@MeryMarysia

Wyidealizowana.

Opowiesz mi o czymś, czego nikt nigdy nie zmieni? :):

C z a s.
Nikt nie ma na niego wpływu.
Nikt go nie kontroluje.
Nikt nie może go c-o-f-n-ą-ć.
Opowiem Ci o czasie, który minął.
O każdej sekundzie spędzonej na tęsknocie.
O każdej minucie poświęconej jemu.
O każdej godzinie oczekiwania.
Teraz pomyśl czy czas, który poświęcasz drugiemu człowiekowi jest właściwy.
Może chwila trwa za krótko?
Może marnujesz tylko wszystko, co masz najcenniejsze.
Żaden dzień się nie powtórzy.
Opowiesz mi o czymś czego nikt nigdy nie zmieni
❤️ Likes
show all
Roksanakkkk’s Profile Photo DimSxD’s Profile Photo KarolinaBartnik575’s Profile Photo zuza17141’s Profile Photo TheNiki123’s Profile Photo milanoauch’s Profile Photo Kamil300320’s Profile Photo JestemDaisy’s Profile Photo PinkGirl77’s Profile Photo

Latest answers from Wyidealizowana.

Jestem kartką z pamiętnika. Co na mnie zapiszesz?

xrastaafariix’s Profile PhotoKlaudia
Zabieram się za to podsumowanie już kolejny raz i jakoś nie mogę się zebrać.
To może od początku.
Styczeń - nic przełomowego się nie wydarzyło. Może tylko tyle, że po Nowym Roku, kiedy ktoś wyznał mi swoje uczucia, ja stchórzyłam i od razu odcięłam się od tego chłopaka, tłumacząc - nie chcę z nikim być. Wtedy też zrozumiałam, co i do kogo tak naprawdę czuję. Ale na moje 'szczęście' ta osoba ma mnie w dupie i mogłam 'mieć' go tylko jako kolegę.
Luty - Moje urodziny. Nie wydarzyło się nic spektakularnego.
Marzec - Dalej monotonia. Praca.
Kwiecień - Zaczęłam porządnie uczyć się do matury i można powiedzieć, że w trzy tygodnie przerobiłam trzy lata liceum, ale..
Maj - Kolejne podejście do matury i kolejna porażka.
Poznałam kogoś, kto od razu zawrócił mi w głowie.
Czerwiec/Lipiec - Odnawiam stare znajomości. Moje wieczory/noce kręcą się na ławce przy alkoholu. Domówki, plenery.
W końcu poznaję osobiście osobę, o której myślę już drugi miesiąc. Jestem jednak sceptycznie nastawiona, bo nie mam podjazdu do chłopaka na takim poziomie. Ku mojemu zdziwieniu zaczynam się z nim spotykać. Znajomość rozwija się dynamicznie. Wszystko pięknie, ładnie. Sielanka. Idylla.
Kończę pracę, którą zaczęłam kilka miesięcy wcześniej i odłożyłam tyle hajsu, że mogę bawić się kolejne pół roku.
Sierpień - Mijają już prawie trzy miesiące, od kiedy się spotykamy.
12 sierpnia - Robimy sobie trzydniową przerwę, na którą on nalega.
13 sierpnia - On zaczyna spotykać się z inną dupą.
15 sierpnia - Wyprawiam imieniny, które z pewnością przeszły do historii. Pierwszy raz spotykam się z kimś, kogo poznałam w internecie. Jednak nawet nie zamieniam z nim słowa, gdyż tak się najebałam, że mało, co pamiętam z tego wieczoru.
Kolejne dni sierpnia mijają raczej spokojnie. Wieczorem wychodzę na osiedle, bądź trip gdzieś poza. Piję, palę, śmieję się. Czill. W międzyczasie on zaczyna dzwonić, pisać i przepraszać. Zrozumiał, że nie może zastąpić mnie żadną inna dziewczyną. Za późno.
27 sierpnia kończę wszystko ostatecznie.
Wrzesień - W końcu się ogarniam i dochodzę do wniosku, że ostatnie trzy miesiące mojego życia to jakiś totalny burdel. Codziennie piłam i nie było dnia, kiedy byłam trzeźwa. Po imieninach kaca miałam przez trzy dni. Biorę się w garść. 16 sierpnia przestaję pić i do wszystkiego podchodzę na trzeźwo.
Październik/Listopad - Monotonia.
Grudzień - Święta.. I po Świętach.. Spotykam się drugi raz z tą samą osobą poznaną w internecie. Spotkanie wygląda już nieco inaczej, jestem świadoma i trzeźwa. Pięć spotkań już za nami.
Styczeń - Domówka Sylwestrowa. W porządku.
Zrozumiałam, że niczego nie żałuję. Żadnego dnia, godziny, minuty. Byłam naprawdę szczęśliwa, mimo tego, że nie był to z pewnością happy end. Doszłam do takiego etapu w życiu by nauczyć się wyciągać same pozytywy z sytuacji, które skopały mi dupę. Każda kolejna osoba i przeżycie to swoista lekcja życia. Motywacja, która napędza nas do działania.
To był pozytywny rok, mimo wszystko. Niczego nie żałuję.

