1. Samorealizacja. Dla każdego oznacza to coś innego, ale każdy zawsze znajdzie coś, nad czym mógłby popracować. Czy to wewnątrz siebie, czy to na zewnątrz, czy też oba naraz. Wielu ludzi jednak boi się podążać za swoim "powołaniem". Albo zwyczajnie się leni i szuka wymówek.

---

2. Budowanie szczerych, zdrowych, wartościowych relacji z ludźmi. Świat jest wystarczająco spaczony patologią i toksyną na wielu frontach, a to nigdy nie rodzi komfortowych środowisk.

---

3. Dyscyplina. Wiele bałaganu da się sprzątnąć zawzięciem i stawiania małego kroczku za małym krokiem. Wystarczy zacząć od posprzątania biurka, pokoju, a potem budować małe rutyny wobec utrzymywania tego porządku. Przekłada się to nie tylko na czystość dookoła nas, ale także buduje charakter. Jeśli ktoś nie potrafi wykonywać małych zadań, tym bardziej nie poradzi sobie z większymi.

---

4. Wyrozumiałość i empatia, ale ze zdrową dawką stawiania wyraźnych granic. Naiwne wybaczanie i robienie z siebie wycieraczki pod brudne buty nigdy nie wychodzi nikomu na dobre. Trzeba obdarowywać tą wyrozumiałością i empatią tych ludzi, którzy jej potrzebują. Nie tych, którzy je wykorzystują.

---

5. Bliscy ludzie, którzy będą wspierać w trudnych chwilach, celebrować wygrane, pocieszać po porażkach. Ważne jest też, aby te osoby potrafiły przekazać nam złe wieści, wytknąć jakieś przywary charakteru czy wskazać na nieodpowiednie zachowania tak, abyśmy wiedzieli, nad czym możemy popracować. Oczywiście w zdrowy, nietoksyczny sposób.

View more