Czy jesteś otwarty/a na codzienne doświadczanie czegoś, co wykracza poza Twoją strefę komportu?
Tak owszem
Nie
Tylko gdy komuś ufam, jestem w stanie wykroczyć poza moją strefę komfortu. Jeśli byle kto poprosi mnie, bym zrobiła coś czego nie chcę, bo nie lubię i mam inne zasady to nie dostanie tego.
Przeczytałam "strefę kompotu".
Moja strefa kompotu zaczyna się i kończy na kompocie z jabłek.
Moja strefa komfortu jest elastyczna i nigdy nie jestem w stanie przewidzieć, gdzie danego dnia natrafię na jej granice. Więc żyję sobie, robię rzeczy, różne w zależności od dnia. Sprawdza się, nie nudzę się, polecam.
Jestem ale takie sytuacje są raczej marginalne
jasne, roznie bywa w zyciu i podłuznie :P
Pewnie 😉
Absolutnie.
Myślę że tak
zwykle wystarczy mi pare minut i cos, co naruszalo te strefe robie z usmiechem i radoscia🤪 wszystko lezy w glowie