View more

Opowiedz oswoim ulubionym nauczycielu!

Zdecydowanie Pani od polskiego w gimnazjum.
Chociaż w sumie ta z liceum też była w porządku, jednak nie na tyle jak ta poprzednia i opiszę tą pierwszą.
Od zawsze uwielbiałam język polski.
Nigdy nie uczyłam się do tego przedmiotu, bo cała wiedza, jaką miałam, to ta pochłonięta na lekcjach.
Pamiętam ten dzień, kiedy ja i polonistka zrozumiałyśmy, że jesteśmy dla siebie stworzone.
Pierwsza klasa gimnazjum, masowe pytanie z Baroku.
Ja tam ostro sobie gadam z każdym, kogo miałam w zasięgu wzroku, śmieje się, ogólnie totalna wyjebka na to, co dzieje się dookoła.
I nagle ruda, wkurzona Pani mówi - Mario, proszę wstać!
No to wykonałam polecenie i czekam na wyrok.
Przepytała mnie ze WSZYSTKIEGO, dosłownie.
Nawet z takich rzeczy, o których moja klasa nigdy nie słyszała, które z resztą mnie samą zaskoczyły.
Każdy wokoło miał takie wielkie oczy i słychać było tylko 'ojaa, ojaa, uuu, ooo, ona to wie!! ona to wie!!'
I tak wyszło, że dostałam piąteczkę i pochwałę żem zdolna dziewczyna jest i długo musiałam się uczyć pewnie.
Każda kolejna lekcja to pytania do mnie, czytanie na głos dla całej klasy, pisanie na tablicy i chodzenie po dziennik do pokoju nauczycielskiego - to był dopiero przywilej.
Pamiętam jak było dyktando klasowe i Pani musiała mnie posadzić przy swoim biurku, bo każdemu podpowiadałam.
Dostałam szóstkę i przejrzałam zawartość torebki mojej polonistki, prestiż.
Ogólnie bardzo lubiłam tę kobietę, zawsze chwilę porozmawiałyśmy sobie przed i po lekcjach.
W gruncie rzeczy bardzo miła kobieta, nawet mogłybyśmy iść razem na wódkę.
Mimo tego, że lekcje, które prowadziła nie były ani trochę interesujące i porywające, to i tak nie narzekałam.
Wszyscy inni wyzywali ją od rudych zdzir i kiedy tylko słyszeli jej imię, to od razu dostawali białej gorączki.
Była nawet taka sytuacja, że wszyscy uciekli, bo był sprawdzian całoroczny i zostałam z nią sam na sam w klasie, to dopiero było przeżycie.

