w sumie trzeba rozwinąć postać matki Zachariasha
pani Kalia jest to dama dokładnie w wieku fredowej, sassy & classy nieprzaśna sztywna wysoka niewiasta o chłodnym i lizusowatym sposobie bycia
prowadzi ona w magicznej wsi swój szmateks i dość dobrze jej się wiedzie
jak poznała się z ojcem Zachariasza??? nie mam zielonego pojęcia i nie chce mi się tego wymyślać, bo to trudne, oboje są halcylianami, poznali się zanim magiczna wieś powstała, teoretycznie szansa na to że halcylian z dupy natyka się na innego halcyliana nie powinna być zbyt spora (no ale w fabule i tak często musi się to zdarzać bo by się wątki nie kleiły, dlatego już w jakimś 2015 wprowadziłam coś takiego jak halcyliański magnetyzm, co by choć trochę wytłumaczyć te przypadki; być może magnetyzm zadziałał też i tu)
kobieta ta przepada za poezją, obgadywaniem sąsiadów i wiewiórkami, jest feministką, ateistką i chciałaby mieszkać w wielkim mieście, a najlepiej to w Hameryce, istnieje szansa iż wywodzi się ze środowiska Patologicznego, ale bardzo się tego wstydzi i to ukrywa
od początku nie popiera ona znajomości Zachariashka z braćmi Fred, bo uważa, że to żałosny plebs i Zachariashek powinien celować wyżej, źle czuje się z faktem że Zachariashek musi chodzić do marnej miejscowej podstawówki i najchętniej posłałaby go do szkoły prywatnej, ale w okolicy takowej nie ma
bardzo chce żeby w przyszłości poszedł do koledżu i wyrwał się z zadupia
nie lubi ona Matyldy Fredowej i jej pasztetu z gęsi, głęboko szanuje Ester za utworzenie magicznej wsi, Taryśką gardzi (z zazdrości) i zawsze chętnie przyłącza się do oskarżania jej o zbrodzień
gdy przychodzi na wywiadówki do hilladzkiej podstawówki to zawsze podkreśla jaki to jej zachariaszek jest wspaniały i cudowny i należy ona do trójki klasowej
uwielbia pozorować na niezwykle majętną osobę o światłym umyśle, lubi wbijać ludziom szpile, generalnie wyżej sra niż dupę ma
absolutnie nie wierzy ona, że jej wspaniały Zachariaszek torturował fredziątko i że opętał go pewien magiczny szatan, wierzy ona synowi w każde jego słowo, a on oczywiście do niczego się nie przyznaje (zresztą sam Zachariasz nie był do końca świadomy tego co robił)
obecnie zamierza ona walczyć w sądzie o uzyskanie odszkodowania dla Zachariaszka i o wysłanie Tytósa do poprawczaka, uważając, że Fredowie to najgorszy plebs z nizin społecznych i powinno się im odebrać wszystkie dzieci
(nie no, trochę racji typiara ma)