- Ma nieco ponad dwa lata, jest bardzo żywiołowa. - Uśmiechnęła się z czułością, patrząc na córeczkę. - Ma na imię Anabell. - Powiedziała cicho.
-Podobna do Ciebie - skwitował krótko - postanowiłaś wpaść na herbatniki czy może stęskniłaś się za mną, hmm? - patrzył na nią z dołu podając Anabell swoją dłoń.