@BaccatePlayer

Polski Borówczak

Ask @BaccatePlayer

Sort by:

LatestTop

Previous

Related users

Hejka. Ja tu sobie dzisiaj aktywnie odpowiadam, bo duzo pytan sie zebralo. Jak chcesz poczytac cos ,,na luzie,, to zapraszam teraz a jesli interesuje Cie cos konkretniejszego, to zapraszam pozniej. Postaram sie tez wpasc na Twoj profil i zostawic cos po sobie. Dobrego wieczorka. Natt :D

meloserlover’s Profile PhotoIk ben Natt
Hejka! Pozdrawiam Ciebie również! Cóż, odpowiedziałaś również i na moje pytania, więc nie umknęło mi to uwadze. Dzisiaj miałem całe popołudnie blokadę, zatem wiesz.

Jak myślisz ile czasu może minąć aby zrozumieć że się kogoś kocha na prawdę?😦

Fruubus’s Profile PhotoBorówka
Można nigdy nie dojść do takiego wniosku. Zresztą, to i tak kwestia wmówienia sobie tego - przecież tak czy inaczej polegamy jedynie na tym, by przekazywać symbole miłości - gesty, troskę, słowa, wierność, zaangażowanie itd. Wszelkie zaksięgowania stanów odbywają się tylko w naszych śmiesznych główkach.

Czy można zbudować szczęście na cudzym nieszczęściu? Czy odbijając innej osobie partnera, można z nim później stworzyć szczęśliwą i trwałą relację? Czy istnieje zagrożenie, że jeśli dla nas zostawił poprzednią osobę to może nas spotkać to samo?

Karolina ღ
Na pewno komuś by się udało - ludzie różnie uzależniają swoje szczęście. Tak, jest to możliwe i z pewnością były takie przypadki, choć różnie można z tym zajść. Takie ryzyko towarzyszy nam wszędzie i zawsze. Nigdy nie wychodzimy za robota, tylko za "rozumną istotę", która "sama" może w każdej chwili "zdecydować", że nas dla kogoś zostawi. To jest zbyt zawiłe i indywidualne pole, by generalizować nawet zbliżone przypadki.

Lubisz swój uśmiech i śmiech? Czy może nie przepadasz za nimi?

Karolina ღ
Mój uśmiech jest przeraźliwie infantylny i nie pozwalam mu się wychylać za bardzo. Ucieka mi i tak gdzieś zgubione w wyglądzie 15 lat oraz sprawia wrażenie, jakby faktycznie coś mnie stawiało w osłabionej pozycji. Śmiech? Czasem mogę dla dramaturgii zarechotać jak Mandark z Dextera (ten rytm jest po prostu dla mnie uzależnieniem), lecz nie wydaje mi się, by (u)śmiech do mnie pasował jakkolwiek.

Czy nie wydaje Ci się, że zbyt szybko wszystko się zmienia?

Nie. Byłem przekonany, że do tego czasu, to już będą takie technologie i modernizacje, że dajcie spokój, a tu... dalej mieszkamy w jakichś lepiankach, dalej są samochody osobowe na gaz czy olej napędowy, dalej ludzie chodzą do szkół, dalej jest Facebook, Ask, Instagram i ludzie się jakoś oznaczają, podsyłają memy i inne bzdury - tu się nic nie posuwa do przodu. Jestem tym rozczarowany. Mam wrażenie tym bardziej, że życie się nie zmienia i nie mam nawet na co w nim czekać, a sam też niewiele zrobię, choćbym całego siebie oddał postępowi. Nie, żeby to było specjalnie złe, ale rzetelnie tak to się prezentuje.

Często podnosisz głos? Jeśli to robisz to w jakich sytuacjach?

Karolina ღ
Nigdy. Nawet nie umiem sobie wyobrazić i najbliżsi też nawet nie wiedzą, jak to jest, kiedy ja się unoszę, jako że... po prostu się nie unoszę. Gdy ktoś na mnie krzyczy, to zwyczajnie się usuwam i zaczynam rozpaczać nad tym, że ludzie w ogóle twierdzą, że są rozumni, a ich poczynania mają sens (dzisiaj to mam szczególnie takie bezwiedne podejście do wszystkiego).
Liked by: Anna M Karolina ღ

Wyobraź sobie, że nasz możliwość przeżycia jednego dnia jako dowolna postać fikcyjna. Którą wybierz i dlaczego właśnie ona?

Rebel
Ja się całe życie czuję, jak jedna wielka fikcyjna postać. Muszę sobie na siłę wmawiać, że to faktycznie tak jest, jak to każdy próbuje wmówić i tak, jak sam to czuję. Zresztą na ile obiektywnie spoglądając te ludzkie porządki są prawdziwe to autentycznie mogłoby dojść do niezłego rozczarowania co po niektórych humanistów.
Liked by: KubaGR571 Anna M

Jest coś, co sprawiło Ci ból i cierpienie takiego stopnia, że nie zapomnisz tego do końca życia?

Karolina ღ
Nie. Nie oddam nikomu takiej siły, by mógł mi przyprawiać jakąkolwiek bolączkę. To były co najwyżej śmieszne próby zaszkodzenia mi. Mógłbym ewentualnie ustąpić naturze i powiedzieć, że jakaś ciężka choroba, czy kataklizm, lecz nic takiego jeszcze miejsca nie miało.

Dochodzisz do momentu w życiu, gdy musisz wybrać czy pójść drogą zawodową czy spełniać sie prywatnie. Co wybierasz?

Karolina ღ
Drugą. Chociaż... czy przypadkiem spełnianie się zawodowo nie jest częścią realizowania się prywatnie? Nie jestem w żadnym stopniu zwolennikiem klasycznej "pracy", "kariery" i czegokolwiek, co przypomina mi o władzy "pracodawców-krwiopijców" (tekst taty).

Myślisz, że przez jedną osobę można zmienić się całkowicie?

Fruubus’s Profile PhotoBorówka
Jasne. Zapytaj dowolną ofiarę więzioną latami przez psychopatę w odosobnieniu. Spójrzmy prawdzie w oczy - jesteśmy bezbronnymi, słabiutkimi organizmami i praktycznie wszystko z naszej strony wybierają za nas inni, tak jak i za nich. Nawet to, gdy nam się wydaje, że jesteśmy cywilizowani i niezależni jest efektem naszego strachu przed odrzuceniem. Każdy nas kształtuje. Nie ma od tego ucieczki.

Next

Language: English