpuny nie patrzą w lustro" - jak to kiedyś powiedziałem, tak trzymam się tego i nie spoglądam w zwierciadła.
Burzowo-skwarowa. Nad forum w pracy mamy takie gigantyczne okno dachowe (jak na stadionie) - można sobie tylko wyobrazić, jak niesamowicie rażące, duszne i piekące jest przebywanie pod nim... dosłownie się wszyscy kładą spać od tego (bylebym tylko nie zsunął się na Bro-Lidię, bo Monika mnie zabije)...
Dziękuję! Przesyłam pozdrowienia! Jest całkiem udany. W końcu jakieś przyjemniejsze towarzystwo mi się trafiło. Pozory mylą, znaczy... nazwisko mogło mylić.