Mowa ciała - jak dużą zwracasz na nią uwagę? Które sygnały wysyłane przez innych ludzi sprawiają, że czujesz się komfortowo, a co wywołuje niepokój? Jak myślisz, co Ty sygnalizujesz za pomocą gestów i charakterystycznych dla siebie zachowań? Jakie to zachowania?
Wielką, jakżeby inaczej. Jednak z mową ciała jest jak ze wszystkim innym: nie możesz od razu zakładać, że te same gesty, które u innych ludzi znaczą jedno, nie będą miały innego podłoża u kogoś obcego. Wszystkich trzeba poznać, badać ich mowę ciała, same słowa, zwroty, których używają... Chociaż może "badanie" to złe słowo, bo przywodzi na myśl bezduszną wiwisekcję, kiedy w moim przypadku jest to raczej pozwalanie, by pewne osoby wsączały się w moje środowisko i mój własny, mały świat.
Wtedy poznaję ich zachowania i jestem w stanie je interpretować.
Wtedy i tylko wtedy mogę mówić o ich mowie ciała jako o czymś, w czym nauczyłam się czytać.
Jeśli zaś chodzi o niepokojące sygnały, to ponure milczenie mnie zawsze stresuje. Paradoksalnie jest to środek, do którego i ja się czasem uciekam - może dlatego mnie ono stresuje, bo wiem mniej więcej jak takie milczenie wygląda od środka.
I ja tym samym stresuje przyjaciół. Kiedy milknę, wydaje się, że wywołuję dookoła dość napiętą atmosferę. Niejednokrotnie zdarzało się, że moje przyjaciółki mówiły mi, że po prostu boją się wtedy odezwać.
Wtedy poznaję ich zachowania i jestem w stanie je interpretować.
Wtedy i tylko wtedy mogę mówić o ich mowie ciała jako o czymś, w czym nauczyłam się czytać.
Jeśli zaś chodzi o niepokojące sygnały, to ponure milczenie mnie zawsze stresuje. Paradoksalnie jest to środek, do którego i ja się czasem uciekam - może dlatego mnie ono stresuje, bo wiem mniej więcej jak takie milczenie wygląda od środka.
I ja tym samym stresuje przyjaciół. Kiedy milknę, wydaje się, że wywołuję dookoła dość napiętą atmosferę. Niejednokrotnie zdarzało się, że moje przyjaciółki mówiły mi, że po prostu boją się wtedy odezwać.