View more

Tekst której piosenki podoba Ci się najbardziej? Wstaw go tutaj!

https://www.youtube.com/watch?v=37k_Ri1XxEcMeryMarysia’s Video 139232248939 37k_Ri1XxEcMeryMarysia’s Video 139232248939 37k_Ri1XxEc
Drink up, baby, stay up all night
The things you could do, you won't but you might
The potential you'll be, that you'll never see
The promises you'll only make.
Drink up with me now and forget all about the pressure of days
Do what I say and I'll make you okay and drive them away
The images stuck in your head.
People you've been before that you don't want around anymore
That push and shove and won't bend to your will
I'll keep them still.
Drink up, baby, look at the stars
I'll kiss you again between the bars where I'm seeing you
There with your hands in the air, waiting to finally be caught.
Drink up one more time and I'll make you mine
Keep you apart deep in my heart separate from the rest
Where I like you the best and keep the things you forgot.
The people you've been before that you don't want around anymore
That push and shove and won't bend to your will
I'll keep them still.

View more

MeryMarysia’s Video 139232248939 37k_Ri1XxEcMeryMarysia’s Video 139232248939 37k_Ri1XxEc

Miłość Twojego Życia idzie do więzienia, oskarżona niesłusznie odsiaduje wyrok. Czekasz aż wyjdzie z więzienia czy szukasz innej Miłości Twojego Życia? Miłego dnia, pamiętaj o kremiku z flirtem!!

Po pierwsze, jeśli miałabym pewność, że osoba, którą kocham jest niewinna, zrobiłabym wszystko, żeby tego dowieść i za wszelką cenę wyciągnąć go na wolność.
Kiedy byłabym już pewna, że zrobiłam wszystko, co w mojej mocy by udowodnić tę niewinność, ale nie przyniosło by to oczekiwanych skutków, musiałabym pogodzić się z utratą bliskiej mi osoby, najbliższej.
Myślę, że gdyby była to miłość mojego życia z pewnością wiernie czekałabym na jego powrót.
To byłoby takie lovestory jak Penelopa czekająca na Odyseusza, który wracał do ukochanej, ale po drodze miał kilka problemów.
Ona czekała 10 lat, a ja nie poczekam?
Jednak pozostaje jeszcze jedno, a w sumie dwa 'ale'.
Kiedy człowiek jest zakochany, ślepo podąża za zasadami, w które wierzy.
Ale co wtedy gdy miłość Twojego życia, najwspanialszy, wymarzony facet, okazuje się winny?
Twój cały świat się wali.
Najpierw pojawia się rozgoryczenie.
Z pewnością również tęsknota.
A na końcu przychodzi złość.
Wkurwienie na cały świat.
Pytanie - dlaczego ja?
Dlaczego my?
I tutaj pojawia się mały haczyk.
Chcę wiązać życie z przestępcą?
Mogę tylko zakładać jak zachowałabym się w takiej sytuacji.
Myślę jednak, że gdyby faktycznie darzyła kogoś tak mocnym, prawdziwym uczuciem, to mogłabym czekać c-a-ł-e życie.
Moim drugim 'ale' jest fakt, iż wierzę, że każdy człowiek może pokochać w życiu tylko jedną osobę.
Pierwsza miłość jest zawsze najsilniejsza i z pewnością nigdy nie zapomina się o tym dziewiczym uczuciu.
Każde kolejne zakochanie będzie słabsze od tego pierwszego.
Ktoś może się ze mną nie zgadzać, ale właśnie takie jest moje zdanie.
Możesz kochać kogoś najmocniej na świecie, całym sobą, ale pierwsze uczucie na zawsze pozostanie tym najszczerszym i najwspanialszym.

View more

"Brakuje mi Ciebie" - ile mogą znaczyć takie słowa?

