Co ostatnio najbardziej Cię irytuje? 😤
Chyba wszystko. Ostatnio chodzę w strasznym nastroju..nie dość, że przemęczona, niewyspana zdołowana to jeszcze przez to wszystko strasznie wkurwiona i nerwowa. Od poniedziałku do piątku wstawianie o 5 rano i wychodzenie przed 6 siedzenie w robocie, która jest strasznie nudna, wracanie do domu jak jest już ciemno, a tam oczywiście znowu burdel zrobiony przez ojca, więc ktoś to musi posprzątać i oczywiście zawsze jestem to ja. Po jego kocie też ja muszę posprzątać. Obiad i zakupy też na mojej głowie. Potem jak się już z tym uporam u wezmę prysznic to rzadko kiedy mam czas na obejrzenie chociażby jednego odcinka "Wikingów" a co dopiero mówić o jakimś filmie, bo trzeba iść spać, żeby na drugi dzień było to samo...Weekend? Szkoła, która jest jakąś dziwna bo zamiast co drugi weekend to ja mam 3 weekendy zjazdy i 1 wolny i do której nawet nie mam jak dojechać, bo autobusy ode mnie są przed 9 w weekend, a do szkoły mam na 8. Dojazd to 1.5 - 2 h..powrotny mam koło 20, więc w domu jestem po 21 i tak cały czas. Do tego słucham z każdej strony, że a to powinnam prawko zrobić, a to pójść na korki z matmy, a to się na fitnes zapisać, a to biegać, a to więcej sprzątać..bo ogólnie ja to leniwa jestem i nic nie robię..ale kurwa kiedy ja mam to robić?! Najlepsze jest to, że słyszę to od osób, które poza pracą lub siedzeniem w domu na emeryturze nie robią zupełnie NIC!!! Jeszcze jakby to było mało to albo mam nerwicę serca, albo coś z nim nie tak (badania na serce miałam wszystkie jakie trzeba i nic nie wyszło) i codziennie dokuczają mi zawroty głowy, rozmazuje mi się obraz przed oczami, wali mi serce jak pojebane, coś mnie uciska na klatce piersiowej i mam zdretwiałą lewą dłoń..ale nikogo to nieobchodzi bo, przecież sobie to wymyślam, bo w moim wieku to czego oni kurwa nie robili i nic im nie było.. Mam dość.