Wiele osób mnie pyta "Jak święta", "Co dostałeś?" itp. Szczerze? Dostaje to co każdy, jakieś t-shirty i te sprawy... Nie potrzebuje i nie wymagam wiele. Jasne fajnie jest dostać coś na święta, ale mi nie tyle zależy na prezentach co na pamięci innych. Na tym że ktokolwiek pamiętał o mnie i nawet choćby przez te życzenia pokazał że o mnie pomyślał. Nie potrzeba mi tej całej atmosfery, dużej ilości potraw, pieniędzy i prezentów. Wystarczy mi choć mały uśmiech rodziny i bliskich... Czasami sam wolę coś wymyślić i dać komuś, nawet jakiś drobiazg, tak po prostu, od serca... Nie oczekując w zamian nic, poza szczęściem. TAK! TO WŁAŚNIE NA TYM POLEGA TA CAŁA "MAGIA ŚWIĄT". ;)
NO CZO TY... MAM 18 LAT, BYŁEM Z NIE JEDNĄ DZIEWCZYNĄ, ALE NIEEEEE... Z KAŻDĄ BYŁEM NA ETAPIE ZBIJANIA PIĄTKI. HAHAHA KURWA LEJE Z TYCH NIEKTÓRYCH PYTAŃ HAHAH.
jesteś hetero, bi czy gej? tp jest szczere pytanie : )
Jaki sens jest w tym całym podziale? Miłość to miłość, więc po co podczepiać do każdego człowieka metkę z podpisem: hetero, bi albo gej. Dla mnie jest to bezsensowne, bo ja sam nie kocham kogoś ze względu na daną cechę w jego wyglądzie tylko za całokształt i osobowość... Tu już nie gra głównej roli płeć tylko charakter, dorosłość pod względem uczuć oraz stosunki między tą osobą, a mną samym. Nie jestem oczywiście osobą która będzie tutaj afiszowała się swoją "orientacją", albo obierała na punkt główny sobie orientację która jest teraz modna ponieważ nie chcę aby ludzie oceniali mnie pod tym względem. Jestem na tyle dojrzały emocjonalnie, że jeśli chodzi o miłość to płeć nie gra istotnej roli... Bo MIŁOŚĆ TO MIŁOŚĆ. Więc powszechnie można bez głębszego zastanowienia się stwierdzić iż jestem bi. I mam gdzieś to czy teraz ludzie będą się z tego naśmiewać, wytykać mi to albo obrażać pod względem tego jaki jestem... Cóż jestem jaki jestem, nie zmienię się bo taka jest moja natura. Właśnie na tym to wszystko się opiera, więc nie lubię być szufladowany, podzielany, metkowany albo segregowany pod względem ukierunkowania wrodzonego. Tyle w tym temacie. Mam nadzieje że to czegoś Was nauczyło. ;)
Wiesz, że to co teraz napisałaś/eś mnie zabolało? :'c Mimo tego wszystkiego co mnie otacza staram się wgl. nie zmieniać, zawsze mieć to samo podejście... Cóż ale jestem tylko człowiekiem, i nie wszystko zawsze musi mi wychodzić, przepraszam. :c