xrastaafariix’s Profile PhotoKlaudia
Czasem w-s-z-y-s-t-k-o.
Czasem n-i-c.
Wyobraź sobie, że mówisz komuś te słowa w twarz.
Prosto w oczy.
Komuś, kto kiedyś był całym Twoim światem.
Każdą sekundą.
Minutą.
Godziną.
Każdym pieprzonym dniem.
Kolejnym miesiącem.
Minionym rokiem.
Mówisz mu to, po prostu.
W końcu wzięłaś się na odwagę.
Postanowiłaś to zrobić.
Musisz to zrobić.
Teraz albo nigdy.
Wiesz, że taka okazja nigdy się nie powtórzy.
To ten moment.
To jedyny moment.
Zbierasz słowa.
Gardło kurczowo Ci się zaciska.
Dłonie drżą.
Puls miarowo wzrasta.
Serce wali jak oszalałe.
Stoisz przed nim.
Zdecydowanie.
Patrzysz na niego.
Zbierasz zdanie w całość.
Żadnej reakcji.
Odchodzi.
Cały Twój świat przestaje i-s-t-n-i-e-ć.
. . .
Chciałabym, żeby ktoś poznał mnie w całości.
Żeby wiedział o mnie wszystko.
Że słodzenie herbaty to dla mnie niewybaczalna zbrodnia.
Że nie słodzę także kawy.
Żeby wiedział, jak ogrzać moje dłonie.
Żeby znał na pamięć układ pieprzyków na mojej skórze.
I żeby wiedział, po czym mam tę bliznę na nodze.
Chciałabym, żeby ktoś przestudiował mnie od czubków palców stóp, aż po końcówki włosów na głowie.
I żeby wiedział jaki smak czekolady to mój ulubiony.
Chociaż przecież nie mogę jej jeść.
Chciałabym, żeby istniał ktoś taki, kto będzie, kiedy będę go potrzebowała.
I żeby on także potrzebował mnie.
Ale przede wszystkim...
Przede wszystkim chciałabym, żeby ten ktoś mnie pokochał.
W całości.
Razem z tymi wszystkimi pierdołami.

View more

Czy podryw przez fejsbuka/ się sprawdza? Jak reagujesz, gdy dostajesz wiadomość "hej, poklikash? poznamy się? :*"

Dobre, pytanie.
Wszystko to zależy od aparycji danej osoby, mojego osobistego humoru dnia dzisiejszego i tego czy akurat pomyślę, że fajnie byłoby pośmieszkować.
Ogólnie nie przyjmuję zaproszeń od nieznajomych mi kompletnie osób, niekiedy nawet nie przyjmuję od znajomych mi osób.
Zaplanowany podryw na jakieś tanie, śmieszne teksty, ogólnie bardzo rzadko kiedy się sprawdza, w sumie u mnie prawie kompletnie.
Jestem odporna na takie teksty i w większości mnie śmieszą.
A jeśli facet źle wystartuje, to droga już zamknięta, game over.
Lubię, kiedy chłopak wymyśla coś kreatywnego, oryginalne, coś, co pozwoli bym poczuła się wyjątkowo, a on trochę zapunktował.
Pisemne podrywy to jeszcze gorsze gówno niż te mówione.
Niektóre mogą zabrzmieć dwuznacznie, albo nie zawsze mogą osiągnąć założony cel, wtedy już spalone, koniec.
Co do wiadomości typu 'hej, poklikasz?' itp. - dość często mi się to zdarza na fejsie i innych portalach społecznościowych.
3/4 takich wiadomości jest ignorowana.
Reszta jest skazana na mój humor.
Ostatnia grupa to - możemy trochę popisać.
Zdarza się to jednak niezwykle rzadko, praktycznie w ogóle.
Tutaj potrzebne są interesujące mnie cechy charakteru, których w większości facetom niestety brakuje.
Teksty 'hej, fajne cyce, ruchałbym.' i inne tego typu podobne 'komplementy' - to raczej nie przejdzie.
Najlepiej napisać prosto z mostu o co chodzi i nie pozwalać by kobieta dalej trwała w niewiedzy i domyślała się.
Faceci - nie bądźcie miękkimi pizdami i jeśli dziewczyna naprawdę się Wam podoba, to zamiast pisać bezowocnie godzinami, latami, od razu przejdźcie do rzeczy i zaproponujcie spotkanie, kawę, seks, cokolwiek, na co tylko się zgodzi.
Pamiętajcie, że każda szansa pojawia się tylko jeden raz i tylko od Was zależy, co z tym zrobicie.
Nie bójcie się wyśmiania.
To życie, nie ma lekko, czasem boli, innym razem zdobywasz to, czego pragniesz.
Ból jest chwilowy, chwała wieczna.
Kto nie ryzykuje, nie pije szampana.

View more

Language: English