Paula nigdy nie była dla cb ważna
Napisze Ci prawda.
Była ważna, zawsze tak było. Miałyśmy bardzo dobry kontakt, dopóki żadna z Nas nie znalazła sobie kogoś na stałe. Poza tym Jej mama zawsze mnie nienawidziła. Paulina nie zrobiła nic, żeby pokazać mamie, że jednak chce się ze mną spotykać. Zawsze musiałyśmy spotykać się pokryjomu. Zdajesz sobie anonie sprawę jak to boli? Kiedy ktoś wmawia Ci, że jesteś ważna, że jesteś jak siostra ale nie chce się przyznać do znajomości z Tobą? Byłam jak piąte koło u wozu. Nic nie wartą osobą.
Coraz mniej rozmawiałyśmy a ja nie miałam ochoty już tak jeździć. Bo ile można w sekrecie?
Bardzo chciałam, żeby było dobrze. Pragnęłam tego z całego serduszka.
Zaszłam w ciążę... zagrożoną. Nie mogłam praktycznie wychodzić daleko. Czasami blisko starego miejsca zamieszkania na spacer. Ona ma swoją rodzinę, ja swoją. Czasami widocznie tak musi być, że ludzie przestają się zadawać. Chociaż naprawdę myślałam, że to będzie prawdziwa przyjaźń to końca mojego życia. Ufałam, pomagałam. Razem się śmiałyśmy, razem płakałyśmy. Oczywiście mniej niż ja z Olą. Jednakże obie wtedy było ważne. Jeszcze Wiktoria. To były takie trzy osoby, które były dla mnie najważniejsze z przyjaciół. Meh.
Myślałam, że będzie na moim ślubie. Myślałam, kiedyś oczywiście, że będą we trzy na nim. Że jednak to będzie trwać.
Myliłam się. One zostały, tu się posypało. Ma innych znajomych, innych przyjaciół. Ja nie. Mam ciągle tych samych. Ech
Zakończyłam temat, prawda? Nie mam ochoty więcej pisać, ponieważ płaczę.
Koniec. ?
Była ważna, zawsze tak było. Miałyśmy bardzo dobry kontakt, dopóki żadna z Nas nie znalazła sobie kogoś na stałe. Poza tym Jej mama zawsze mnie nienawidziła. Paulina nie zrobiła nic, żeby pokazać mamie, że jednak chce się ze mną spotykać. Zawsze musiałyśmy spotykać się pokryjomu. Zdajesz sobie anonie sprawę jak to boli? Kiedy ktoś wmawia Ci, że jesteś ważna, że jesteś jak siostra ale nie chce się przyznać do znajomości z Tobą? Byłam jak piąte koło u wozu. Nic nie wartą osobą.
Coraz mniej rozmawiałyśmy a ja nie miałam ochoty już tak jeździć. Bo ile można w sekrecie?
Bardzo chciałam, żeby było dobrze. Pragnęłam tego z całego serduszka.
Zaszłam w ciążę... zagrożoną. Nie mogłam praktycznie wychodzić daleko. Czasami blisko starego miejsca zamieszkania na spacer. Ona ma swoją rodzinę, ja swoją. Czasami widocznie tak musi być, że ludzie przestają się zadawać. Chociaż naprawdę myślałam, że to będzie prawdziwa przyjaźń to końca mojego życia. Ufałam, pomagałam. Razem się śmiałyśmy, razem płakałyśmy. Oczywiście mniej niż ja z Olą. Jednakże obie wtedy było ważne. Jeszcze Wiktoria. To były takie trzy osoby, które były dla mnie najważniejsze z przyjaciół. Meh.
Myślałam, że będzie na moim ślubie. Myślałam, kiedyś oczywiście, że będą we trzy na nim. Że jednak to będzie trwać.
Myliłam się. One zostały, tu się posypało. Ma innych znajomych, innych przyjaciół. Ja nie. Mam ciągle tych samych. Ech
Zakończyłam temat, prawda? Nie mam ochoty więcej pisać, ponieważ płaczę.
Koniec. ?
Liked by:
kisza#K3
Gremlinek
Kamcia
Bluźnierca #PW
Jaaaaniaaa ^^
NelAnastazja
Lunar synthesis ♥
Revadox
Pani w okularach ☺️
K.U.B.A
+1 answer
Read more