@terpentine

Liliana

Ask @terpentine

Sort by:

LatestTop

,

Awantura nr 1 od czasu recovery:
znówtosamodlaczegonaskrzywdziszdlaczegosięoszukujeszpocobyłotowszystkocotywyprawiaszdziewczynolubiszzwracaćnasiebieuwagęprawda
Tak.
Bo przecież o to tutaj w tym wszystkim chodzi.
O zwracanie na siebie uwagi.
Nie o samoakceptację i brak obrzydzenia podczas przeglądania się w lustrze.
-jogurt sojowy z mrożonymi owocami (ok.200ml)
-banan
-filiżanka rosołu
-pół gałki puree z ziemniaka, 4 łyżki marchewki z groszkiem i 2 łyżki pieczarek (rodzice wmusili we mnie jedzenie)
-15min cardio
-18min rozciągania
Zostało mi 30 min hula hop i trochę brzuszków w zestawie z ćwiczeniami na nogi.
Moje serce miota się w każdą z możliwych stron, tylko nie we właściwą.
Jednak nie da się zapomnieć wyrządzonych krzywd, udawać, że wszystko poszło w niepamięć. Nic nie zdarza się dwa razy. Bardzo mi przykro. Nawet nie wiecie jak bardzo.

View more

Related users

Cześć. Może i mnie znasz (z konta @illegal_heaven), a może i nie. W każdym razie, chcę Cię tylko poinformować, że jest to moje nowe konto, ponieważ ask postanowił usunąć mi tamto konto :') miłego dnia/wieczoru!

Czyżby powtórka Wielkiej Czystki?
Dobrze, że jesteś z powrotem, Vai.
Śniadanie:
jogurt sojowy z mrożonymi owocami (ok.200ml)
Idę do szkoły, lekcje do 16 (*)

Biżuteria: sztuczna czy drogocenna?

Najdroższa.
W końcu "diamonds are a girl's best friend".
Marzę o mężczyźnie, który będzie zabierał mnie wieczorami do teatru.
Który będzie zapinał mi piękne kolie na szyi i scałowywał z niej Diora.
Będzie zanosił mnie po uroczych kolacjach do łóżka i niszczył zamki moich małych sukienek.
(uroki bycia naiwną dziewczynką)

jaka jest w takim razie twoja cera skoro tak dobrze się odżywiasz?

Idealna.
Jest to jedna z rzeczy, która nie każe mi jeszcze bić wszystkich luster.
Prócz żywienia ważna jest pielęgnacja, kosmetyki Barwa i olej kokosowy.

Uda nam się... musi 💐🌺

Wpadłam na pomysł.
Zamiast liczyć, będę po prostu ograniczać wielkość.
Dajmy na to.. Każdy posiłek wielkości pięści.
Wegańskich, czystych, odtłuszczonych pięści.
Do tego hektolitry płynów i mam nadzieję aktywność fizyczna po wstaniu z łóżka.
Tak, luty zdecydowanie będzie moim miesiącem pięści.
Muszę odwołać wieczór sushi z przyjaciółką 28.
Muszę wyjść z tej nory i zacząć znów studiować obrazy.
Słuchając Czajkowskiego przepisywać wiersze.
Palić więcej papierosów i świec.
Odzyskać twarz.
Pozbyć się tłuszczu.

Jak poszła rodzinna impreza? Było tak jak się spodziewałaś że będzie?

Tak, ale nic na to już nie poradzę i nie chcę wspominać.
Cieszę się, że mój brat miał udane urodziny.
Nawet jeśli najchętniej rozcięłabym sobie teraz żołądek i wyrzuciła to, co dręczy mnie i moje sumienie.
Jutro znów wszyscy wracają do swoich zadań i pilnują swojego nosa.
Mogę działać.

Serdecznie zapraszam na nowo powstałego aska o serialu Riverdale. Mogę prosić o udostępnienie? Z góry bardzo dziękuję @RiverdalePoland

Mój brat kończy jutro 7 lat.
Wiecie co to znaczy? Rodzinna impreza, tort i zmuszanie do jedzenia.
Nie chodzi o to, że nie będę mogła się oprzeć kolorowym posypkom i fantazyjnym polewom. Nawet na nie nie spojrzę, nie interesują mnie.
Chodzi o tę powinność raz w roku, to nie mój dzień.
Chodzi o nierobienie dramy, której i tak nie ominę.
Mama wymyśla coraz bardziej wymyślne potrawy, coby mnie skłonić i zachęcić do jedzenia.
Właśnie robi wegańską zapiekankę z farszem tofu i kruszonką quinoa.
Jedyne, co mi pozostaje, to rozgrzebać ją na talerzu i wymówić się brakiem apetytu spowodowanym przez chorobę, póki jeszcze mogę.

Kochanie, przecież te 700kalori to i tak dużo mniej od twojego zapotrzebowania. Chory organizm nie będzie dobrze pracował więc lepiej te 2 dni zjeść więcej i później szaleć niż choroba ma się ciągnąć nie wiadomo ile 💕💕

Masz rację, jeszcze będę szaleć.
Dziękuję Ci pięknie, księżycu.

Nawet szczoteczka do zębów nie pomaga w oczyszczaniu się? Słońce, ważne jest żebyś wyzdrowiała, wtedy twój organizm odpowiednio zareaguje i będziesz mogła spokojnie chudnąć

Nawet widelec, cała pięść, nic.
Chciałabym sobie to potrafić wytłumaczyć w ten sposób,ale ja po prostu nie umiem przyjąć tej sytuacji inaczej, niż jako wymówkę, żeby jeść. Nawet jeśli wiem, że przecież jestem naprawdę poważnie chora i muszę coś zrobić, by wyjść z tego cholernego łóżka. Niemniej jednak to bardzo miłe, Promyku. Trochę mi raźniej, dziękuję za dobre słowo.

(*)

Jest źle.
Zjadłam 731kcal, zdążyłam spłukać wszystko, co miałam dziś zjeść przed powrotem rodziców. Ale później mama zmusiła mnie do ogromnych porcji niedozwolonych produktów. To wszystko przez grypę, niedożywiony organizm nie regeneruje się.
Czuję się fatalnie. To ja mam pociągać za sznurki, nie wirus czy choroba.
Mam ochotę to wszystko z siebie wyrzucić, nigdy jednak nie potrafiłam wymiotować, a próby kończyły się jedynie spuchniętym od kaszlu gardłem i łzawieniem oczu, nawet po półgodzinnych staraniach.
Przepraszam. Tak bardzo przepraszam.
Jutro będę czysta.
Już nie zawiodę, obiecuję.

Next

Language: English