Młoda panna niezależna, miła, pozna starszego pana, który zapewni jej dobrobyt. Cel matrymonialny, ślub cywilny możliwy.
To po co ci utrzymanie od bogatego faceta jak twierdzisz, że jesteś niezależna? Oczywiście nie tępię małżeństw z rozsądku jak obydwu stronom to odpowiada, ale nie rozumiem sprzecznej treści twojego anonsu matrymonialnego.
Nie zauważyłem bym miał hejty. A gdybym miał to raczej bym nie usuwał, jeśli ktoś będzie chciał się w przyszłości pochwalić swoim prostactwem to nie będę mu tego utrudniał.
Nie mam tego w planach bo wiem, że ta mało realne. Ale jakbym miał wyjechać za granicę to nie na zachód, który mocno spowszedniał a gdzieś do Japonii lub Tajlandii.
Gdzie jest większy hejt/toksyczność: na facebooku czy twitterze?
Wydaje mi się, że zdecydowanie większa toksyczność i dramy są na Twitterze. Duży wpływ ma nie tylko społeczność sama w sobie, ale i popularność, liczebność aktywnych użytkowników, którą obecnie większą cieszy się Twitter. Nie bez powodu mówi się o tzw. "Julkach z Twittera" a nie "Julkach z Facebooka".
Właśnie rozbiłam nowy związek mojego eksa. Nie pozwolę,żeby on był szczęśliwy. Wiecie jak to zrobiłam? Wiem, gdzie on mieszka z tą nową. Regularnie podrzucałam im do skrzynki staniki, stringi, kupiłam jednororazowy telefon i wypisywałam zboczone wiadomości. Aż w końcu go rzuciła. Należało mu się.
Nie, to ty nie zasługujesz na to by być szczęśliwa. Bo twoim sercem nie kieruje chęć zapomnienia o przykrych wydarzeniach, żeby iść dalej i dążyć do odzyskania szczęścia. tylko chęć zemsty. To zatruwa twoje serce i powoduje, że sama jesteś nieszczęśliwa.