Kupuje rzeczy tam gdzie są dostępne w danym momencie najtaniej czy/i najwygodniej. Robienie zakupów to środek do celu jakim jest posiadanie czegoś a nie cel sam w sobie więc i postawienie pytania w ten sposób jest kuriozalne. Kupowanie rzeczy to nie jest sposób na życie.
Nie chodzi o to czy tak zareagują, to jest mi obojętne, jeśli już czegoś się boję to tego że nie będą się w stanie wzbić ponad te im nie odpowiadające aspekty i pamiętać o człowieczeństwie nawet tego kogo nie polubią.
Chodzi o to szersze odniesienie się, nie patrzenie tylko przez ten pryzmat, pamiętanie o tym by nie dać się zwieść i nie absolutyzować jednym aspektem, całej osoby i człowieka.
Lepsze czarne niż brazylijskie.
Jeansy i bluza, nieśmiertelne duo póki będzie mi dane chodzić po świecie.
Kiedyś pytania zadawano żeby poznać odpowiedź, teraz to tylko chwyt retoryczny, element gadulstwa, sztuczka dająca przyzwolenie by dalej pleść swoje.
Kwiat polskiej młodzieży
Happy happy happy
Duża dusza.
Małżeństwa aranżowane czyli takie których utrzymanie i powzięcie w ogóle ma nieco więcej niż jedynie kaprys swojej rozchwianej psychiki jako podbudowę. Oh, czy to mogłoby się sprawdzać bardziej niż zostawianie ludzi sobie samych w obliczu tak poważnego wyboru przez ich najbliższych którzy znają ich całe życie. Zastanówmy się czy nie lepiej jest pozostawić ludzi samych sobie żeby się zderzali i próbowali dopasować latając z jednego krańca na drugi w chmurze innych losowo dobranych z puli w ogóle możliwych elementów. Miękkich, twardych, dużych, małych, szybkich, wolnych, chropowatych i gładkich i co tam jeszcze.
Antykoncepcja to głupota.
Dowód na takiej zasadzie że koncepcja wynika z zastanowienia nad czymś i umysłowym rozbiorem tego czy budową.